Niedługo później świat zalała fala entuzjazmu spowodowanego wydaniem kontynuacji serii, czyli AGE OF EMPIRES II: AGE OF KINGS. Niedługo później na rynku pojawił się THE CONQUERORS EXPANSION, dodatek do drugiej części gry. Wszystkie trzy tytuły, od chwili pojawienia się na rynku, zostały sprzedane w łącznym nakładzie szesnastu milionów egzemplarzy. Teraz Ensamble Studios i Microsoft Games przygotowują się do wydania AGE OF EMPIRES III.



Akcja AGE OF EMPIRES III rozpoczyna się na przełomie XV I XVI wieku i przedstawia historię kolejnych trzystu pięćdziesięciu lat. Podobnie jak w poprzednich częściach, tak i tutaj gracz staje się głównym wodzem jednej ze znanych już nacji. Przeprowadzi ją przez ocean i dokona podboju Nowego Świata.

W AGE OF EMPIRES I i II kluczem do sukcesu było przygotowanie odpowiedniego zaplecza ekonomicznego. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Jeżeli zaczną pojawiać się problemy z surowcami, to szanse na zwycięstwo maleją. Jeżeli jednak, zaplecze surowcowe i produkcyjne działa należycie, to nic nie stoi na drodze do zwycięstwa. AOE III wprowadza ciekawą zmianę. O ile do tej pory każdy musiał pracować na siebie i nie mógł liczyć na żadne wsparcie, o tyle teraz nację, podbijające Nowy Świat będą wspierane przez europejskie mocarstwa. Warto również dodać, ze autorzy, znając historię, dodali również możliwość handlu z tubylcami. Jak wiadomo, poza eksploatacją terenów, przybysze z Europy nieomieszkali wykorzystywać ludności, która napotkali. Dzięki kontaktom z dzikusami, ilość pozyskiwanych surowców i innych dóbr drastycznie wrastała- tak będzie również i w AOE III.



Do dyspozycji gracza zostanie oddanych osiem nacji, które znamy z okresu podbojów kolonialnych. Podobnie jak w częściach poprzednich, wszystkie narody zostaną wyposażone unikalne umiejętności i jednostki. W tej chwili autorzy wspominają, że Brytyjczycy będą szybciej produkować „wieśniaków” i zostaną obdarzeni specjalna jednostką- „Czerwonych Płaszczy. Hiszpanie to nacja, która będzie otrzymywała największe wsparcie z Europy, Francja zaś będzie miała najlepsze kontakty z napotkanymi mieszkańcami Nowego Świata.



System prowadzenia walki został zbudowany od początku. Miał na to wpływ fakt, że gra dotyczy okresu, gdy proch stawał się popularny na polach bitewnych. Walka wręcz odchodziła w zapomnienie, lecz nie oznaczało to, ze nikt się jej nie dopuszczał. Jednakże, to co znane było z części poprzednich zostało zmodyfikowane i przystosowane do realiów, które gra wykorzystuje jako tło historyczne. Najprościej mówiąc- teraz bitwy będą prowadzone na dystans, bardzo rzadko dojdzie walki w starciu.

Autorzy serii nareszcie zauważyli, że w rzeczywistości nie trzeba wszystkiego podbijać i okupować, aby przejąć. W najnowszym produkcie, aby zdobyć dany obszar gracz będzie miał możliwość, poza niszczeniem, paleniem i plądrowaniem, również zastosować rozwinięty system polityczny. Odpowiednie negocjacje mogą doprowadzić, ze upatrzone terytorium wpadnie w ręce zainteresowanego bez potrzeby przelewania krwi.



Oprawa graficzna ma wprowadzić nowy standard w dziedzinie gier. RTS’y nie miały do tej pory tak dopracowanej i szczegółowej szaty graficznej, która zachwycałaby szeroką gamą efektów świetlnych i poziomem wykonania. Będzie to możliwe do wykonania dzięki całkowitej przebudowie silnika graficznego znanego z AGE OF MYTHOLOGY i wykorzystania technologii Shaker 3.0. Dzięki wykorzystaniu wspomnianej technologii otoczenie stworzone przez sztab artystów i programistów odpowiedzialnych za aspekt wizualny, będzie pełne światła i dynamicznych cieni, które będą eksponowały wygląd poszczególnych obiektów. Duże zmiany zajdą również w fizyce gry, co najlepiej da się zaobserwować podczas walki. Miejmy nadzieję, że Ensamble Studios podpatrzy kilka pomysłów, dotyczących rozwiązań fizycznych, u Realisty Pump, która zajmuje się produkcja EARTH 2160, gdyż właśnie to ta druga firma, według doniesień prasowych, ma znacznie lepsze dokonania w tej dziedzinie.



Animacja ma porażać i zostawać w pamięci na długie lata- taki cel prześwituje twórcom. Wszystkie jednostki będą zaopatrzone w dziesiątki indywidualnych animacji, stwarzających wrażenie, że ich zachowanie jest realistyczne w jak największym stopniu. Ginący żołnierze czy walące się budynki to specjalnie przygotowane modele, których celem jest stworzenie jak najlepszego obrazu rzeczywistości. Miejmy nadzieję, że efekty pracy twórców, będą tak imponujące jak ich zapowiedzi.



Graficznie, tytuł prezentuje, się na chwilę obecną, niesamowicie. Znając możliwości Ensamble Studios i Microsoft Games, śmiało można mówić, ze na rynku pojawi się hit, jednakże czy sama oprawą gra zrewolucjonizuje rynek w takim samym stopniu jak pierwsza część AGE OF EMPIRES? Teraz trudno jeszcze odpowiedzieć na to pytanie, ale wszystko wskazuje, że nadchodzi kolejny przełom w dziedzinie komputerowej rozrywki.