05     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Prince of Persia: The Sands of Time



Paweł "Gonzo" Kazimierczak


Wielkimi krokami zbliża się do nas premiera nowej gry z Księciem w roli głównej i nie mam na myśli DUKE NUKEM FOREVER. Jak zapewne przeczytaliście w spisie treści przedstawię tutaj spojrzenie na PRINCE OF PERSIA: THE SANDS OF TIME.



Nie oczekujcie rewolucji: to kolejna gra z cyklu "banalna historyjka, dużo rąbanki i skakania". Wszystko zależy od wykonania. Historia kręci się wokół pisaków czasu, które zostają "rozsypane", w wyniku czego wszystko ulega przemianie, bo przeszłość miesza się z teraźniejszością. Dla nas oznacza to tyle, że będziemy mieli nowych przeciwników z bardzo dawnych epok, zawsze to jakieś urozmaicenie.

Lubię soczyste kolorki

BĘDZIE CIĘŻKO
Twórcy zarzekają się, że bliżej im do pierwszych dwóch części POP niż wersji 3D (która moim zdaniem aż taka tragiczna nie była). Zobaczymy ile w tym prawdy, ale pewnie niewiele. Najważniejsze, żeby zbliżyli się do poziomu INDIANA JONES AND THE EMPEROR`S TOMB. Wtedy otrzymamy produkt na wysokim poziomie, a KSIĄŻĘ PERSJI ma potencjał na hit. Czego oczekuję od tej gry? Właściwie tylko ciekawej rozgrywki. Nieustanna akcja, wciągające pojedynki na szable i oczywiście piękne kobiety (nie tylko księżniczkę). Niestety z moich informacji wynika, że na dodatkowe dziewczyny nie ma co liczyć i książę pozostanie wierny wybrance swojego serca. Ech, a mogło być tak pięknie...

Dwóch na jednego?! OK

Zobaczymy, może będzie i bez tego, są nawet pewne przesłanki. Pojedynki na szable mają oferować dużo kombinacji "machadełka", a więc przynajmniej efektownie wyżyjemy się na sługusach wrednego (jak zwykle) wezyra. Boję się tylko, że gra będzie troszkę nudna, bo to ciągłe skakanie przejadło się chyba graczom. Teraz oczekuje się wielu atrakcji i nowych opcji (vide Bullet Time). Twórcy nie pominęli osób żądnych nowinek. W THE SANDS OF TIME zostanie zaimplementowana zupełnie nowatorska opcja zatrzymania i cofania czasu. Aby lepiej naświetlić wam jej mechanizm posłużę się przykładem. Idziecie sobie korytarzem, a tu nagle wybiega na was dwóch przeciwników, ciachacie jednego, drugiego też kładziecie pokotem, ale księżulkowi zostaje niewiele energii. Myślicie, "eee tam zaraz zapiszę" i brniecie dalej. Napotykacie jakieś półki do przeskakiwania.
CIEMNOŚĆ WIDZĘ
Już jesteście przy ostatniej, a tu nagle nieopatrzny ruch myszki i lecicie w przepaść. Zamiast tworzyć nowe przekleństwa, wciskacie ze spokojem jeden klawisz i czas się zatrzymuje, a także zaczyna cofać! Wracacie do pożądanego momentu i kontynuujecie grę. Mnie bardzo się to podoba i dla tego efektu czekam na POP: THE SANDS OF TIME. Tylko żeby nie każde nieudane posunięcie będzie do cofnięcia, bo gra stanie się za prosta. Polecam twórcom wprowadzenie jakichś ograniczeń, wskaźników. Pożyjemy, zobaczymy.

Dwie szabelki, mózg na dwoje

Twórcy obiecują znakomitą grafikę, która będzie wyznacznikiem w grach TPP przez najbliższe lata. Jak to zwykle w zapowiedziach bywa, fakty te są nieco wyolbrzymione. Co prawda screeny prezentują się niezgorzej, ale dochodzi do tego jeszcze kwestia wymagań sprzętowych, bo jeśli wszystko ma być śliczne, ale dopiero na 3 GHz i najnowszym GeForce to ja podziękuję. Nie jestem pesymistą, bo gra naprawdę będzie ładna, ale wolę dmuchać na zimne. Co do dźwięków to wszystko wyjdzie dopiero w praniu. Wiadomo, że możemy oczekiwać orientalnych rytmów czy perskich melodii (byle nie za smętnych). No i doszliśmy do grywalności. Tutaj wszystko zależy od kierunku jaki obrali twórcy.

Chyba Wachowscy nie podadzą mnie do sądu?

Jeśli poszli na łatwiznę (czytaj: typowe TPP) to może im wyjść potworek. Jeżeli natomiast usiedli i zastanowili się nad konceptem gry to możemy na Gwiazdkę otrzymać smakowity kąsek. Innym zagrożeniem jest zrobienie THE SANDS OF TIME produktem dla dzieci. Tego nikt nie chce, bo fabuła ma być mroczna, a pojedynki krwiste (krwiste, nie krwawe). Takich szczegółów próżno szukać na stronach o grze, więc póki co pozostaje nam cierpliwe czekanie. Na osłodę mogę dodać, że premiera nie powinna się przesunąć, bo gra już się ukazała na PlayStation 2. Jeśliście żądni ciekawych informacji to zajrzyjcie na www.princeofpersiagame.com. A może święta upłyną nam jednak pod znakiem Piasków Czasu?


05     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Prince of Persia: The Sands of Time