18     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : FIFA 2004



Wojciech "Keiran" Skitał


Już od wielu, wielu lat EA Sports raczy nas kolejnymi wersjami swoich sztandarowych serii. Jedną z nich jest ukazująca się od dziesięciu lat FIFA. W tym tekście chciałbym was zapoznać z jej najnowszą, jeszcze cieplutką edycją.



RZUT OKIEM NA RYNEK
Moja przygoda z FIFA zaczęła się jeszcze w czasach Amigi i trwa do dzisiaj właściwie bez przerw, przez cały ten okres ukazało się kilka naprawdę dobrych edycji, a kilka fatalnych. Poza tym mniej więcej od czasu pojawienia się ISS Pro '98 (oraz jej następców dzisiaj znanych jako PES), seria straciła prymat pierwszeństwa na rynku gier futbolowych, konkurencja z KCET była zwyczajnie lepsza. Taka sytuacja jednak dotyczy tylko szczęśliwych posiadaczy konsol, gdyż na PC FIFA właściwie nie ma żadnej konkurencji

Wychodzimy na boisko

NOWA EDYCJA - PIERWSZE KROKI
FIFA 2004 zapowiadana była jako ta która odmieni sytuację (ale takie zapowiedzi słyszymy co roku) miał się do tego przyczynić: innowacyjny system kontroli nad piłkarzami nie posiadającymi piłki, po raz kolejny poprawiony system podań czy też po prostu doskonała grafika. Ale na razie zajmę się tym co widać na wierzchu. Na początek czeka nas instalacja (chyba nikt nie jest zdziwiony?), gra podobnie jak jej poprzednia część zajmuje dwie płyty, więc dziwić może niewielka ilość danych po pełnej instalacji, tylko nieznacznie przekraczająca gigabajt. Jest to na pewno dobra wiadomość dla posiadaczy małych dysków. Druga jest jednak znacznie gorsza, EA nadal stosuje niestandardowe instalatory, a ten wykorzystany tutaj działa przeraźliwie wolno, o dziwo taka deinstalacja to kwestia kilkunastu sekund. (czyżby twórcy zdawali sobie sprawę co im wyszło? Ale może nie uprzedzajmy faktów).
Na początek mamy krótki filmik, jakości podobnej jak w każdej innej edycji i podobnie banalny, ot kilku facetów gra sobie w piłkę (czy kiedyś jeszcze coś mnie tu zaskoczy jak kiedyś w FIFA '98?) temu wszystkiemu zaś wtóruje średnia muzyczka, całość bez rewelacji. Następnie trafiamy do menu głównego, wg mnie dość mało funkcjonalnego, opcje są rozłożone mocno nie intuicyjnie, a zawartość opcji spowodowała szok. Po prostu ktoś po drodze zgubił piękną funkcję zmiany ustawień klawiatury, zmuszając mnie do przyspieszania nieszczęsnym klawiszem E, podczas gdy w poprzedniej edycji taka możliwość istniała.

TRYBY GRY I TAKTYKA
Kiedy już przebrniemy przez opcję możemy przejrzeć to co przygotowali dla nas twórcy. Jest oczywiście mecz towarzyski czy trening, kilka turniejów oraz tryb kariery w której możemy kierować klubem nawet 5 sezonów (tylko kto to wytrzyma - zabawa dla masochistów?). Na papierze wygląda to ciekawie, za wykonanie określonych celów dostajemy punkty, a te pozwalają na rozwijanie drużyny. W praktyce nie wnosi to wiele nowego do tego co prezentowano wcześniej.
Od strony trenerskiej gra jest kolejnym krokiem wstecz, przede wszystkim ekran wymiany zawodników jest niewygodny, a samo ich wybieranie nie intuicyjne, często zdarzało mi się przez to dokonać w trakcie meczu nie takiej zmiany jaką chciałem, a anulować jej nie ma żadnej możliwości. Jeszcze gorzej wygląda sprawa doboru formacji, w edycji 2002 WORLD CUP chociażby, mogliśmy zrobić w zasadzie własne ustawienie tylko opierając się na innym, a teraz możemy tylko wybrać jedno z dostępnych oraz zmienić kilka współczynników takich jak sposób gry obronnej czy ofensywnej. Wpływ tego wszystkiego na styl gry naszej drużyny jest co najwyżej średni.

Oj, chyba będzie gol...

LICENCJA
W grze zawarto dość dużą liczbę lig, po raz pierwszy pojawiły się ligi niższe niż ekstraklasa, mamy na przykład drugą Bundesligę czy kolejne dywizje ligi brytyjskiej, ale w zasadzie dla kogo one są? Dużo lepsze byłoby zwiększenie liczby krajów które mają własną ligę, skoro mamy np. Austriacką to dlaczego nie ma naszej? Również co do składów drużyn można by mieć pewne zastrzeżenia, polecam zwłaszcza lekturę składu naszej reprezentacji.

UWAGI O GRAFICE
Twórcy jak zawsze zapowiadali ewolucję graficzną, tymczasem to co widzimy, to nic nadzwyczajnego. Gra wygląda dość podobnie do edycji poprzedniej. Nie jest źle, ale nic co powaliłoby mnie na kolana, poza tym twarze - oprócz niektórych gwiazd to zawodnicy nie są zbyt podobni do swoich rzeczywistych odpowiedników. Ponadto ta kolorystyka, stanowczo za ciemna i ponura (nie jest to tylko moje zdanie, a więc nie jest to chyba kwestia gustu). Zasadniczym zmianom uległa natomiast animacja, początkowo wydawała mi się świetna, jednak po dłuższej chwili zobaczyłem, że skądś już to znam. Taak, zawodnicy poruszają się jak w serii ISS/PES tyle, że z edycji sprzed kilku lat. Na dodatek podania i strzały wyglądają trochę sztucznie. Fajnie za to wygląda w końcu rozbudowany system kolizji, tym razem grę ciałem naprawdę widać i czuć, jednak miejscami jest to przesadzone, w trakcie wykonywania rzutu rożnego przypomina to raczej rugby niż piłkę nożną. Również gra bramkarzy budzi mieszane uczucia, z jednej strony kapitalnie wyglądające wybieranie piłki spod nóg napastnika (jak w rzeczywistości, bramkarz potrafi pięknie wywrócić oponenta, by ten nie dobiegł do piłki), ale już robinsonady są przeciętne. Reasumując, oprawa graficzna nieznacznie tylko przewyższa średnią krajową.

O DŹWIĘKU UWAG KILKA
Od początku naszym poczynaniom towarzyszy muzyczka, poczynając od nienajgorszego kawałka w "intrze" przez kolejne przygrywające w menu. Panowie z EA trzeba przyznać, licencje wykupili nienajgorsze, ale jakoś wolałem muzykę ze starszych edycji, nie czuje się już tej energii, chociaż kilka perełek jest.
W trakcie meczu nieodłączną częścią jest para znanych nam już od wielu lat komentatorów. Wiadomość dobra - nie są źli, wiadomość zła - są tacy jak zawsze, pełni flegmy, niestety taka już widać cecha Anglików. Temu wszystkiemu towarzyszą jeszcze boiskowe odgłosy, ale mam wrażenie, że są one jakieś takie bez wyrazu.


...a może nie, bohaterski obrońca odbierze piłkę

CO NIECO O TYM JAK SIĘ GRA
Poprzednim edycjom gry wiele osób zarzucało kilka rzeczy takich jak powolny przesuw ekranu, czy też ślizganie się zawodników niczym w hokeju. Niestety w tej edycji występuje to również, powiedziałbym nawet, że scroll jest gorszy niż w FIFA 2003. Podobnie ma się sprawa z zawodnikami, mam nieodparte wrażenie że suną po boisku, przyczynia się do tego chociażby sprawa bardzo słabej ich manewrowości podczas przyspieszania (niczym w ISS '97, przyspieszający zawodnik w zasadzie nie może skręcać), to wraz z bardzo szybkim męczeniem się zawodników (także tych nie biorących udziału w akcji) sprawia, że możliwe są dwa warianty, albo rozegramy ze dwie w miarę szybkie akcje i do końca meczu będziemy się bronić (gdyż nie będzie kim biegać) albo też będziemy grać cały mecz truchcikiem jak w polskiej lidze (a truchcik jest dużo wolniejszy niż dawniej). Zapewne miało to wyeliminować sławne kiwanie całej drużyny jednym zawodnikiem, ale w efekcie spowolniło tylko akcje, dzieje się po prostu niewiele.

Niestety atak trwa nadal

Na dodatek przy strzelaniu wcale nie odczuwa się tej mocy, wszystkie są jakieś takie słabe, gorzej niż kiedyś, w efekcie strzały z dystansu są totalnie nieefektywne. Wcześniej wspominałem już o słabych możliwościach taktycznych, teraz dodam więc, że piłkarze zbyt mocno tych przedmeczowych założeń do serca sobie nie biorą, pod tym względem zmiany nie nastąpiły.
EA mocno chwaliło się nowym jakoby rewolucyjnym sterowaniem zawodnikami, którzy nie są w posiadaniu piłki, efekt wygląda tak. Biegniemy z piłką, wykonujemy podanie do przodu, zostajemy przełączeni na zawodnika innego i do niego idzie podanie, niestety podania idą zupełnie nie w tym kierunku co my wskazujemy, niczym w FIFA '97 (pamięta ktoś jeszcze podania do przodu zagrywane do tyłu?). Najczęściej wygląda to tak, zrobimy szybką (relatywnie szybką) akcję z 3 podaniami, chcemy podać do zawodnika z przodu, a piłka ląduje w posiadaniu przeciwnika, bo nasz dzielny bohater podaje po ziemi na skrzydło przez szerokość połowy boiska.
Gra z komputerem nie stanowi większego wyzwania, na każdym poziomie trudności gra on podobnie, tyle, że zmienia się jego celność i wydolność zawodników, mówiąc krótko prymitywne metody. Wszystko to sprawia, że FIFA 2004 odrzuca.

Ale ja jestem piękny

KILKA SŁÓW NA PODSUMOWANIE
Nie sądziłem, że powiem to kiedykolwiek, ale wolałbym, żeby aktualna edycja nie wprowadzała zmian, o ile taka FIFA 2000 była krokiem wstecz, to ten krok był niezbędny, aby później rozwinąć serie, tak też FIFA 2004 to jakiś dziwny wyskok w całkowicie innym kierunku, przypomina ISS, ale w wykonaniu KCEO, taką dziwną arcade'ową produkcję. Może komuś to pasuje, ale jak dla mnie to jest to wielkie rozczarowanie. Fanom piłek radzę poczekać na PES3, który powinien ukazać się w najbliższym czasie, a na pewno zaprezentuje wyższy poziom.




18     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : FIFA 2004