08     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES



Jacek "AloneMan" Marciniak


Żółwie Ninja to bohaterowie, którzy zdominowali kulturę masową na przełomie lat 80 i 90. Powstało wiele komiksów, trzy filmy, serial, a także kilka gier. Te ostatnie były jednak przeciętne i nie wyróżniały się niczym specjalnym. Tą złą passę ma przełamać TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES.



W ciągu ostatnich lat nie było słychać dosłownie nic o czwórce zielonych wojowników i zapewne większość ludzi o nich zapomniała. Dawni fani powyrastali, a ich młodsi koledzy znaleźli sobie innych idoli. Programiści z firmy Konami postanowili jednak trochę przypomnieć przygody Wojowniczych Żółwi Ninja i stworzyli grę z ich przygodami. Nosi ona wyjaśniający wszystko tytuł TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES i już na dniach powinna być wydana w Polsce.

Myśleli ciecie, że jak żółw to wolny

KLASYCZNE WZORCE
Zapowiadany tytuł nie będzie ani rozbudowaną „przygodówką” ani skomplikowaną grą wojenną. Twórcy postanowili wraz z zapomnianymi bohaterami, odświeżyć także zapomniane wzorce mordobicia chodzonego. TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES będzie więc garściami czerpało z takich hitów jak TARGET RENEGADE, DOUBLE DRAGON czy trochę nowszego FIGHTING FORCE. Głównym trybem gry będzie Story Mode, w którym gracz wcieli się w jednego z Żółwi. Dla przypomnienia, ich imiona są związane z imionami największych mistrzów renesansu – Donatello, Leonardo, Michelangelo i Raphael. Każdy z nich ma swoją charakterystyczną broń i zgodnie z powyższą kolejnością są to: kij, dwa miecze, nunchako oraz dwa krótkie mieczyki.

On chyba nie lubi koloru zielonego

Po drodze nasi bohaterowie napotkają oczywiście wielu wrogów, znanych z serialu animowanego czy komiksów. Głównym przeciwnikiem gracza będzie Shredder, ale nie zabraknie też pomniejszych „bossów”, z którymi przyjdzie walczyć na zakończenie każdego etapu. Miłym urozmaiceniem rozgrywki może być fakt, iż będzie można trochę zdemolować otoczenie. Nie obejdzie się więc bez tłuczonych szyb i tym podobnych atrakcji. Podstawą w każdej grze zręcznościowej są specjalne bonusy i w TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES nie będzie inaczej. Na każdym poziomie będzie można odnaleźć nowe bronie, zapasy energii itd. Innymi słowy, wszystko to, co już znamy z innych tego typu tytułów. Story Mode to oczywiście główny tryb gry, ale są jeszcze dwa inne, które zapowiadają się nie mniej ciekawie. Versus Mode pozwoli na stoczenie klasycznej walki „jeden na jednego”. Będzie można wybierać spośród najważniejszych postaci z całej serii o Wojowniczych Żółwiach Ninja.
Ten tryb najlepiej sprawdzi się w momencie, gdy ktoś nie będzie miał ochoty na długą grę, a jedynie na krótką partyjkę. Wówczas nie pozostanie nic innego jak uruchomić komputer i w 15 minut trochę się rozerwać. Ostatnim trybem rozgrywki będzie zaś Challenge Mode. To po prostu takie „Story Mode dla zaawansowanych”, gdzie na drodze gracza pojawi się więcej przeciwników, a dodatkowo trzeba się będzie liczyć z upływającym czasem. Miło, że panowie z Konami pomyśleli o czymś takim, bo zawsze przedłuży to nieco przyjemność czerpaną z gry.

Kijem i mieczem

KOMIKS I KRESKÓWKI
Niewątpliwie od pierwszego kontaktu z TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES w oczy rzuca się komiksowa grafika. Jak pierwszy raz uruchomiłem demo tej gry, to poczułem się jakby 10 lat do tyłu. Wszystko wygląda dosłownie tak samo, a nawet lepiej, jak w serialu animowanym, który oglądałem w dzieciństwie. Rysunkowe postacie wszystkich bohaterów, a także szczegółowo zrealizowane otoczenie naprawdę cieszą oko. Odniesieniem do komiksowych korzeni serii są charakterystyczne „dymki” z okrzykami wydawanymi przez bohaterów i odgłosami walki. Te wszystkie „Boom”, „Bash” itp. wypadają w grze naprawdę ciekawie. Pozostaje tylko czekać jak ten pomysł zostanie rozwinięty w pełnej wersji TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES.

Azor, spokój! Bo ci poślę shurikena!

W Stanach Zjednoczonych produkt ten już się ukazał i póki co zbiera dość pochlebne recenzje. Gra powinna zainteresować przede wszystkim fanów Wojowniczych Żółwi Ninja, ale ci już pewnie ustawiają się w kolejkach do sklepu. Bliżej powinni się też przyjrzeć jej wszyscy ci, którzy dawno już nie grali w żadne mordobicie, a z pewnością takich osób nie brakuje. Wielbiciele tego gatunku nie byli zbytnio rozpieszczani przez producentów więc przygody Żółwi spadają na nich jak manna z nieba. Gra zapowiada się także jako dobry prezent dla dzieci. Co prawda Boże Narodzenie już za nami, ale okazji dla sprawienia przyjemności maluchom nigdy nie brakuje. Zwłaszcza wszyscy, którym dokucza młodsze rodzeństwo, powinni z niecierpliwością oczekiwać momentu wydania TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES w naszym kraju.


08     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES