Recenzja - II Wojna Światowa: Oblężenie
SS-NG #35 pożegnalny 2005
27






Robert "Rosic" Korczak
PRODUCENT: City Interactive  WYDAWCA: OniGames  GATUNEK: strzelanka  PLATFORMA: PC  CENA: 9,90 zł WWW
    Towarzysz Rosic zaczął ostatnimi czasu rozkoszować się bezmózgim klikaniem, dlatego po raz kolejny dostał możliwość wyżycia się na swojej ukochanej myszce. Tym razem dostała się w jego szpony kolejna cześć polskiej gry zręcznościowej. Proszę Państwa przedstawiam II WOJNĘ ŚWIATOWĄ: OBLĘŻENIE!
  Historia


II Wojna Światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku... resztę opowiedzą Wam na lekcjach historii. Ja postanowiłem darować Wam ciekawych wywodów i przejść do historii gier komputerowych. Co prawda temat ten jest tak przerażający, że stwierdziłem potrzebę okrojenia go do serii polskich gier z cyklu „wyceluj i strzel”. Dokładnie rzecz biorąc to skupię się na bezpośrednich poprzednikach tutaj opisywanej gry. A więc na początku był chaos, a potem firma City Interactive wydała grę TERRORIST TAKEDOWN. Potem przyszła kolej na II WOJNĘ ŚWIATOWĄ: RAJD NA BERLIN. Dalej chłopaki postanowili odcinać kupony i w ten sposób powstała gra TERRORIST TAKEDOWN PAYBACK i w końcu nasza II WW OBLĘŻENIE. O ile TT traktuje o walkach w Somalii i tym podobnych pustynnych Afganistanach, o tyle 2 WW jest poważniejsza i opowiada historyczne batalie o obecny stan naszej mapy... Ale bzdury gadam... przecież nawet jakbyśmy strzelali do ufoludków to gra byłaby właściwie taka sama...


  Ciężkie działo

  Po raz kolejny


Ponieważ na łamach SS-NG miałem już przyjemność... tak, tak, przyjemność... recenzować poprzednie tytuły z tych serii, będę musiał całą wyliczankę powtórzyć jeszcze raz. Zastanawiam się, czy nie sensowniej byłby podać Wam linka do tekstu o RAJDZIE NA BERLIN. W końcu OBLĘŻENIE jest niemal identyczne. No, ale do rzeczy...


  Misja lotnicza

  Zasady


Gry z tego cyklu bazują na prostej, ale niezwykle chwytliwej zasadzie "wyceluj i strzel". Grając w OBLĘŻENIE nasz mózg może niemal całkowicie odetchnąć. Górę przejmuje tu refleks i spostrzegawczość, a także szybkość ruszania ręką. Zasiadając za sterami jednej z wojennych zabawek naszym zadaniem jest eksterminacja wrogich oddziałów. A łyżka na to: niemożliwe! Widzicie, a jednak! Ktoś w końcu musi powiedzieć prawdę - tu trzeba strzelać i niszczyć! Naprawdę! Naszym głównym, yyy, jedynym wrogiem są Niemcy. Do przejścia przygotowano nam aż 12 misji, których ukończenie zajęło mi... 40 minut!!! Po treningu, jaki miałem grając w poprzednie gry tego typu doprowadziłem swą rękę do perfekcji. Ani razu nie zawiodłem. Wszystkie misje poszły jak po maśle.


  Tępa woda

  Misje


12 misji to w końcu więcej niż w TT PAYBACK! Nieźle, ale mam wrażenie, że autorzy też są już całą tą serią znudzeni, ponieważ tym razem nie wykazali zbyt wielkiego zapału. Mam wrażenie, że ktoś grę tą robił na siłę. Misje są bowiem krótkie i banalne. Bronie za często się powtarzają i oprócz ostatnich 4 misji, które tworzą niezłą całość, reszta gry jest o wiele gorsza niż RAJD NA BERLIN.
  Zabawki


A więc kolejno wyliczmy:
- działko na wozie opancerzonym - szybkie i niszczycielskie. Królewski Tygrys nie ma z nami szans...
- karabin maszynowy na wozie opancerzonym - jeszcze szybkostrzelniejszy :), ale z trochę mniejszą siłą ognia. Co prawda wspaniale niszczy samoloty, ale do czołgów trzeba już trochę postrzelać.
- ciężkie działo - ogromna siła, lecz mała szybkostrzelność. Nic to jednak, wróg w tej planszy wyjeżdża w ilości maksymalnej 2 jednostek na raz...
- snajper - trochę to śmieszne. Koleś stoi gdzieś i kasuje niemieckie ludki. Za dużo jest tego typu misji w OBLĘŻENIU.
- działko na łodzi patrolowej – misja, w której pływamy wokół pancernika jest wielką pomyłką... nie ma w niej za grosz polotu.
- samoloty - one w zasadzie ratują grę przed klęską. Jest kilka typów (bodajże 3), steruje się nimi za pomocą myszki, w banalny sposób. Walki powietrzne są jednak dość ekscytujące i bardzo dynamiczne. Chociaż ostatnia misja tego typu była już przesadą... ale nie będę spojlerował.
Więcej broni nie pamiętam. Jak na 12 misji jest ich ciut za mało. Zabrakło działa czołgowego i wieżyczki na bombowcu. Szczególnie ta druga w RAJDZIE bardzo przypadła mi do gustu.


  Snajper action

  Oprawa


W zasadzie nie zmieniło się wiele. Gra wygląda dość ładnie, choć na fajerwerki graficzne nie ma co liczyć. Spodobały mi się tereny zimowe i wiosenne. Najbardziej udaną planszą było lotnisko, z ładnymi kolorami i wielką ilością obiektów. Kompletnie nietrafiona jest grafika wody, która jest po prostu szpetna. Nie lepiej prezentują się modele wielkich statków i postaci. Bardzo dobrze natomiast zrobiono modele samolotów, nieba, wystrzałów, dymów i wybuchów w walce powietrznej. Trochę gorzej wygląda to na lądzie, ale nasze oczy spokojnie owe widoki zniosą. Plus dla grafików za płomienie i wraki, choć te czasem źle się ułożą i potrafią dziwnie dyndać w powietrzu.
Bardzo podobało mi się także intro, które w każdej grze z tej serii prezentowało się dobrze.
Dźwięk w grze jest na odpowiednim poziomie. Nie można się przyczepić do odgłosów, których jest sporo i są zróżnicowane. Dobrze brzmią silniki i wszelkie odgłosy broni.


  Działko na wozie opancerzonym

  Co by tu jeszcze...


W zasadzie to już prawie wszystko, co można by powiedzieć o OBLĘŻENIU. Gra się w to to fajnie. No, ale moi drodzy, czuć, naprawdę czuć, że autorom się już nie chciało. Gra jest słabsza od poprzedników i stanowi standardowe odcinanie kuponów. Co prawda cena nie jest wygórowana, ponieważ za 9,90 dostajemy sporą paczkę grywalności i miłej zabawy, ale... ale patrząc z drugiej strony za 9,90 można kupić 4 piwa, które dostarczą zabawy podobnie przyjemnej, jednak stanowczo dłuższej niż 40 minut...

Procesor 1,2 GHz, 256 MB Ramu, Karta graficzna Radeon 8500, GF 3 TI lub lepsza, Win 98/ME/2000XP
Lepiej jeszcze raz ukończyć RAJD NA BERLIN niż pakować kolejne 9,90 w nudniejsze OBLĘŻENIE
Recenzja - II Wojna Światowa: Oblężenie
SS-NG #35 pożegnalny 2005
27