15     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : CHAOS LEGION



Wojciech "Keiran" Skitał


Drogi Przyjacielu,
zwracam się do Ciebie z prośbą w tych trudnych dla nas wszystkich chwilach, obawiam się jednak, że twa pomoc jest niezbędna. Zapewne dobrze pamiętasz nieszczęsny incydent, który zakończył się śmiercią Seili. Otóż teraz, kilka miesięcy po tym zdarzeniu, nasz zakon doznał kolejnej straty. Twój przyjaciel Delacroix ukradł Apokryf Izaaka. Twoim zadaniem jest odnaleźć go i odzyskać zgubę.
Twój stary znajomy,
zwierzchnik Zakonu Ofelii



W ten mniej więcej sposób rozpoczyna się nasza przygoda w nowo wydanej grze Capcomu. CHAOS LEGION pojawił się już wcześniej w wersji na PS2, a właśnie teraz wita nas wersja PC. Gra dość wyraźnie przypomina DEVIL MAY CRY - jedną z najlepszych produkcji Capcom na PS2, w związku z tym nie da się uniknąć porównania tych dwóch pozycji.

Kto jeszcze lubi tajemnicze, surrealistyczne wnętrza?

W grze wcielamy się w rolę Sieg'a Wahrheit (skąd to japońskie zamiłowanie do niemieckich słów?) rycerza zakonnego obdarzonego zdolnością przyzywania legionów. Później będziemy także animować uzbrojoną w pistolety Arcię.
Nasz bohater został wysłany przez zakon, aby odzyskać księgę, później w sposób charakterystyczny dla japońskich gier fabuła staje się bardziej zagmatwana, a chronologia zostaje zaburzona. Historię poznajemy ze świetnych filmików FMV i klimatycznych przerywników w formie słowa pisanego. Całość sprawia w ten sposób znakomite wrażenie i pięknie oddaje wizję średniowiecza z dużą dozą surrealizmu. Nie każdemu na pewno taki klimat będzie pasował, wyraźnie czuje się tą mangowość, ale mnie to nie przeszkadza.

Tego typu sieka jest na porządku dziennym w CL

Gra w zasadzie sprowadza się do pokonywania kolejnych poziomów i niszczenia potworów, ale za to w jakim stylu. Wprowadzono tutaj wyraźny podział na etapy i sceny, po których dostajemy ładne podsumowania punktowe, co sprawia, że chcemy przechodzić to jeszcze raz i jeszcze raz, aby wyśrubować wynik. Nasz bohater walczy przy użyciu miecza oraz legionów. Te wspomniane już któryś raz istoty to coś w rodzaju GFów z serii FF. Po wciśnięciu odpowiedniego klawisza na planszę wkracza opiekuńczy stwór, lub grupa stworów i pomaga nam w eliminacji przeciwnika. Legionów do zdobycia jest siedem, a każdy jest dobry przeciw innemu rodzajowi przeciwników, niektóre walczą wręcz, inne z dystansu, jeszcze inne posługują się magią. Każdy z nich ponadto udostępnia nam część swoich mocy nawet gdy jest nieaktywny. To np. pozwala nam na dłuższe kombosy mieczem czy zwiększenie siły ataku. W efekcie kombinacji jest dość dużo i monotonia raczej nam nie grozi. A poza tym - gra jest dość trudna, zwłaszcza przy użyciu klawiatury. Szumnie zapowiadane elementy RPG sprowadzają się do tego, że każdy legion dostaje punkty doświadczenia, które możemy spożytkować na poprawienie ich statystyk czy też na nowe ataki. Ponadto niektóre stwory zostawiają po sobie przedmioty poprawiające nasze parametry. W sumie RPG nie ma tu dużo, ale może to i dobrze. Brakowało mi tylko różnorodności broni. Dante z DMC miał bardzo pokaźny arsenał broni palnej i efekty można było ładnie łączyć z atakami mieczem, tutaj tego nie ma. Tak więc efektem jest bardzo dobra zręcznościówka z rozbudowaną fabułą. Do strony graficznej większych zarzutów nie posiadam. Może oprócz tego, że wersja na PS2 mimo niższej rozdzielczości wygląda lepiej na telewizorze wysokiej klasy.
Na monitorze niestety widać to, że wiele dostępnych efektów nie zostało wykorzystanych, przez co grafika wydaje się być trochę ziarnista. Natomiast sam design leveli jest nieskomplikowany, ale bardzo funkcjonalny, DMC był bardziej klimatyczny pod tym względem, ale CL nie jest grą grozy, a poza tym ma w pełni ruchomą kamerę z widoku TPP. Poza tym, jest to wyraźnie inna produkcja, dużo bardziej arcadowa.

I niczym Mojżesz uczynię sobie przejście przez stado wrogów

Bardzo podoba mi się ścieżka dźwiękowa, muzyka jest idealna, w trakcie akcji dość szybka, natomiast w menu głównym, czy podczas filmików jest nastrojowa, symfoniczna, momentami nawet pełna patosu. Znakomita robota. Również efekty dźwiękowe są bardzo wysokiej klasy. Pozytywnie zaskoczył mnie dubbing, dotychczas u Capcomu raczej jak z filmów klasy B z przerażającą dykcją. Tym razem aktorzy doskonale dopasowali się do swoich ról, aż żal, że słyszymy ich tak rzadko.

Biada temu kto zechce "zepsuć" tę piękną dziewkę ;)

CHAOS LEGION to gra dość dziwna, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę kulturę zachodnią. Fabuła nie jest jedynie pretekstem, sama w sobie kandyduje do roli sztuki, to właśnie ona sprawiała, że cały czas miałem ochotę grać dalej. Innych znowu może wciągnąć rozwałka, niczym z dawnych automatowych gier, w tym sensie jest to piękny powrót do korzeni. Na dodatek w wersji na PC gra właściwie nie ma konkurencji, a jedyna poważniejsza wada to dość krótki czas gry, ale CL można przechodzić wiele razy, na różnych poziomach trudności i odkrywać nowe rzeczy. Zakup z pewnością mogę polecić fanom mangi, starych automatowych gier, oraz tym którzy mają ochotę dobrze się pobawić, ostrzegam jednak, że nie jest to tytuł dla każdego.



15     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : CHAOS LEGION