56     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     Wstęp: Tekst otwarcia



Tekst otwarcia

Marcin " martin " Traczyk


Cisza, spokój. Od czasu do czasu zaświergota ptaszek lub syrena górniczego protestu. Cisza, spokój. Od czasu do czasu zaświeci słoneczko lub strzeli piorun. Cisza, spokój. Od czasu do czasu przeczyta się jakąś gazetę lub książkę. Cisza, spokój. Od czasu do czasu napisze się jakiś tekst... o kurcze! Tekst! Który dzisiaj? Kiedy był termin? Uff, dwa tygodnie po terminie, w samą porę żeby coś napisać, ale co? Można napisać opowiadanie, można felieton, można jakąś recenzję, można, ale czasem też COŚ trzeba. To COŚ to nie byle COŚ to WSTĘPNIAK. Długo zastanawiałem się, o czym napisać dzisiejszy wstępniak i długo zwlekałem z jego napisaniem (dowodem niech będą te blizny po spotkaniu z Naczelnym :P) W moich rozmyślaniach doszedłem do jednego bardzo istotnego wniosku, nie mam pojęcia o czym napisać! Ostatnio nie dzieje się nic, co mogłoby być dobrym tematem, a przede wszystkim oryginalnym tematem. Mógłbym oczywiście pisać jak mi jest przykro, że wykradziono kod źródłowy Half Life’a, ale skłamałbym, bo znacznie bardziej wyczekuję Doom’a 3. Z resztą i tak znaczna część numeru jest temu już poświęcona, więc kogo obchodziłoby jeszcze moje zdanie. O, to jest dobre, brak dowartościowania. Ponoć, jeśli ktoś jest niedowartościowany to wyżywa się na innych. Dużo w tym racji, można znaleźć wiele przykładów: niedowartościowani politycy, nauczyciele, dziennikarze odpisujący na listy czytelników. Ale z drugiej strony, po co komu czytać o niedowartościowaniu innych – żeby samemu się dowartościować? Wystarczy włączyć telewizor, obejrzeć Wiadomości, dowiedzieć się o głodzie, wojnach, zamachach terrorystycznych. Od razu człowiekowi lepiej, w końcu jego jedynym problemem jest: skąd wytrzasnąć tą betę drugiego HL’a.

***


Jeśli właśnie zadajecie sobie pytanie, o co mi chodziło w pierwszej części tekstu, to odpowiem: nie mam pojęcia :P To chyba efekt efektu cieplarnianego, albo jesiennej depresji. Najprawdopodobniej to jednak przez to słońce, które wreszcie, po kilku tygodniach nieobecności, znów zapukało o poranku w szybkę mojego okna. Tak, to chyba przez to, trochę słońca i od razu człowiekowi bije na mózg.
Słoneczko jednak zajdzie, a przed Wami kolejny numer naszego zina, który trwać będzie wiecznie. Jak zwykle dotarliście właśnie do działu KPwZ skrótowo zwanego. Ostatnio pojawia się u nas trochę mniej tekstów, to chyba efekt trwającego roku szkolnego, jednak teksty jak zwykle są ciekawe i warte uwagi. Ostatnimi czasy w zinie zachodzą ogromne zmiany, wiele jest już za nami, a jeszcze więcej przed. Nadszedł czas i na KPwZ. Od tego miesiąca mamy kilka kosmetycznych zmian i nowe stałe rubryki. Najpierw Versus. Ten cykl działa już od dwóch miesięcy, choć pozostawał w małej konspiracji. Od tego numeru uzyskuje bardziej oficjalną formę, choć już pewnie to zauważyliście, bowiem poświęcony w tym miesiącu wyciekom Versus, wyciekł nam na początek zina :) Ale chcę zapewnić wszystkie Koła Gospodyń Wiejskich i inne fanki twórczości Gonza w naszym kraju i nie tylko, że za miesiąc Versus znów będzie na swoim miejscu. Kolejny, już całkowicie nowy dział to Opowieści po denaturacie, brzmi zachęcająco prawda? Nie będę tu się o nim długo rozwodził, napiszę tylko, że jest to efekt mojego spotkania z Veeroos’em, wierzcie mi bardzo długo pili... pisaliśmy :P Dodać należy, że w opinii pewnego anonimowego Naczelnego tekstem tym udowadniamy, że jesteśmy chorzy (ale nam to nie przeszkadza :P) W każdym razie mam nadzieję, że tekst przypadnie Wam do gustu i będziecie niecierpliwie oczekiwać kolejnej części, bowiem już planujemy kolejne pic... pisanie. Oprócz tego polecam oczywiście pozostałe teksty z działu, dla opisania których po prostu zabrakło mi słów. Chyba wystarczy, to tyle w tym wstępniaku. Miesiąc temu obiecałem, że będzie nudny, więc mam nadzieję, że słowa dotrzymałem.
Ciekawi mnie jeszcze, czy w tym miesiącu znowu KTOŚ mi zrobi jakiś dopisek do tekstu. Tradycyjnie przypominam, iż Wy również możecie pisać do KPwZ, a swoje teksty przysyłajcie do mnie. Żegnam się, do kolejnego przeczytania.

[AloneMan] Moda na starocie
[P.Romanowicz] Przygarnij kropka

[kołek] Znak przeznaczenia

[martin & Veeroos] Epizod I

[Gonzo] Łzy Słońca


56     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     Wstęp: Tekst otwarcia