24     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Mario Party 4 [GCN] - Recenzja


Mario Party 4 [GCN] - Recenzja



Gdy zdecydowałem się na kupno Gamecuba jednym z czynników przemawiającym za tą decyzją były sesje. W końcu nie ma to jak dobra party game z kolegami (ewentualnie z koleżankami). Jedyną wadą party game są niestety pady trzeba ich posiadać odpowiednią ilość, w końcu co nam po party game jak gramy sami.



Krok zerowy - Start około 17.00
Ale przejdźmy dalej jako że firmę Nintendo znam już parę ładnych latek i miałem okazje grać na N64 w chyba najlepsze party game (na 4 graczy), mówię oczywiście o Mario Party, którego 3 części ukazały się na 64. Więc było wręcz pewne że wyjdzie Mario Party 4 na NGC i tak się stało. Więc zebrałem odpowiednią kwotę i udałem się do sklepu z zamiarem kupna tej gry oraz dodatkowych padów, jako że moja mama ma trójkę dzieci w dowodzie, odliczając mnie pozostaje dwójka dziewięcioletnich klonów, który dodali od siebie trochę pieniędzy. Tak więc po kupnie gry i dwóch padów, wróciłem do domu zadzwoniłem po kolegów i rozpoczęła się długa noc.

Krok pierwszy - Fabuła około 19.30
Jako że gra to typowy party game, dziwi że jest w niej fabuła. Ale w końcu poprzednie części także ją posiadały, przeważnie musieli się pozbyć wrednego Bowsera, aczkolwiek w tej części po pełnym grozy intrze (niczym Dzień Niepodległości) dowiadujemy się że Marian ma urodziny. Muszę dodać jeszcze, że ta część posiada podtytuł Size Mania, który objawi się nam zmniejszającymi i zwiększającymi grzybkami (umożliwiającymi wejście w pewne miejsca, normalnie niedostępne)

Party Started


Krok drugi - Tryby około 20.00
W bardzo przyjemnym dla oka i przejrzystym menu mamy do wybory cztery tryby. Pierwszy to Party Mode gdzie po ustaleni planszy, wybraniu liczby graczy, przeciwników, mini gierek oraz liczby tur zaczynamy pełną rywalizacji, wyzwisk, nerwów oraz śmiechów bitwę. Drugi to Story Mode gdzie z okazji urodzin Maria postacie przygotowały 5 plansz, na których będzie mógł stoczyć rozgrywkę z „botami”. Po wygraniu na planszy dostajemy prezent.
Trzeci to Mini Game Mode w tym trybie możemy się podszkolić w mini gierkach których jest ponad 50.
A ostatni tryb to Extra Room, gdzie możemy pograć w dodatkowe mini gierki, które przygotowały dla nas 2 kamienie, gierek wprawdzie nie za dużo i tylko na SP aczkolwiek są bardzo ciekawe.

Szczęśliwa rodzinka


Krok Trzeci - Game Play - około 21.00
Jak wiecie albo i nie, Mario Party to po prostu gra planszowa, okraszona mini gierkami. Postaci do wyboru mamy 8 - Mario, Luigi, Wario, Walugi, Peach, Yoshi, Daisy i DK. Rozgrywka polega na rzucaniu kostką przez 4 graczy i poruszaniu się o odpowiednią ilość pól. Naszym głównym celem jest wygrać, aby to zrobić należy zebrać jak największą ilość gwiazdek, które otrzymujemy też jako bonusy na końcu gry np. jako posiadacz największej ilości monet lub zwycięzca największej ilości mini gier. Po każdej turze losowana jest mini gra spośród około 50. Oczywiście gra się w te mini gierki w różnych kombinacjach - wszyscy na wszystkich 2 na 2, 3 na 1 itd.
Na planszy rozrzucone są różne bonusy jak Battle Mini Game - gramy w jakąś mini gierkę o określoną liczbę monet, czy loterię gdzie można kupić los i wygrać trochę monet. Czy chociażby różne przedmioty do naszego ekwipunku jak grzybki, które już wspomniałem, duszek, który możne dla nas ukraść za pewną opłatą komuś gwiazdkę lub monety, czy teleportacyjne rury. Ale zajmijmy się mini gierkami. Mini gierki te możemy podzielić ma podstawowe i bonusowe. Podstawowe to te, które standardowo losujemy po każdej turze a bonusowe to te, które występują w Battle Mini Game albo W Bowser Game. Duża część tych mini gierek występowała już w poprzednich częściach zostało tylko lekko upagardowana. Co i tak nie wpłynęło na jakość zabawy, która jest naprawdę przednia. Mini gierki są bardzo ciekawe, czasem śmieszne, przysparzają dużo emocji i przede wszystkim budują świetny klimat na sesji.

Mario jest DDDDD.....uży


Krok czwarty - Grafika około 9.15
Tu nie ma co się zbędnie rozwodzić. Grafika typowa jak na Mariana - kolorowa (te pastelowe kolorki), ładna, dopracowana. Szczególną uwagę zwróciłem na wodę w mini gierkach, szczególnie w jednej z nich zwanej Making Waves (jak się domyślacie polega na robieniu fal). Woda jest po prostu przepiękna, fenomenalnie zrobiona i wspaniała. Plansze wyglądają estetycznie. W tle poruszają się różne obiekty. Nie przypadło mi do gustu wprawdzie, że plansze te są „niepasujące” do tła ponieważ wygląda to sztucznie. Ale może i to tak miało być. Animacja jak zwykle fenomenalna, na planszach porusza się dużo obiektów, wszystkie są wspaniale doanimowane. Tak samo zresztą postacie którymi będziemy grać. Wspaniale się zwiększają i zmniejszają, poruszają czy chociażby doskakują do kostki. Zresztą bardzo dobrze widać wspaniałość animacji przy wszystkich mini gierach.

Krok piąty - Muzyka około..... w każdym razie rano
Muzyka jak to zwykle w Mario Party na każdej planszy inna pasująca do klimatu. Muzyka zawsze bajkowa, aczkolwiek po dłuższym graniu (50 tur - około 4h gry) zaczyna trochę denerwować, odgłosy są dobrze dobrane a każda z postaci po wciśnięci L wydaje swój okrzyk.

Jeszcze tylko 30 sek. - ciekawe, kto wygra?


Krok szósty - Podsumowanie około... idę spać Dobranoc
Podsumowując Mario Party 4 jest naprawdę genialnym party game, bardzo wciąga (czego moi bracia są najlepszy przykładem, grają dziennie przynajmniej jedna 50’), stresuje - za dużo w tej grze zależy od szczęścia. Aczkolwiek gra jest dość wtórna porównując ją do poprzednich części. Mogę ją polecić każdemu kto chce mieć w co grać z kolegami, koleżankami,rodzeństwem czy nawet rodzicami. Po długiej przegranej i nieprzespanej nocy idę spać.


7
 7  7   7 
+Wspaniały MP
+Grywanosć
-Na SP za bardzo się nie nadaje
-Nie zawsze jest z kim grać
-Wtórność
Gatunek: Party Game
Producent/ Wydawca: Nintendo
Stwórca: Shigeru Miyamoto
Termin wydania: jest

24     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Mario Party 4 [GCN] - Recenzja