07     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : VAMPIRE: THE MASQUERADE – BLOODLINES



Marcin "martin" Traczyk


Ostatnio gry, jakie zapowiadam to głównie gry krwawe, albo horrory. Tak jest i tym razem, choć do tej gry należy doliczyć jeszcze to, iż jest to RPG i to w dodatku o wampirach.



VAMPIRE: THE MASQUARADE – BLOODLINES jest to kontynuacja historii o wampirach zaserwowanej nam kilka lat temu. REDEMPTION, pierwsza część, nie była ani grą odkrywcza, ani też przebojową. Można napisać, że przeszła bez echa, chociaż gdy niedawno miałem okazję w nią pograć przyciągnęła moją uwagę na ładnych kilka godzin. Pierwsza część była osadzona w realiach średniowiecznej Europy.

Ten ksiądz Was nawróci...

Aby podnieść realizm historyczny dodano jeszcze, iż akcja rozgrywa się w Pradze, ale przemilczę to, bo w taki kit to tylko głupiutkie amerykańskie dzieci mogą uwierzyć. No chyba, że ktoś ma dowody na to, że w średniowiecznej Pradze była tylko jedna knajpa, w której na dodatek nie było piwa ;).

...ewentualnie ta zakonnica. (Ja już wierzę! :D)

Z MOTORKIEM W... GARDLE
BLOODLINES na całe szczęście nie będzie już grą osadzoną w średniowieczu. Zanim przejdę do samej fabuły gry warto skupić się przez chwilę na aspekcie technicznym. Dziwne to mamy czasy, w których, zanim jeszcze gry dużych wydawców ujrzą światło sklepowe, silniki graficzne są od razu rozprzedawane innym producentom. Ta gra może być tego dobitnym przykładem. Oparta jest bowiem o silnik Source. Jeśli właśnie pytacie: co to jest, to wstydźcie się! Silniczek ten napędza zapowiadanego na istną rewolucję HALF LIFE’A 2. Możemy więc się spodziewać grafiki na naprawdę wysokim poziomie. Możemy? To jednak trudno stwierdzić, gdyż silnik ten nie został jeszcze sprawdzony w boju (nie licząc wersji beta HL2, która krąży po sieci). Ryzykowny to zatem zabieg, bo raczej trudno będzie wymienić całkowicie silnik gdyby Source okazał się niewypałem, ale cóż, żyjemy w świecie w którym nikt niczego się nie boi.
MIĘSO WŁAŚCIWE, KRWISTE!
Sama gra będzie osadzona w świecie współczesnym. Akcja rozgrywać się będzie, co najśmieszniejsze, w Mieście Aniołów (LA). Wiele historii słyszy się o mieszkańcach Los Angeles, ale żeby od razu robić z nich wampiry :P. Realistyczna grafika ma nam zapewnić naprawdę niesamowite doznania, zwłaszcza, że gra będzie dość krwawa i pełna różnego rodzaju potworków. Produkt ten zapowiadany jest jako RPG z widokiem FPS, a jest to ciekawa mieszanka – wystarczy przypomnieć MORROWINDA. Wcielimy się w wampira, do wyboru będziemy mieli siedem różnych klas. Od tego jaką klasę wybierzemy będą zależały nasze umiejętności i tak może to być np. nienaturalna prędkość, niewidzialność, kontrolowanie umysłu, nadludzka siła i wiele innych.

Czy ktoś jest ateistą?

Oczywiście wszystko będziemy rozwijać wraz z upływem gry. Jak zapowiadają twórcy, w czasie gry przemienimy się ze zwykłego nocnego wampirka/nietoperka w prawdziwą maszynę do zabijania. Niewątpliwie pomogą nam w tym licznie bronie takie jak szotgun, miotacz ognia, różne karabiny maszynowe i snajperskie. Osobiście jednak uważam, że zamiast miotacza ognia przydałby się miotacz wody święconej, który byłby bardzo przydatny w walce z innymi wampirami. Zapomniałem jeszcze wspomnieć o przeciwnikach, choć tu nic nadzwyczajnego: łowcy wampirów, anioły ciemności, inne wampiry, ghoule i wilkołaki. W sumie to nic ciekawego, codziennie widzi się podobnych na ulicach.

Jola, co ty tu robisz?

W pierwszych zapowiedziach twórcy pisali, iż w grze będziemy się mogli wcielić także, a może przede wszystkim, w ludzi i to dość nietypowych: mordercę, prostytutkę i podupadłego księdza. Dziś już nic nie mówią w tym temacie, być może zrezygnowano z tego, aby nie oburzyć pewnych środowisk. W każdym razie miejmy nadzieję, że zrekompensuje to nam wspaniała grafika i nieliniowa fabuła, no i oczywiście duża ilość krwi :)


07     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : VAMPIRE: THE MASQUERADE – BLOODLINES