19     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Warhammer Online



Kuba "Kyuba" Bujakowski


„… Wchodzicie do ciemnej, mokrej jaskini… – ładnej chociaż? – Tak jak dla krasnoluda to ładnej, dla reszty jaskinia ta jest największym szambem, jakie w życiu widzieliście. Ekhem…, Na czym to ja stanąłem? No tak, idziecie wzdłuż ciemnego korytarza, drogę oświetlają wam pochodnie. W pewnym momencie dochodzicie do rozwidlenia korytarzy, obydwa wyglądają tak samo i tak samo się wam nie podobają, który wybieracie? – Lewy! – Nie, prawy! – Środkowy! – Nie słuchaj go, to krasnolud…- Co żeś ty powiedział? – Że Krasnoludom się ufa – Oj nie denerwuj mnie, bo jak ci wysieknę…”



KURA ZNOSZĄCA ZŁOTE JAJKA?
O WARHAMERZE słyszał chyba każdy miłośnik gier fabularnych. Jest to z pewnością jeden z najpopularniejszych w Polsce systemów RPG. Emocje, humor i nastrój, który towarzyszy każdej dobrze prowadzonej sesji są nie do opisania. Ale kto powiedział, że nie można ich przedstawić na ekranie monitora? WARHAMMER powstał już spory kawał czasu temu, ale dopiero teraz programiści postanowili stworzyć jego multiplayerową wersję. Dlaczego tak późno? W końcu produkt oparty na WFRP (WARHAMMER Fantasty Role Play) to praktycznie kura znosząca złote jajka. Powodów może być kilka. Podstawowym jest zapewne to, iż jeszcze parę lat temu było bardzo mało cRPG’ów, w których teren działań naszego bohatera byłby przedstawiony w pełnym 3D.

A teraz powiedz aaaaa…

Po prostu moc obliczeniowa ówczesnych komputerów nie pozwalała na generowanie olbrzymich i bogatych w obiekty terenów. A twórcom WO zależy przede wszystkim na przedstawieniu świata WARHAMMER'a w najdrobniejszych szczegółach z uwzględnieniem dolin, wyżyn i gór, których odwzorowanie w grafice 2D jest niemożliwe. Poza tym programiści z Climax, chcą by w ich grę mogło zagrać jak najwięcej ludzi, a jak wiadomo bez stałego dostępu do Internetu jest to niemożliwe. Z tego, co się sam orientuje to nie znam żadnej osoby, która gra w WARHAMMERA'a i nie chciała spróbować wersji massive-multiplayerowej oczywiście do tych osób zalicza się również moja skromna osoba.

„ZAWSZE LUBIŁEM BIEGAĆ PO LESIE”
Skoro już wspomniałem o tym „przedstawionym w najdrobniejszych szczegółach świecie WARHAMMER'a” to mogę pociągnąć ten temat dalej, w sumie jest to na pewno jeden z najbardziej interesujących aspektów gry (ale mi się „mondre” słowa napisały:)). Jak się można łatwo domyślić teren, po którym będziemy podróżować będzie dokładnie taki sam jak w oryginalnym WARHAMMERZE. Ponadto nie będzie on ograniczony niczym poza oceanami i morzami, będziemy mogli pójść tam gdzie nam się tylko będzie podobało.

Pokłócili się o dziewicę

Oczywiście w podstawowej grze otrzymamy „jedynie” możliwość podróżowania po Imperium, dopiero z czasem dojdą pozostałe tereny, państwa oraz kontynenty. Miastami, które na pewno pojawią się w WARHAMMER ONLINE będą: Nuln, Altdorf, Talabheim oraz Marienburg, miejmy nadzieję, że resztę też ujrzymy. Póki co, cztery wyżej wymienione miasta są już gotowe w niemalże 100%. Poza nimi w grze znajdziemy setki pomniejszych miejscowości oraz wsi, którymi zarządzać będą mogli nawet gracze, którzy wcześniej wykupią sobie akt własności do określonej wioski. Nie zapominajmy jednak, że Imperium to nie same miasta i wiochy, ale przede wszystkim lasy, puszcze i bagna, które pokrywają znaczną część terenu. To właśnie na florę i faunę tych terenów twórcy gry poświęcili najwięcej czasu. Cały teren Imperium odwzorowany zostanie w wymiarach rzeczywistych, przez co do podróżowania nie raz będziemy musieli użyć wcześniej zakupionego wozu lub furmanki a jeśli nie będzie nas na nie stać zawsze będziemy mogli skorzystać z kursujących od miasta do miasta karet.
Oczywiście cały świat tętnić będzie życiem prowadzonym przez prawdziwych graczy jak i sterowanych przez komputer NPC'ów. W mniej cywilizowanych terenach nie zabraknie też goblinów, orków, gigantów, trolli, ghouli, zombie, olbrzymich nietoperzy, wilków i wszystkich innych bestii znanych nam z WFRP. Słowem w WARHAMMER: ONLINE nie będzie czasu na nudę związaną z brakiem osób, z którymi moglibyśmy powalczyć lub porozmawiać.
Z WYOBRAŹNI NA MONITOR
Wszyscy fani papierowych RPG'ów cenią sobie w nich najbardziej to, że do gry wystarczy nam jedynie karta postaci, ołówek oraz wyobraźnia. Każdy gracz zdarzenia przedstawia sobie inaczej i inaczej na nie reaguje. W jaki sposób, zatem twórcy WARHAMMER ONLINE zamierzają wygenerować świat, który dla każdego jest inny? Jest to z pewnością sprawą ciężką, ale póki, co nie należy się nią przejmować, bo silnik napędzający grę wydaje się spełniać swoje zadanie doskonale. Engine graficzny WO został stworzony od postaw przez chłopaków z Climax. Jak widać na screenach nie jest on niczym specjalnym, ale nie jest też wytworem słabym. Do gry pasować będzie idealnie.

Klimatyczne podziemia, nieprawdaż?

Ze względu na niskie wymagania sprzętowe pozwoli nacieszyć się grą większej ilości graczy a świat wygenerowany przez engine WARHAMMER ONLINE przedstawiony zostanie w sposób bardzo neutralny bez żadnych dodatkowych „bajerów” i „atrakcji”. Tak jak każdy inny silnik do MMORPG'ów tak i ten będzie mógł generować na raz bardzo dużą ilość postaci prowadzonych przez graczy bez większego obciążenia pamięci i procesora. Największą zaletą engine'u WARHAMMER ONLINE według mnie będzie animacja postaci, która stworzona została niemalże idealnie. Zresztą możecie się o tym przekonać odwiedzając oficjalną stroną WO pod adresem: www.warhammeronline.com. Jeśli chodzi o wymagania sprzętowe to 1 Ghz procek, 256 MB RAM oraz GF3 powinny spokojnie wystarczyć do płynnej i cieszącej oczy gry w WARHAMMER ONLINE. Zakup takiego sprzętu to wydatek rzędu 600 zł. Niewiele jak na TAKĄ grę prawda?

IMPERIUM CZEKA…
Kończąc chciałem jeszcze wspomnieć o dwóch pomniejszych sprawach związanych z WARHAMMER ONLINE, które mnie osobiście strasznie irytują. Pierwszą (i zapewne najsmutniejszą) jest to, że żadna polska firma nie wykazała jeszcze chęci wydania i rozprowadzania gry na terenie naszego (ukochanego) kraju. Miejmy jednak nadzieję, że któryś z wydawców zainteresuje się jednak WARHAMMER'em, bo naprawdę czarno widzę sprowadzanie gry ze Stanów Zjednoczonych czy Australii poprzez największe sklepy internetowe typu Amazon. Brak polskiego wydawnictwa WO oznaczałby dla większości graczy koniec marzeń o internetowych podbojach Imperium.

Beta wersja karty postaci

Druga sprawa dotyczy samej gry a dokładnie sposobu, w jaki programiści z Climax postanowili odtworzyć postacie oraz system ich rozwoju. Otóż jak widać na jednym z dołączonych do tej zapowiedzi obrazków, karta postaci będzie się nieco różnić od tej znanej nam z WFRP. Pierwsze, co rzuca się w oczy to brak połowy statystyk oraz przedstawianie każdej za pomocą kości K100. Szkoda, że autorzy nie trzymają się oryginału tylko samemu dowolnie modyfikują system WARHAMMERA. Jeśli o same postacie chodzi to wygląd większości z nich tez nie będzie odpowiadać temu, co znamy z podręcznika a bardziej przypominać będzie figurki z WARHAMMER: BATTLE. Na pewno nie każdemu się to za specjalnie spodoba. Ja dla przykładu „nie trawię” połowy jednostek występujących w W:B ze względu na ich nieco dziwny wygląd. No, ale poczekamy, zobaczymy, do premiery gry jeszcze sporo może się zmienić. Osobiście to jestem niemalże pewien sukcesu sieciowego WARHAMMER'a. Jak dotąd chłopaki z Climax (pomimo kilku błędów) odwalili kawał dobrej roboty i miejmy nadzieję, że w dniu premiery nie będziemy mieć już żadnych wątpliwości co do WARHAMMER'a ONLINE.


19     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Warhammer Online