Skup Złomu - Łyżka Dziegciu
SS-NG #31 Maj 2005






Marek "mmxY2k" Szendzielorz
    Ostatnia seria chipsetów nVIDi, z pod znaku GeForce 6, okazała się dużym sukcesem. Nie mówię tutaj bynajmniej o sukcesie w sensie tylko i wyłącznie marketingowym. Po prostu wszystkie „kości” tej rodziny zbierają zasłużone laury, zarówno ze strony profesjonalnych laboratoriów testowych, jak i zwykłych użytkowników. Niestety w tej „beczce miodu” znalazła się ostatnio dosyć spora porcja dziegciu.
Opisana we wstępie porcja, a raczej powinienem powiedzieć łyżka, dziegciu to technologia zwana TurboCache. Została ona zastosowana w najnowszym produkcie „małego n” czyli GeForce 6200 TC. Te dwie literki na końcu, wedle marketingowców nVIDi, oznaczać mają nowy standard szybkości w świecie tanich kart graficznych.


  GeForce 6200 TC Gainward Ultra/1440 PCX

Na początek proponuje przyjrzeć się bliżej rdzeniowi GeForce 6200 TC. Wnioskując z nazwy,
na karcie powinien znajdować się układ NV43, a więc taki sam jak w GeForce 6200. Niestety nVIDIa, postanowiła uraczyć nas nową, a ściślej rzecz ujmując, okrojoną kością o nazwie NV44.

Od „starszego brata” NV44, różni 64–bitowa architektura, brak kompresji koloru, bufora-Z, o 50 MHz wyższe taktowanie oraz obsługa technologii TurboCache.
Dzięki TC nowy „forsiak”, może dynamicznie korzystać z pamięci RAM komputera, „wydzierżawiając” dla siebie pewną jej część i traktując ją tak jak by była ona pamięcią umieszczoną na karcie. Możliwe jest to dzięki zastosowaniu specjalnego podsystemu pamięci zwanego MMU (memory management unit - czyli jednostka zarządzania pamięcią).



Od razu rzuca się w oczy podobieństwo do stosowanych chociażby w laptopach chipsetów, które również korzystają z pamięci operacyjnej komputera. nVIDIa twierdzi jednak, że takie porównania są co najmniej nie na miejscu, ponieważ ich technologia dzięki wykorzystaniu dobrodziejstwa dwu-kanałowości interfejsu PCI Express, jest o wiele bardziej wydajna niż ta stosowana w notebookach.



Na rynku dostępne są trzy modele GeForce 6200 TC, odpowiednio z 16-toma megabajtami (32-bitowa magistrala), 32-ma megabajtami (64-bitowa magistrala), pamięci taktowanej w obu przypadkach zegarem 700 MHz , oraz z pamięcią 64-o megabajtową, o taktowaniu 550 MHz obsługującą 128-bitową magistralę. Trzeba jednak nadmienić, że określenie, z jaką magistralą pamięci mamy do czynienia możliwe będzie na 100 % dopiero po sprawdzeniu danych, posiadanego modelu, za pomocą jakiegoś programu testującego np.: PowerStripa.

Pisze o tym, dlatego, że nawet na witrynie internetowej nVIDi nie znalazłem jednoznacznie określonych parametrów dotyczących szerokości magistrali w każdym z trzech modeli karty.
W sieci, natomiast prawie każdy z portali testujących GeForce 6200 TC podaje inne wartości.

Dzięki MMU wersje 16 MB i 32 MB będą „widziane” przez gry jako wersje 128 MB ( od 96 MB do 112 MB „dzierżawionych” z RAM komputera), trzecia natomiast jako wersja 256 MB, z czego 192 MB będą pochodzić z pamięci operacyjnej zamontowanej na płycie głównej. W praktyce wygląda to tak, że lokalna pamięć karty przechowuje informacje bufora klatki, która akurat prezentowana jest na ekranie (front buffer), podczas gdy inne informacje składowane są w zależności od potrzeb w pamięci operacyjnej.



Kluczowe znaczenie dla całej technologii TurboCache ma przepustowość, jaką oferuje kontroler pamięci chipsetu płyty głównej komputera. Z dostępnych na rynku rozwiązań najlepszą dysponuje platforma AMD 64. Wynika to nie tylko z najkrótszych opóźnień w dostępie do pamięci RAM, lecz także z tego, że jest najbardziej wydajna, jeśli chodzi o udostępnianą przepustowość w stosunku do częstotliwości taktowania modułów RAM. W przypadku korzystania z płyt z chipsetami nForce4 i procesorem AMD z serii 64-bitowej możemy korzystać z przepustowości PCI Express na poziomie 4 GB/s w obu kierunkach. Dla przykładu na chipsecie i925X Intela, „wyciśniemy” tylko 3 GB/s w przypadku wysyłania informacji do GPU, oraz 1 GB /s w kierunku przeciwnym.

Tak, więc maksymalna teoretyczna przepustowość łączna dla najszybszego modelu a więc GeForce 6200 TC wyposażonego w 64 MB pamięci wyniesie (przy zastosowaniu platformy AMD-64 i najszybszych dostępnych pamięci) około 11 GB/s. Dodać także należy, że zalecane jest posiadanie w komputerze, co najmniej 768 MB pamięci RAM.
Zobaczmy teraz jak technologia TurboCahe, spisuje się w testach syntetycznych oraz grach.
W 3DMarku 2005 w rozdzielczości 1024x768 przy 32-bitowej głębi koloru, wszystkie trzy wersje uzyskują bardzo podobne wyniki. Różnica miedzy najsłabszym, a najmocniejszym GeForce 6200 TC, wynosi „jedyne” 177 punktów, co daje niecałe 17 %. Jeśli natomiast porównamy osiągi najlepszego „TC-tka” ze „zwykłym” GF 6200, to strata tego pierwszego przekroczy 25 %.



W DOOM 3 sytuacja przedstawia się bardzo podobnie. To znaczy „konwencjonalna” 6200-tka dystansuje wszystkich rywali (średnio o pięćdziesiąt-kilka procent). Zmienia się tylko „wicelider” mianowicie na drugie miejsce wskakuje trzydziesto-dwu megabajtowa wersja TC. Spowodowane jest to zapewne tym, że dysponuje ona znacznie wyższym taktowaniem pamięci niż wersja z 64 MB pamięci (odpowiednio 700 MHz i 550 MHz).

Gra Farcy pokazuje wyraźnie jak bardzo „okaleczone” są kości NV44, jeśli porównać je z wersją NV 43. Przy każdym podniesieniu rozdzielczości lub/i włączeniu dodatkowych bajerów strata GeForce 6200 TC rośnie o kilka procent. I tak w rozdzielczości 1024x768 przy najniższych ustawieniach i minimalnych detalach wynosi ona nieco ponad 20 %, żeby, w rozdzielczości 1280x1024 przy detalach ustawionych na maxa, osiągnąć poziom prawie 30-tu %.
Jedynie w grze HL2 „TC-tka” zbliża się swymi osiągami do wyników uzyskiwanych, przez 6200-tkę.



Testy jednoznacznie pokazują, że technologia TurboCache, nie jest, aż taka rewolucyjna jak wynikałoby to z zapewnień nVIDi. Mało tego, do jako takiego działania wymaga bardzo wydajnego kontrolera pamięci w chipsecie płyty głównej, oraz dość znacznej ilości szybkiej pamięci RAM. Trudno jest wiec uznać GeForce 6200TC za kartę dla mniej zamożnych graczy, a przecież tak jest reklamowana. Dużo lepszym rozwiązaniem dla takiej osoby, jest zakupienie „pełnego” GeForce 6200 z 128 MB pamięci na pokładzie i programowe „przerobienie” go na odpowiednik osiom-potokowego GF 6600. Różnica w cenie tych kart wyniesie około 120 PLN (jeśli porównujemy ceny 16 MB wersji karty z technologią TC i najtańszej karty GF 6200). To „brakujące” 120 PLN można, zaoszczędzić kupując „tylko” 512 MB pamięci RAM, zamiast zalecanych przy technologii TurboCache, 768 MB.



Zastanawiające jest natomiast, dlaczego przy wprowadzeniu niedawno na rynek low end, tak wyśmienitej karty, jaką jest GeForce 6200, nVIDIa zdecydowała się na tak bezsensowny, wydawałoby się krok, jak premiera wersji TC. Odpowiedz można znaleźć przeglądając internetowe portale sprzętowe. Informują one, że amerykański producent chipsetów graficznych zamierza wycofać z rynku GF 6200 i całkowicie zastąpić go wersją TC. Dzieje się tak, zapewne, dlatego, że wersje 6200, można było bezproblemowo „przerobić” na bardziej wydajnego 6600, czego z „TC-tką” uczynić się nie da. Posunięcie to z punktu widzenia marketingu jest jak najbardziej uzasadnione, ale jeśli spojrzy się na to okiem mniej zamożnego gracza, o którego, podobno, nVIDIa troszczy się tutaj najbardziej, sprawa wygląda już nieco inaczej.

* testy zostały wykonane na komputerze z procesorem AMD Athlon64 4000+ wyposażonym w 1 GB pamięci RAM oraz płytę główną Gigabyte GA-K8NXP-SLI zbudowaną w oparciu o chipset nForce 4 SLI. Ich wyniki pochodzą z witryny tomshardware.com.



  Errata do tekstu z numeru 30-go.


W tekście „Amiga reaktywacja” znalazły się pewne nieścisłe informacje na temat komputera Amiga One. Mianowicie dla systemu AmigaOS 4.0 dostępne są już odtwarzacze mp3, filmów oraz innego rodzaju oprogramowanie. Także baza sterowników nie jest aż tak uboga jak mogłoby wynikać z treści artykułu. Za powyższe nieścisłości serdecznie przepraszam. Jeśli ktoś zainteresowany jest poszerzeniem swojej wiedzy o komputerze Amiga One, najświeższe informacje znajdzie na : www.ppa.pl, www.exec.pl, oraz innych portalach amigowych.
Skup Złomu - Łyżka Dziegciu
SS-NG #31 Maj 2005