57     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : MODA NA STAROCIE


MODA NA STAROCIE

Jacek " AloneMan " Marciniak


Coraz częściej obserwuje się wśród graczy znużenie nowymi tytułami i chęć powrotu do korzeni. W związku z tym rośnie popularność internetowych serwisów poświęconych emulacji starych komputerów, konsol i automatów. Czyżbyśmy byli więc świadkami narodzin nowej mody – mody na klasykę?



Od dawna słychać narzekania na poziom obecnych „hitów” rynku wydawniczego. Gracze psioczą na coraz wyższe wymagania najnowszych tytułów i stosunkowo krótki okres ich użyteczności. Wszystko bowiem nudzi się niemiłosiernie szybko i mało jest gier, które potrafią zapewnić prawdziwie długą rozrywkę. Można więc stwierdzić, że rynek się przesycił i znaczny procent wydawanych tytułów nie jest w stanie spełnić oczekiwań odbiorców. Co prawda nie widać tego bezpośrednio w ocenach gier, jakie pojawiają się w czasopismach bądź internetowych portalach, ale można to stwierdzić po bezpośrednich wypowiedziach graczy. Nie licząc tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z grami i co za tym idzie nie mają wyrobionego gustu, większość osób narzeka na obecny stan rynku. Tymczasem każdy chce raz po raz w coś pograć, a wysokie wymagania nowych tytułów przy ich jednoczesnym braku miodności, skłaniają do sięgnięcia po klasykę. Nie musi to być wcale klasyka hardcore’owa tzn. gry z przełomu lat 70 i 80, ale po prostu tytuły kilkuletnie. Być może nie wszyscy spostrzegli, ale od wydania QUAKE’a 3 miną niedługo 4 lata, a to w branży gier cała wieczność. Z pewnością pojawiło się już więc pokolenie, które nie miało bezpośredniego kontaktu z tą, kultową już chyba pozycją, nie mówiąc nawet o znajomości starszych kamieni milowych takich jak DOOM czy MORTAL KOMBAT.

CO JEST NAJPOPULARNIEJSZE
Starsi gracze tzn. ci, którzy mają już co najmniej kilkuletnią praktykę, najczęściej ciągną w kierunku emulacji takich komputerów jak Commodore 64, Atari XL/XE czy Amiga. Fascynuje ich przede wszystkim magia dostępnych na owe platformy gier – magia, której nigdy nie było na PC. I nie jest tu regułą, iż każdy kto zasysa z internetu tony gier na „przyjaciółkę” (tak na wszelki wypadek – „Amiga” to po hiszpańsku „przyjaciółka”) musiał ją kiedyś posiadać. Wielu sympatyków starych maszyn to ludzie młodzi wiekiem, których kontakt z tymi komputerami był niewielki lub praktycznie żerowy. Wcale nie przeszkadza im to jednak pasjonować się nimi, a nawet aktywnie uczestniczyć w dalszym procesie ich kultywowania. Robią to tworząc nowe gry i programy, a także, a może raczej przede wszystkim, kolejne witryny internetowe im poświęcone. Dzięki takim zapaleńcom pamięć o starych maszynach nigdy nie zaginie.
Młodsi gracze przeważnie jednak nie ciągną do 8-bitowych maszyn, a ci, o których pisałem powyżej, stanowią wyjątek. Większość, jeśli już zaczyna się interesować emulacją, to sięga zazwyczaj po emulatory starych automatów.
Dają one możliwość pogrania w domu w gry, które dawniej były dostępne jedynie w salonach gier np. CADDILACS AND DINOSAURS, STREET FIGHTER 2 (ta wersja bije wszystkie inne na głowę) itd. Często młodzież zagrywa się też na emulatorach konsol takich jak Nintendo 64 czy SNES. Oferują one gry ciekawe, a także nierzadko z dobrą grafiką. Zwłaszcza grając w tytuły na tą pierwszą konsolę, ciężko narzekać na cokolwiek, bowiem większość oferowanych nań produktów prezentuje wysoki poziom wykonania. Kilka lat temu wszyscy przecież zachwycali się MARIO 64, WAVE RACE i innymi grami, które zachęciły do kupna konsoli japończyków masę ludzi.

CO PRZYCIĄGA DO KLASYKI
No właśnie, co tak naprawdę ciągnie graczy do emulacji. Oprócz podanych wcześniej przykładów tj. znużenia nowościami i niewystarczającą mocą komputerów, często powodem do sięgnięcia po klasykę jest też zwyczajna ciekawość. Wiele osób co chwilę natyka się na różnego rodzaju wspomnienia starszego pokolenia graczy i w końcu chcą oni sami spróbować tego, w co grali ich starsi koledzy. Każdy chce znać swoje korzenie i gracze komputerowi nie są tu wyjątkiem. Ujmą jest bowiem nie znać takich pozycji jak COMMAND & CONQUER czy ALONE IN THE DARK. Poza tym atrakcyjność tych pozycji podnosi fakt, że najczęściej można je ściągnąć z internetu całkowicie za darmo. Element ryzyka istniejący przy kupowania nowej gry, polegający na strachu przed ewentualnym rozczarowaniem się produktem, w tym przypadku całkowicie zanika. Nawet jeśli zessana gra nie spodoba się graczowi, to zawsze może on ściągnąć kolejną, a tą po prostu skasować.
Jaka więc będzie odpowiedź na pytanie postawione we wstępie – czy nadchodzi era mody na klasykę? Może czas na nasz komputerowy renesans? Z pewnością widać już pierwsze oznaki takiego stanu rzeczy. Ludzie ciągną do starych gier, bo wiedzą, że były one inne niż te robione obecnie. Póki co moda ta dotyczy przede wszystkim osób starszych bądź takich którzy mają większe doświadczenie z grami komputerowymi, ale widać, że poziom wieku jakby się stale obniżał. Nadal rzadki jest widok dziesięciolatka grającego w pierwszą część CIVILIZATION, ale już niewiele starsze osoby sięgają po gry, w który grało ich starsze rodzeństwo. W końcu jak to mówią – „stare, ale jare”.


57     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : MODA NA STAROCIE