W dniach 27-29 stycznia w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbywają się targi Komputer Expo. Ta najstarsza tego typu impreza w Polsce z roku na rok staje się coraz mniejsza. Chociaż... widać małe światełko w tunelu. Na tegorocznej edycji targów wystawia się większa liczba wystawców, niż przed rokiem. Takie przynajmniej odnosimy wrażenie, bowiem oficjalne dane wskazują na mniejszą liczbę stoisk niż przed rokiem. Jak jednak pamiętamy, rok temu wystawiały się takie firmy, jak Bluetooth, USB czy Firewire (patrz nasza relacja z Komputer Expo 2004). Subiektywnie w tym roku targi są większe. I chociaż dobrze nadal nie jest, to jednak są szanse na to, że w przyszłości będzie lepiej.






W tym roku targi praktycznie nie miały żadnej promocji. W Warszawie nie widać było żadnych plakatów, w gazetach nie ma reklam (a może były, tylko że tak mało widoczne, iż myśmy je przeoczyli?). Nawet oficjalni patroni medialni, w tym największy polski portal, nawet słowem nie wspomniały na swych łamach o Komputer Expo. A mimo to na oficjalnej stronie targów widnieje konkretna data: 27-29 stycznia 2005. Postanowiliśmy odwiedzić targi i przekonać się, jak wyglądają w tym roku.
O tym, czy impreza w ogóle się odbywa, nie byliśmy przekonani do samego końca. Nawet pod samym pałacem kultury nie było więcej ludzi niż zwykle, a tablicę informująca o targach początkowo trudno jest zauważyć.

>

Dopiero z bliska wiadomo już, że Komputer Expo jednak odbywają się. Tablica jest, może nie jakaś szczególnie duża, ale jaskrawa.






W środku tłumów raczej brak. Przy kasach stoi kilka osób.






Bilet normalny to koszt 15 złotych, z katalogiem - 25 złotych. Dla uczniów i studentów przewidziano bilety ulgowe, 10 złotych, jednak wejść mogą oni tylko w określonych godzinach: 27 i 28 stycznia od 14 do 17, a 29 stycznia - od 10 do 15. Pozostałe godziny zarezerwowano "dla specjalistów", a więc przedstawicieli firm czy prasy. Tak by mogli spokojnie porozmawiać o interesach bez zgiełku i tłumu nieletnich zbieraczy długopisów.
Wchodzimy do środka. Pierwsze napotkane stoiska należą do IDG (PC World Komputer) i MaxPoint, producenta m.in. zasilaczy Tagan czy obudów iQ-eye.
Na stoisku MaxPoint oglądamy nowy model zasilacza Tagan o mocy 480 W, chociaż bardziej przypada nam do gustu miniaturowa klawiaturka Keysonic podłączana przez port USB.

Nieopodal wciśnięto w kąt stoisko Total Disc Repair - producenta urządzeń służących do odzyskiwania danych z porysowanych płyt CD i DVD.




Tak samo w kącie umieszczono stoisko firmy EPSON, gdzie można zobaczyć drukarki R300 czy PictureMate w akcji.




A co poza tym? Niektóre stoiska były identyczne jak przed rokiem, na przykład stoisko uczelni PJWSTK (Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych). Tak wyglądało sfotografowane dziś:




A tak wyglądało rok temu. Podobnie, nieprawdaż? :) Tuż obok można było zobaczyć szafę ognioodporną na nośniki danych:




W ubiegłym roku... identyczna szafa stała w tym samym miejscu, na takim samym, czerwonym dywaniku.
OpenOffice również promował swój pakiet biurowy, jednak firma miała teraz mniejsze stoisko niż na poprzednim Komputer Expo.
Wielu firm, które wystawiały się rok temu, tym razem zabrakło. Zastąpiły je inne. Spore stoiska miały nowe na Komputer Expo firmy Kodak i Konica Minolta (ta ostatnia jest sponsorem targów).




Nam najbardziej przypadły do gustu... fotele z masażem, które zresztą cieszyły się dużym powodzeniem wśród zwiedzających :-)




Czy coś jeszcze było ciekawego na Komputer Expo? Hmm... W sumie niewiele. Ponoć wystawia się ponad 100 wystawców, jednak niewiele stoisk było dla nas interesujących. Na 29 stycznia zaplanowano dzień oprogramowania z otwartym kodem źródłowym (open source). Może chociaż linuksowcy się zainteresują.