Zapowiedź - Advent Rising
SS-NG #31 Maj 2005






Kamil "Iwan" Iwanowicz
PRODUCENT: GlypX Games  WYDAWCA: Majesco  GATUNEK: Akcja  WWW
    Kto jest kosmitą, ręka w górę. Tak, kosmici, alieni czy ufoludki. Dziękuję. A teraz pozostali państwo niech dobrze przypatrzą się tym z rękami w górze, bo do takich strzelać będziemy niedługo w ADVENT RISING...
Dziwnym trafem, ADVENT RISING jest nadal dosyć mało rozpoznawalne w społeczności Graczy. Nie wiem, jak to możliwe, bo gra ma wręcz idealne założenia do bycia hiciorem. Może powodem słabego rozgłosu na temat omawianej gry są jej twórcy- studio GlypX Games. Są oni po prostu „nowi” w branży, a ADVENT RISING będzie ich pierwszym dziełem. Chłopaki jednak zdecydowanie uderzają na głębokie wody, tworząc grę z rozmachem porównywalnym do największych sequeli.



Bardzo ucieszyły mnie wiadomości, że przez grę poprowadzi nas niesamowita i zaskakująca fabuła. Wprawdzie takie obietnice słyszymy przy co drugiej grze (swego czasu mówiono, że nawet w DOOM’IE 3 miała być zapierającą dech w piersiach historia), jednak w tym wypadku za historię odpowiada Orson Scott Card, znany pisarz science-fiction. Gra przeniesie nas w bardzo odległą przyszłość, w której żyją niezliczone ilości ras. Brakuje tylko wśród nich... ludzi. Istnieje jednak przepowiednia głosząca, iż to właśnie człowiek o niesamowitych możliwościach zaprowadzi porządek i pogodzi istniejące rasy. Na szczęście (nie napiszę „niestety”, bo do kogo byśmy strzelali) nie wszyscy są do naszej „zbawiennej” rasy tak usposobieni. Poszukiwacze, czyli rasa o przepotężnych zasobach i możliwościach, intensywnie tropi wszelkie ślady ludzkości, z zamiarem jej totalnego unicestwienia.

W końcu pojawia się człowiek z przepowiedni- Gideon Wyeth. Reakcja Poszukiwaczy jest wiadoma, więc chłopakowi nie pozostaje nic innego, jak czynny, pełen mocnych kopniaków i parujących wiązek lasera opór. Oczywiście kontrolę nad wspomnianym osobnikiem przejmuje Gracz, tym samym ratując Wszechświat i ludzkość. Wprawdzie robiliśmy to już w grach dziesiątki razy, ale tym razem będzie to tylko tłem dla fabuły, która ma wywołać w Graczu prawdziwe, głębokie emocje. A przynajmniej tak nas zapewniają twórcy. Ja im wierzę i trzymam kciuki, bo chłopaki naprawdę chcą zrobić coś wielkiego.



Właściwa rozgrywka będzie po prostu strzelanką, którą obserwować będziemy głównie w trybie TPP, z możliwością przeskoczenia w FPP. Urozmaiceń na pewno nam nie zabraknie- nasz bohater będzie rzucał się na wszystkie strony ekranu, raz po raz zwalniając tempo wydarzeń, zgniatając wrogów na odległość czy rozwalając całe otoczenie jednym potężnym uderzeniem. Podstawowym „narzędziem” walki będą umiejętności Gideon’a, czyli np. efektowne akrobacje w powietrzu, długie skoki czy zamaszyste kopniaki. Nie zabraknie oczywiście licznego uzbrojenia (kilkanaście sztuk), a każda broń posiadać będzie także alternatywny strzał. Ogromną rolę w walkach odegrają także specjalne moce bohatera.
Będzie ich pięć i tak samo jak w przypadku uzbrojenia, tak samo tutaj każda moc będzie posiadać alternatywny sposób użycia. Z tego co wiadomo, moce dzielić się będą w następujący sposób: Negate (osłona/pole siłowe), Timeshift (przyspieszenie), Surge (uderzenie mocą/wytrącenie broni), Aeon Pulse (strumień energii/wybuch energii) oraz Shatter (zamrożenie wroga/rozkruszenie). Umiejętności bohatera w każdej dziedzinie rozwijać się będą niczym w grach RPG. Każde użycie danej umiejętności (np. skok, wystrzał z pistoletu) będzie w malutkim stopniu podnosić jej wydajność. W rezultacie, jeśli będziemy często używać określonej mocy, to z czasem zacznie pobierać mniej energii i będzie bardziej skuteczna, analogicznie do wszystkich pozostałym umiejętności. Taki system będzie z pewnością sprzyjał zarówno nieskrępowanej zabawie, jak i dopasowanemu do sposobu gry rozwojowi postaci. Podobno pod koniec gry Gideon będzie już małą, chodzącą armią, ale jak zapewniają twórcy, akcja i otoczenie również nie będzie stała w miejscu.



Grafika nie będzie może szczytem dzisiejszych możliwości, jeśli chodzi o konsole i komputery, ale z pewnością nie będzie też uboga. Już teraz widzę, że nie można jej odmówić efektowności- z tego co widziałem, na ekranie panować będzie nierzadko ostra rzeźnia z udziałem wielu jednostek, wybuchów, pocisków i bajecznie kolorowych, energetycznych eksplozji. Animacja bohatera na dostępnych trailerach wyglądała w porządku; szczególnie efektownie prezentują się akcje z użyciem mocy (bullet-time i świetne akrobacje). Wrażenie robią pojazdy, za których sterami zasiądzie również Gideon (np. futurystyczne samoloty). Na screenach widać, że soczyste kolory wylewają się z ekranu, szczególnie w miejscówkach bardziej bogatych w wodę i roślinność. Wnętrza również powinny pokazać pazury, bo przy używaniu obszarowych ataków, zniszczeniu ulega także pięknie rozsypujące się otoczenie... Całość obsłuży silnik Unreal Warfare, pojawi się także średnio-zaawansowana fizyka. Gra ukaże się na Xboxa i PCty; na X-pudle gra ma śmigać w 30 FPS’ach, z kolei na komputerach pojawią się nieco lepszej jakości tekstury i efekty graficzne.



Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to na początku czerwca otrzymamy grę z porywającą fabułą; grę, w której akcja kipieć będzie miodem i piękną grafiką, a całość zostanie okraszona pięknymi dźwiękami (do roboty zaprzągnięto orkiestrę). Twórcy pewni są sukcesu ADVENT RISING, gdyż zapowiedziano dwie kolejne części tej gry, która jest tym samym częścią trylogii. Plotki głoszą za to, że decyzje podjęte w pierwszej części gry będą miały wpływ na fabułę w dwóch kolejnych sequelach. Ja nie mam pytań i już tylko z utęsknieniem czekam na premierę tej wspaniale zapowiadającej się gry.


Zapowiedź - Advent Rising
SS-NG #31 Maj 2005