Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   11
                  

Kamil "Iwan" Iwanowicz


Cześć. Nazywam się Shrek. Jestem gruby i zielony. Moje zainteresowania to: jedzenie i spanie, czasem ratowanie księżniczek. Właśnie idę pomęczyć mojego kumpla Osiołka. BUUEEERK! Ups...



Pojawił się już trailer zwiastujący rychłe (lipiec) nadejście drugiej części Shrek'a - filmu (bajki?) w którym pierwsze skrzypce grają: spasły ogr, przygłupi osioł i urocza księżniczka przemieniona w mniej uroczą ogrzycę. Pierwsza część filmu odniosła spory sukces, co oczywiście zaowocowało wydaniem gry. SHREK ukazał się na X-Boxa i GaCka i mimo wspaniałej grafiki, okazał się kapą wypraną z grywalności. Na szczęście produkcją SHREK 2: THE GAME (bo taki tytuł roboczy nosi sequel) zajął się już inny skład - Luxoflux (na koncie mają TRUE CRIMES: STREETS OF L.A.), więc nie ma się co sugerować marną jakością poprzednika.

Ktoś tu zrobił płot z krowy!

W konsolowych platformówkach utarło się ostatnimi czasy, że bohaterami gry są często 2 osoby - jedna „główna”, a druga jakby „pomocnicza”, niech wymienię tu chociażby RATCHED&CLANK, czy JAK&DEXTER (wraz z kontynuacjami). W tej kwestii autorzy Shrek 2 pojechali dalej - bohaterowi, którym sterował będzie Gracz, towarzyszyć będzie kompania złożona z 3 postaci (w sumie czterech szajbusów). Przypomina to trochę wiekowe THE LOST VIKINGS, jednak w S2 rozgrywka będzie wyglądać jeszcze inaczej. Otóż pozostałe osoby będą podążać za postacią, którą aktualnie sterujemy. Będą samodzielnie włączać się do walki atakując najbliższego przeciwnika. Oczywiści Gracz w dowolnym momencie może „przełączać się” między kolejnymi postaciami. Żeby nie martwić się bez przerwy o pozostałych członków drużyny, automatycznie zostają oni wskrzeszeni (jeśli umrą, ofkoz) po pokonaniu ostatniego przeciwnika.

Leć, leć głupie zwierzę...

Ponadto, ich siły życiowe będzie można podnieść za pomocą specjalnych specyfików zakupionych w sklepie. Kompania nie będzie wyglądać tak samo przez cały czas, ponieważ w czasie trwania gry potencjalnych członków drużyny przewinie się około dziesięciu (postacie z obydwu części plus te, których na ekranie nie zobaczymy; tak się przynajmniej mówi). Podobno będzie można grać wraz z kolegami, którzy chwytając za pady - w dowolnym momencie - pokierują krokami reszty ekipy (dostępne zapewne tylko na konsolach). Każda z postaci posiadać będzie - oprócz standardowych ciosów typu kop, piącha- specjalne umiejętności. I tak, np. Shrek dzięki swej budowie będzie potrafił podnosić i rzucać ciężkie przedmioty, osioł będzie swoim mocarnym kopniakiem roznosił wrogów, a zdolność Fiony - co najciekawsze - umożliwi spowolnienie czasu, czyli skorzystanie z popularnego już bullet-time’u. Umiejętności tych użyjemy nie tylko w walce- istotną częścią rozgrywki będą zagadki wymagające skorzystania z liczebności drużyny i zdolności poszczególnych jej członków.
I tak, np. opuszczenie mostu wygląda następująco: „Kotek w butach” (nowy kolo) staje po jednaj stronie huśtawki, Shrek rzuca na jej drugi koniec wielką beczkę; Kocisko lecąc dosiąga dźwigni i pociąga ją, co powoduje opuszczenie mostu. Przyznam, że niezbyt to skomplikowane; żywię jednak nadzieję, że niektóre łamigłówki będą równie zakręcone, co durne zagadki o wilku, owcy, kapuście i przewożeniu ich łódką przez rzekę (czy jak to było).

To za Andrzeja L. !

Twórcy zapewniają oczywiście o masie śmiechu, gagów i parodii. Gra na podstawie takiego jajcarskiego filmu wręcz powinna zawierać w sobie elementy dobrego humoru. Pożyjemy-zobaczymy. Żeby powiedzieć co-nieco o grafice, nie trzeba na szczęście czekać. Kilkanaście dostępnych screenów pokazuje, że SHREK 2 nie ma co stawać w szranki z poprzednikiem. Postacie są wykonane dosyć szczegółowo, ale otoczenie pokrywają niezbyt piękne teksturki (niska rozdzielczość). Nie należy spodziewać się nie wiadomo jakich fajerwerków; jeśli bohaterowie zostaną ładnie zanimowani, to nie będzie źle. Do premiery zostało jeszcze trochę czasu, więc to i owo można jeszcze podciągnąć. Gry możemy spodziewać się na przełomie maja i czerwca; pewnie będą obsuwy z premierą na poszczególne platformy. SHREK 2 wyjdzie na wszystkie trzy next-geny, ukaże się na PC i na GBA. Ta multiplatformowość zapewne pociągnie za sobą większe niedopracowanie każdej z wersji. Powód jest prosty - ktoś chce bardzo dużo zarobić. I ten ktoś wie, że ostateczna jakość produktu nie jest tu sprawą ostateczną.

Ale oni ładnie razem wyglądają

Nie obawiajcie się jednak; beta-test, który miał możliwość wykonać serwis Gamespot nie wykazał, jakoby SHREK 2 miał podzielić smutny los starszego brata. Gra może wprowadzić kilka ciekawych elementów do konsolowych platformówek, a co najważniejsze - ukaże się na PC. PieC odczuwa deficyt platformówkowy, a zabawa z zielonym ogrem i jego wesołą zgrają tylko ten brak wypełni. Na koniec zabawię się w jasnowidza; strzelam, że film będzie gorszy od poprzednika, a z grą będzie dokładnie na odwrót. Jak na ironię. Ale co ja tu będę ściemniał, musimy poczekać do premiery. Oby Shrek dał czadu. Bo to tak naprawdę fajny chłop jest. I głowę ma na karku. O, już słyszę, jak szykują z kolegami ogromną kampanię reklamową. Tylko, że pewnie coś popsują, jak znam życie. Bo ten jego kumpel to osioł jest...


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   11