-->\n" +"" ); noweOkienko.document.close(); noweOkienko.focus(); } //-->
  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   58
             

"TomisH"


TomisH: Mielu, czy mógłbyś w kilku słowach przybliżyć swoją osobę tym czytelnikom, którzy cię jeszcze nie znają?

Mielu: Jasne. Od pewnego czasu należę do załogi konsolowego pisma Neo Plus, gdzie piszę recenzje, newsy, czasem felietony i temu podobne, równie niesamowite rzeczy. W wolnych chwilach udzielam się też na stronie GameOnly.pl.

TomisH: Czym jeszcze się zajmujesz poza graniem i pisaniem o tym?

Mielu: Staram się studiować informatykę na wrocławskiej politechnice, ale mam z tym coraz większe problemy, bo i gier coraz więcej trafia do moich rąk. Na inne rozrywki za bardzo nie mam czasu.

TomisH: Co sądzisz o dopiero, co zakończonych imprezach Playstation Experience i Warsaw Game Show? Myślisz, że będzie więcej tego typu show w Polsce? Ma to sens?

Mielu: A czy tworzenie zina o grach ma sens? Chyba wszystkim nam zależy na tym by branża się rozwijała i podziwiam ludzi wierzących w to, że może być lepiej, że warto organizować takie imprezy jak zakończone właśnie PSE i WGS. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek coś takiego będzie miało miejsce, ale się na szczęście pomyliłem. A czy będzie więcej takich imprez? Jasne. Na styczeń szykuje się trzeci Oficjalny Zlot Fanów Nintendo.

TomisH: Postrzegasz WGS jako imprezę wybitnie Pecetową, czy może konsole także miały tam coś do powiedzenia?

Mielu: Nie spędziłem zbyt wiele czasu na WGSie, ale nie mogę powiedzieć, żeby konsole się tam nie liczyły. W końcu to na tej imprezie miała miejsce polska premiera Xboxa. Były turnieje Soul Calibura, Dead or Alive i tak dalej. GameCube też był obecny, a poza tym sporo miejsca zajęła Nokia promując N-Gage. Mimo to jednak widać było dominację Pecetów. Na szczęście jest ona coraz mniejsza (pewnie właśnie naraziłem się większości czytelników SS-NG).

TomisH: Czy podczas trwania obu imprez coś cię zaskoczyło?

Mielu: Raczej nie, ale to nie oznacza, że nie było niczego, co by mi się spodobało. Po pierwsze bardzo cieszy mnie to, że tak wiele osób postanowiło przejechać pół Polski tylko po to by zobaczyć te kilkanaście gier i spotkać się z ludźmi znanymi z forum. Po drugie obie imprezy, jak na polskie warunki, zostały profesjonalnie przygotowane i dobrze się stało, że gracze mogli sprawdzić w akcji takie gorące tytuły jak Gran Turismo 4, Prince of Persia: Warrior Within czy Killzone. Tym bardziej, że mało kto może sobie pozwolić na wyjazd do Anglii, Stanów czy Japonii na targi branżowe. Poza tym, dla mnie jako redaktora Neo Plus, niesamowite było spotkanie się z czytelnikami. To cholernie miłe gdy ktoś chce sobie zrobić z Tobą zdjęcie, prosi o autograf czy po prostu ma ochotę pogadać, albo skopać Ci tyłek w Pro Evolution Soccer.

TomisH: Z tego co słyszałem to oficjalna premiera Xboxa w Polsce wyglądała raczej biedniutko. Naprawdę było aż tak źle?

Mielu: Faktycznie, premiera Xboxa wypadła kiepsko. Gość w garniturze prowadzący prezentację nawijał o mocy procesora i „sześćdziesięciogigowym” dysku. Litości. Przecież polscy gracze od dawna wiedzą, czym jest konsola Microsoftu i nie trzeba im mówić o jej specyfikacji technicznej. Poza tym facet błędnie wymawiał nazwy niektórych tytułów (Brutal Force? Erm… what?), ale czego się spodziewać po człowieku, który zaczął swoją gadkę od tego, że Xbox to nie tylko konsola do gier? Szkoda, że nie dowiedzieliśmy się nic o planach firmy APN Promise (dystrybutora konsoli – przyp.) na przyszłość, jak będzie wyglądać sprawa z cenami i tym podobnych rzeczy.

TomisH: Jakie tytuły według Ciebie zarządzą w przyszłości na rynku?
Mielu: W najbliższej przyszłości na PS2 będzie to „neverending story” w postaci GTA San Andreas, które na Zachodzie dostaje noty w okolicy 9.5 i wyżej, a w które będzie można grać przez długie miesiące. No i Metal Gear Solid 3: Snake Eater. Wiadomo, że umysły Xboxowców opanowało Halo 2 i jest to absolutny must have. Ciężej wybrać konkretny tytuł na Kubła. Drugi Metroid na pewno sprzeda się rewelacyjnie, ale i tak chyba wszyscy czekają na czwartego Residenta. Jakby nie patrzeć wymienione przed chwilą gry są kontynuacjami wielkich hitów i to akurat zupełnie mnie nie dziwi.

TomisH: Czy Killzone będzie tym dla PS2 czym było Halo dla Xboxa?

Mielu: Nie będzie. Już jest. Najlepszym FPP na PS2. I chociaż można się przyczepić do kilku elementów to bez dwóch zdań konkurencja w obrębie danej platformy została daleko z tyłu. Wiele osób ganiło nas za to, że strasznie podniecaliśmy się tą grą na łamach naszego pisma, a teraz piszą na forum, że jednak mieliśmy rację, i że zmienili zdanie po sprawdzeniu KZ na własnej skórze. Gra w singlu jest po prostu świetna, ma ciężki klimat, bardzo dobrą jak na PS2 grafikę, ciekawe poziomy, wymagających przeciwników i masę innych zalet. Odnośnie multiplayera to split okazał się dobry, ale nie wybitny. Co innego zabawa w sieci, gdzie gra rozwinęła skrzydła i jest po prostu fantastyczna.

TomisH: Z innej beczki - jak wspominasz magazyn Secret Service?

Mielu: Best ever, best forever. Bez dwóch zdań. Czy jest ktoś, kto tak nie uważa? W czasach, gdy dostęp do Internetu był nawet poza sferą marzeń większości graczy, Sikret był kopalnią wiedzy na temat gier i całej branży. To dzięki SSowi dowiedziałem się o konsolach, o ECTS i E3, o mordobiciach i to właśnie dzięki temu magazynowi robię dziś to co robię. Podobnie zresztą jak Wy, prawda? W każdym razie na pewno zgodzimy się wszyscy, że Sikret był zjawiskiem niepowtarzalnym. Chyba żadne inne pismo już nigdy nie będzie można uznać za kultowe, a taki właśnie był SS.

TomisH: Czytasz jakieś ziny internetowe? Interesujesz się w ogóle grową e-publicystyką?

Mielu: Kiedyś bardziej, dzisiaj prawie w ogóle. Znam oczywiście wszystkie „ważniejsze” strony i ziny, ale ze względu na brak czasu nie mam możliwości regularnie ich czytać. W każdym razie uważam, że growa e-publicystyka cierpi z powodu zbytniego rozproszenia. Są setki stron, każdy chce pisać, a efekty są takie, że poziom tekstów jest raczej średni, a i sponsorzy niechętnie patrzą na fanowskie site’y przyciągające te max pięćset osób dziennie. A skąd brać gry do recenzji? Nie mówiąc już o betach do playtestów. Myślę, że niedługo doczekamy się współpracy większych stron i zinów, ale raczej nie będzie żadnych fuzji. Mniejsze same prędzej czy później padną, bo to ciężka praca, za którą nie ma się ani grosza - nie każdy ma wystarczająco dużo samozaparcia by charytatywnie pisać i liczyć, że może zostanie dostrzeżony przez redakcję jakiegoś pisma.

TomisH: Rozwiń proszę skrót „SS-NG”.

Mielu: Secret Service Next Generation? Nieee, to by było zbyt proste.

TomisH: Chciałbyś na zakończenie coś przekazać naszym czytelnikom?

Mielu: Grajcie. Bez względu na to, jaką platformę preferujecie i czy lubicie akcję, strategię czy cokolwiek innego. Jeden świat, jedna pasja. Wow, ale poważnie zabrzmiało.

TomisH: Wielkie dzięki za rozmowę.

Mielu: Dziękuję i ja.



  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   58