21     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Championship Manager Sezon 03/ 04



Paweł "Gonzo" Kazimierczak


Nieco ponad pół roku czekaliśmy na Sezon 03/ 04 do CHAMPIONDHIP MANGERA 4. Wreszcie jest, wszak uwzględniono w nim chociażby przejście Beckhama do Realu czy kolosalne wzmocnienia Chelsea.



CM4 został przeze mnie oceniony na osiem oczek. Zabierając się do nowego sezonu nie oczekiwałem zbyt wielu zmian, a raczej udogodnień interfejsu i dopracowania całości. I dokładnie to zaserwowali mi panowie ze Sports Interactive.

Nasz asystent może nam pomagać, jeśli mu na to pozwolimy

RZUT MONETĄ
Na wstępie trzeba napisać, że Sezon 03/ 04 jest samodzielną grą i pewnie dlatego kosztuje aż 140 zł. Ale zapewniam, że warto. Poza wspomnianymi składami, ulepszono wydatnie sposób treningu. Teraz wszystko jest dużo bardziej przejrzyste, a w kartach poszczególnych zawodników możemy raz, dwa sprawdzić wpływ zajęć na ich umiejętności. Doskonale ułatwia to nam zadanie i czyni rozgrywkę bardziej komfortową. Już się nie czepiam, że w statystykach nie ma wagi zawodników, bo w gruncie rzeczy można to podpiąć pod inne cechy. Tym razem swoją wędrówkę po trofea rozpocząłem z południowoafrykańskim klubem Orlando Pirates i sam się zdumiałem, gdy gra nieznanymi i niemal egzotycznym graczami (Tshamala czy Tshabalala) sprawiała mi tyle samo radości, co trenowanie klubem pokroju Manchesteru czy Juventus. Widać, że autorzy naprawdę się przyłożyli i tchnęli w grę swoją miłość do piłki.

Mecz ni ładny, ni brzydki

GRAFICZNA EKSPLOZJA
Po menadżerach piłkarskich nie oczekuje się fajerwerków graficznych. Zwykle dostajemy tylko statystyki, tabele, zestawienia. Autorzy CM4 postanowili urozmaicić ten zasób środków wyrazu. W czwartej części dodali opcję meczu 2D. Zawodnicy zostali przedstawieni jako okrągłe kulki, a piłka była kropką. Takie rozwiązanie świetnie się sprawdzało i podnosiło adrenalinę u każdego gracza. W Sezonie 03/ 04 skupiono się na kosmetycznych poprawkach. Teraz murawa zmienia się w trakcie meczu, fragmenty narażone na częstsze „użycie” ścierają się (głównie pod bramkami) - pamiętam, gdy takie urozmaicenie wprowadzano do FIFY. Poza tym akcje są jakby nieco bardziej składne. Drużyny formują teraz rzeczywiście takie szyki, jakie im zaleciliśmy, nie biegną wszyscy do piłki. Takie kwiatki bywały w CM4 rzadko, teraz nie ma ich wcale.

Bardzo przyjemnie ogląda się mecze, a emocje nie ustępują tym na prawdziwych rozgrywkach. Wirtualni kibice hałasują na wszelki możliwe sposoby tworząc swojską otoczkę. Gdy zawodnik jest na spalonym w rogu pojawia się flaga sędziego liniowego, nie zawsze zauważa on ten błąd zawodnika i czasem udaję się mu wyjść na czystą pozycję naginając reguły.
Poza tym jest możliwość oglądania zwolnionych powtórek. Gra zachowała swój niepowtarzalny klimat i znakomitą grywalność. Brak muzyki w ogóle nie przeszkadza, a zastosowanie skórek pomaga spersonalizować aplikację. Warto nadmienić, że reakcje prasy są bardziej realistyczne, a i zawodnicy zachowują się w miarę realnie. Zniknęły także ich wymyślone kontuzje- oczywiście są, ale nie w takim stopniu, jak u poprzednika (a była to zmora CM4).

Czytelne, wyraźnie menusy

GRAJMY PÓKI ŻYCIA STARCZY
To stwierdzenie właściwie podsumowuję tę recenzję. Zabawa przy CHAMPIONSHIP MANAGER SEZON 03/ 04 jest przednia i jest niewiele nowych produktów, które przewyższają grę Sports Interactive pod tym względem. Bardzo miło spędziłem każdą minutę obcowania z najnowszym menadżerem. Ilość udogodnień może i nie jest porażająca, ale jakość to wynagradza

Najdrożsi gracze świata z Ruudem na czele

Gra stała się lepsza (sam nie wierzyłem, że to możliwe), a mimo wysokiej ceny zakup wydaje się obowiązkowy dla wielbicieli piłki nożnej. Choćby same nowe składy i ligi stanowią smakowity kąsek. I za to kochamy CeeMa. A Cenega tym razem nie opóźniła bardzo premiery, za co pochwalę tę firmę.




21     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Championship Manager Sezon 03/ 04