28     Poprzednia strona Spis tre¶ci Nastepna strona     : Mortal Kombat II

Mortal Kombat II

Bart³omiej "Gralo" Gra³ek


Gra – legenda, najlepsze mordobicie jakie ujrza³o ¶wiat³o dzienne od momentu poprzedniej ods³ony najs³ynniejszego turnieju wojowników, którego celem by³o uratowanie ¶wiata przed zapêdami przedstawicieli za¶wiatów. S³owa, s³owa, s³owa...



Ciê¿ko jest pisaæ o grach na których siê wychowa³o. Praktycznie ca³a moja m³odo¶æ up³ynê³a na katowaniu joysticków podczas popo³udniowych seansów MK2. Ta gra zmieni³a wszystko co mo¿na by³o do tej pory zaobserwowaæ w tak zwanych „nawalankach”. To co by³o przed po prostu nie godne by³o nazywaæ siê mordobiciem – kwadratowe ludziki, brak jakichkolwiek efektów specjalnych... Makabra – momentami a¿ siê nie chcia³o na takie twory patrzeæ. MK zmieni³ wszystko. Zamieniono kwadraciki na prawdziwe postacie, które jak najbardziej przypomina³y ludzi, krew wygl±da³a tak realistycznie, ¿e a¿ mi³o by³o patrzeæ jak siê leje strumieniami po dobrze wykonanym fatalu. Wszelkiego rodzaju odg³osy, d¼wiêki i inne efekty naprawdê upiêksza³y t± grê. Ja osobi¶cie mia³em przyjemno¶æ graæ w MK tylko i wy³±cznie na mojej kochanej Amisi i w ogóle tego nie ¿a³ujê. Moje joy-e pêka³y w szwach – mamusia nie nad±¿a³a kupowaæ mi po prostu nowych.

Czapki z g³ów! Najs³ynniejszy smok na ¶wiecie!


Mikrostyki lata³y, r±czki pêka³y a przyciski fire odpada³y – to by³y czasy. Ka¿de udane ogranie przeciwnika, ka¿de combo albo ka¿dy fatal sprawia³ przyjemno¶æ nie do opisania. Piêknych wspomnieñ czar...
Gra nie jest trudna – bij zabij wszelkimi ¶rodkami jakie tylko masz – zasady banalne, zreszt± nikomu przedstawiaæ ich bli¿ej chyba nie muszê. Do wyboru jest 12 piêknie zrobionych postaci z których prawie ka¿da (poza ninjasami) jest bardzo unikalna. W porównaniu z pierwsz± czê¶ci± zdecydowanie poprawiono grafikê oraz d¼wiêk, ale nie to siê w tym wypadku liczy³o najbardziej. MK1 by³o ju¿ gr± bardzo miodn± ale MK2 bije j± w tej kategorii na wszelkie mo¿liwe sposoby. Momentami by³o mi a¿ za s³odko ale magnes, jakim mnie ta gra przyci±ga³a by³ tak silny, ¿e nie mog³em przestaæ przez parê ³adnych miesiêcy siê od niej opêdziæ. W moim mieszkaniu normalno¶ci± w pewnym momencie sta³y siê wizyty s±siada oraz jego joysticka. W niektórych momentach mamusia zaczê³a siê martwiæ dlaczego Paw³a jeszcze tu nie ma – dobrze ¿e nie wiedzia³a w co my siê tam bawimy:D
Gra z komputerem by³a do¶æ ³atwa i po parokrotnym wype³nieniu zadania (czyli zabiciu Kintaro i Shao Khana) stawa³a siê dla niektórych graczy do¶æ schematyczna. Pomimo ka¿dy komputerowy przeciwnik mia³ swoj± w³asn±, niepowtarzaln± technikê zwiêkszaj±c± siê oczywi¶cie wraz ze wzrostem poziomu trudno¶ci. Wieczn± udrêk± dla mnie by³y rzuty, które komputer permanentnie na mnie trenowa³. Ale to jest jedyny minus jaki w tej grze znalaz³em. Zdecydowanie wiêksz± frajdê sprawia³o mi granie z lud¼mi, poniewa¿ nie da siê ukryæ ¿e pojedynki by³y trochê mniej schematyczne (je¶li w ogóle mo¿na je tak nazwaæ), ale przede wszystkim satysfakcja jak± dawa³a gra z cz³owiekiem by³a nie do ocenienia.

Polewa mu siê z nosa pu¶ci³a...przepraszam, nie chcia³em tak mocno ciê uderzyæ


Rado¶ci jak± wtedy mo¿na by³o prze¿yæ nie dawa³a do tej pory chyba ¿adna inna gra. Boje, jakie zapewne wiêkszo¶æ z Was toczy³a na zawsze ju¿ zapadn± w pamiêci. Wszystko dziêki niepowtarzalnej grywalno¶ci oraz miodnemu klimatowi tej gry. A¿ siê ³ezka w oku krêci. Podsumowuj±c to wszystko to nie by³a tylko kolejna gra. Nie chcia³em siê tutaj zajmowaæ opisywaniem ciosów, taktyk i wszelkiego rodzaju technicznych rzeczy zwi±zanych z tym tytu³em. Stara³em siê raczej skupiæ na ukazaniu magii tej gry – chcia³em pokazaæ dlaczego w³a¶nie ta gra zmieni³a wszystko co by³o do tej pory, dlaczego w³a¶nie ona by³a tak wyj±tkowa. Chyba ju¿ ¿adne inne mordobicie nie stanê³o w hierarchii tak wysoko jak w³a¶nie MK2. Szczerze mówi±c nie dziwiê siê temu – to naprawdê nie jest tylko gra – to jest po prostu legenda o której nikt nie powinien zapomnieæ.

28     Poprzednia strona Spis tre¶ci Nastepna strona     : Mortal Kombat II