06     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Indy Car Series



Zbigniew "Emill" Pławecki


Gra INDY CAR zaczyna w Stanach Zjednoczonych zdobywać coraz większy rozgłos. Co prawda wszyscy znają INDY 500, ale popularność serii NASCAR skutecznie przyćmiewa konkurencyjny tytuł. Codemasters pokłada swoje nadzieje na udany produkt i sukces w licencji rozgrywek Indy, chociaż, jak widać na przykładzie ostatnich odsłon serii CMR, to nie zawsze musi być recepta na zwycięstwo.



INDY CAR SERIES ma być oczywiście symulacją jednego rodzaju rozgrywek, z "wyspecjalizowanymi" do tego celu samochodami, więc nie należy traktować tej gry w kategoriach rywala dla chociażby GRAN TURISMO 3. Jednak zawsze jest duża szansa, że wśród graczy są rzesze właśnie takich, którzy czekają na grę taką, jak ICS - w końcu, konsolowcy nigdy nie mieli okazji brać udziału w wyścigach Indy Car.

Red Bull doda ci skrzyyyydeeeeł...

SPOTKANIE
Zanim jednak przejdę do opisu tego, co nas czeka w grze, poświęcę parę słów pewnemu wydarzeniu. Codemasters bowiem zaprosiło kilku redaktorów amerykańskich serwisów do Phoenix w Arizonie, na prawdziwe zawody na torze Phoenix International Raceway (Driz, obetnij sobie trochę premię, ja też chcę tam jechać!! :P). Oprócz tego mieli oni okazję zjeść obiad z gwiazdami tego sportu (min. z Eddim Cheever'em - zwycięzcą rozgrywek z 1998 roku), a także przyjrzeć się, jak sobie radzą na wirtualnym torze. Pierwszy wyścig, pomiędzy Tonnym Renna a Danem Wheldon'em był niezwykle ciekawy, ponieważ gdy obaj zobaczyli czym będą sterować (padami Dual Shock dla PS2), to nieco się przejęli... stary dowcip z cyklu "dzieci, nie próbujcie tego w domu" unosił się w powietrzu. Ale gdy już wszystko zostało wyjaśnione, odbył się pasjonujący wyścig, w którym ciągle któryś z kierowców wycierał bandy drugim. A wszyscy byli zadziwieni jakością samej gry.

Jeździmy w jednym teamie a ty mi drogę zajeżdżasz?

REKLAMA
Jednak, jako zawodowy gracz, jeśli chcesz sam przekonać się o tej jakości to musisz sam używać kotrolera dla prawdziwych profesjonalistów. I nie mam tu na myśli sposobu zmiany biegów, o nie! Jako kierowca bolidu Indy masz kontrolę także nad składem paliwa, które będzie zależeć od tego jak idzie Ci w danym wyścigu, a także od wagi samego pojazdu. Przed wyścigiem możesz zmienić nachylenie przedniego spojlera... Właśnie - przed wyścigiem. Mówię to o prawdziwym, hardcore'owym wyścigu z 200 okrążeniami, do którego oczywiście najpierw musisz się zakwalifikować. Na obecnym etapie prac nawet opcja "quick race" jest mordercza, bo ścigamy się w niej na 50 okrążeniach z kierowcami o niezwykle agresywnej A.I., którzy niejednokrotnie zostawią Cię w kurzu.
Wcześniej nabijałem się nieco z początkowego zdziwienia kierowców przed ich mini-turniejem. Jednak to nie ich pracą jest granie w gry - to zajęcie redaktorów. To podczas ich turnieju tak naprawdę została przetestowana gra. Niesamowita prędkość (a także niesamowity "stan wskazujący na spożycie" niektórych zawodników) doprowadziły do kilku zabawnych sytuacji na torze. Stwierdzenie o prędkości nabywa jeszcze większego znaczenia, jeśli uświadomimy sobie, że te pojazdy poruszają się z prędkością ponad 200 m/h (360 km/h). Jeśli ogląda się te zawody z trybun, to bez synchronizacji ruchu głową z akcją na torze zobaczylibyśmy jedynie kolorowe smugi. A w grze siedzimy w jednej z takich smug.
Na dzień dzisiejszy ICS oferuje prędkość grafiki ok. 60 fps - ale tylko, jeśli jesteśmy sami na torze, podczas kwalifikacji. W zasadzie tak powinno być, bo, poza samochodami, na torze nie ma nic, co mogłoby zajmować niepotrzebnie układy graficzne konsoli. To jednak nie wynika z lenistwa autorów - po prostu sceneria takiego toru w rzeczywistości również jest na niezbędnym minimum.

Wypuśćcie mnie stąd!!!

Pierwsza rozgrywka w ICS może wprowadzić lekkie zamieszanie - wypadki, dzięki "genetycznemu AI" są na porządku dziennym, ponieważ przeciwnicy nie poruszają się po, z góry ustalonych ścieżkach, a jeżdżą agresywnie i chcą za wszelką cenę przebić się na czoło. W prawdziwych wyścigach jest tak samo - jeśli liczy on 200 okrążeń, to ponad połowa z ostatnich 50 będzie się toczyć pod "żółtą flagą" nakazującą uwagę i informującą o wypadku, a i tak wydarzą się liczne stłuczki i "bączki".

Kto wyłożył tor kafelkami??

Sam co prawda jestem zwolennikiem nieskrępowanej jazdy, z powerslide'ami itp., ale jednak świat Indy Car'ów może spowodować prawdziwe ataki adrenaliny i skoki ciśnienia. Codemasters udało się to pokazać i, jeśli dopracują kilka drobniutkich niedociągnięć, to myślę, ze ICS może być znakomitą pozycją.


06     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Syberia 2