Zabawa w boga wciąga. Możliwość decydowania o wszystkim i o wszystkich na pewno jest bardzo miła. Dziś zniszczymy tą wioskę, a jutro zasiejemy zboże, aby nasi wyznawcy mieli siłę składać nam ofiary. Jak niewiele do szczęścia potrzeba. Pierwsza część BLACK & WHITE narobiła wiele zamieszania w świecie gier komputerowych. Był to istny powiew świeżości w skostniały gatunek strategii. Nie ma się czemu dziwić, skoro pracował nad nią Peter Molyneux, który ma głowę przepełnioną pomysłami i nie boi się wdrażać nawet tych najbardziej nowatorskich. Jednak jak pokazał przykład FABLE (zapowiedź wersji PC również w tym numerze) owy pan ma jedna wadę – zdarza mu się wiele obiecywać, a później nie dotrzymywać słowa.



Produkcja nad B&W2 trwa już parę ładnych lat, ale w końcu prace wydają się bliskie ukończenia. Pojawiły się nawet prawdopodobne daty wydania gry, tj. 27 września lub 14 października. Czy tak będzie przekonamy się już niebawem (Iwan w swojej zapowiedzi w numerze 30 pisał o czerwcu jako terminie ukazania się gry). Miejmy nadzieje, że kolejny tekst o BLACK & WHITE 2 znajdzie się w dziale recenzje.
Co takiego wyjątkowego ma zawierać ta gra, że każdy fan strategii powinien po nią sięgnąć? Najłatwiejszą odpowiedzią jest napisanie, że to samo, co w pierwszej odsłonie B&W tylko więcej i lepiej. Każdy, kto widział obrazki, które systematycznie ukazywały oprawę BLACK & WHITE 2, nie ma wątpliwości, ze gra będzie piękną (nie wiem dlaczego, ale w przypadku gier komputerowych słowo to jest dla mnie synonimem ogromnych wymagań sprzętowych).



W zależności od naszego charakteru, tereny będą przypominać rajskie krajobrazy z bujną roślinnością, kolorowymi budynkami, błękitem nieba lub ukażą się nam widoki niczym z terenów wulkanicznych, przepełnionych gorącą lawą i trującymi oparami. Tylko od nas zależy czy staniemy się dobrym bogiem, który pomocną ręką zbuduje imperium swoich wyznawców, czy może za pomocą terroru i przemocy, jako ucieleśnienie zła, sprawimy, że każde stworzenie strachem wypełni swą wiarę. Całe piękno oprawy graficznej zostanie okraszone zmiennymi porami roku, które dodatkowo urozmaicą wygląd gry. Trawa ma wyglądać bardzo realistycznie, nasz chowaniec przechadzając się po świecie, będzie zostawiał widoczne ślady.

Czymże byłoby BLACK & WHITE bez chowańców? Na pewno całkiem inna grą. Bez wątpienia wychowywanie zwierzaka było jedną z ciekawszych możliwości w grze. Oczywiście nie zabraknie jej również w sequelu. Do wyboru będziemy mieli starych znajomych jak Krowę, Małpę czy Lwa, ale nie obędzie się bez nowych stworzeń. Oczywiście zostaną one obdarzone bardzo rozbudowaną Sztuczną Inteligencją, która pozwoli im uczyć się prostych taktyk, które później swobodnie zastosują w zależności od sytuacji. Ponieważ jesteśmy istotą boską tylko od nas zależy, jaką ścieżką poprowadzimy naszego chowańca. Całą gra będzie drogą kolejnych wyborów, ale świat nie jest czarno-biały. Pomiędzy znajdziemy wiele odcieni szarości i nawet będąc złym możemy robić dobre uczynki i na odwrót. Oczywiście każda ze stron będzie miała swoje moce i odpowiednie cuda, które wykorzysta w odpowiednim momencie gry. Należy jednak pamiętać, ze pozostawanie w „strefie szarości” nie odblokuje najpotężniejszych mocy.



Kim byłby bóg bez swoich wyznawców? Chyba sprzedawcy w kiosku. Jednak BLACK & WHITE 2 nie opowiada perypetiach pracy sprzedawcy czarno-białych gazet, więc wiernych, których los będzie zależał od naszego humoru, nie zabraknie. Twórcy chcą oddać nam 5 plemion, które się znacznie rozwinęły i prócz wznoszenia bardziej skomplikowanych budowli (których wygląd będzie również zależał do tego czy jesteśmy dobrzy czy źli), posiedli również umiejętność konstruowania broni. Skoro pojawia się broń, pojawia się także możliwość wykorzystania jej w wiadomym celu. Przecież każdy marzy o tym, aby ze śpiewem na ustach oddać życie za wiarę (miałem tu coś dopisać, ale zrezygnowałem, bo się jeszcze ktoś obrazi). Bitwy będą ogromne, a także nie zabraknie oblężeń miast. Możemy je ogrodzić wielkim murem, który na pewno spowolni nacierające wojska. Skoro są mury, to pojawią się również maszyny oblężnicze. Będzie się działo, a krew popłynie strumieniami. Oczywiście, gdy stwierdzimy, że boska interwencja jest niezbędna, bez problemu wywołamy trzęsienie ziemi czy sprowadzimy grad meteorytów. Chowaniec również się przyda i wydatnie wzmocni siłę uderzeniową naszej armii.



O BLACK & WITE 2 napisano już wiele i miejmy nadziej, że kolejne artykuły, w których będą tylko domysły i zapowiedzi twórców już się nie pojawią. Jesień już blisko, czekamy na pełną wersję gry.