20     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Ghotic 2



Krzysztof "Genosha" Kozak


Od ponad miesiąca możemy się cieszyć drugą już częścią Gothica. Dobrze wykonana, dobrze wydana, dobrze spolszczona, w przystępnej cenie... czy ta gra w ogóle ma jakieś wady?



Oczywiście, że ma. W moich oczach tylko jedna gra w historii wad nie posiada - opis za miesiąc. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że niemieccy programiści z Piranha Bytes [Niemcy jakoś nigdy nie kojarzyły mi się z fantasy...] sprostali wyzwaniu i stworzyli godnego zastępcę Gothica I. Tak więc szykujcie pieniądze [od razu dodam: mniej, niż zwykliśmy w Polsce za gry płacić] i szturmujcie półki sklepowe. Zaręczam, że nie pożałujecie.

Bezimienny obiera karierę bacy


MÓJ PIERWSZY STRÓJ FARMERA...
W ‘dwójce’ znów już na początku staniemy przed najważniejszym wyborem całej przygody: wyborem gildii, w której przyjdzie nam służyć już do końca rozgrywki. Tuż po wydostaniu się z wieży znajomego nam czarnoksiężnika i przebrnięciu przez pierwszą przełęcz będziemy mogli się skierować do miasta Khorinis – jeśli chcemy dołączyć do zakonu paladynów, na farmę Onara – by zostać najemnikiem [później Łowcą Smoków], lub do klasztoru, gdy naszym powołaniem jest habit Maga Ognia. Każda z tych dróg jest mniej więcej równie trudna [choć na początku nowicjuszom problemy może stwarzać granie magiem], a i na samo przyjęcie do grona kandydatów do gildii będziemy musieli solidnie zapracować.

Ojciec, prać? Prać ! ... ale kogo ?


Naszego herosa opisują trzy główne współczynniki: siła, zręczność i magia [energia]. Łatwo się domyślić, co do czego służy. Siła do władania wszelkiej maści bronią białą, zręczność – do łuków i kusz, magia do zsyłania na naszych przeciwników piorunów z jasnego nieba. Do tego dochodzi szereg specjalizacji, takich jak walka bronią jedno- bądź dwuręczną, skradanie się, otwieranie zamków i tym podobne. Suma sumarum daje nam to niezły, choć nie zachwycający obraz naszej postaci. Jako, że gra jest sequelem, autorzy kurczowo trzymają się historii opowiedzianej w Gothicu I – miejscami wychodzi to grze na dobre, jednak nie zawsze. Dlaczego? Ano dlatego, że aby nie zaczynać gry mocno już rozwiniętą postacią, jaką mieliśmy pod koniec ‘jedynki’, programiści sięgnęli po jeden z najbardziej oklepanych i nieciekawych pomysłów na świecie... otóż naszego bohatera spotkało coś w rodzaju amnezji, zatracił on w dziwnych okolicznościach lwią część swoich umiejętności i doświadczenia – nie stracił jednak pamięci. Nie wiem jak Wam, ale mi wydaje się to nielogiczne i niekonsekwentne. Początkowa część rozgrywki, w której było to wyjaśniane, wywołała na mojej twarzy tylko ironiczny uśmiech, zamiast zachęcić mnie do rozpoczęcia przygody. Brakowało mi także ręcznego ustawiania takich detali, jak kolor skóry, włosów, wzrost czy imię naszej postaci, o płci już nie wspomnę.

BESTIARIUSZ I INNE PLUGASTWO
Gdy się komuś znudzi skądinąd niezła fabuła, może – a nawet powinien – udać się w liczne na wyspie bory, lasy, pagórki, jaskinie i inne podejrzane miejsca. Piranha Bytes zapewnia nam tam liczne atrakcje, od goblinów, przez wilki, trole, orki na smokach [pod koniec gry] kończąc.

Kulinarne przygody Bezimiennego. Odcinek 6: Smak Khorinis


Jest to raj dla miłośników rąbania mieczem na prawo i lewo, i to dosłownie, gdyż w Gothicu II możemy zadać tylko 3 ciosy – od góry, z prawej strony na lewą i odwrotnie. Dodając do tego jeszcze blok otrzymujemy zabójczy arsenał czterech technik. Kiepsko, bardzo kiepsko, jednak jakoś wystarcza. Kolorytu potyczkom dodają czary, które nawet najgłupszy z osiłków może odczytać ze zwojów. Te z wyższej półki zarezerwowane są jednak tylko dla Magów Ognia.
Która z postaci jest najsilniejsza? Trudno jednoznacznie stwierdzić, ja jednak obstawiałbym właśnie czarownika. Z początku nieco nieporadny, machający tą swoją drewnianą laską z gracją walca drogowego, z czasem przeradza się w maszynę do zabijania. Potwory, na których najlepsi wojownicy muszą poświęcić kilkadziesiąt sekund, mag eliminuje w mgnieniu oka. Taktyka paladyna ogranicza się natomiast do walki mieczem i używaniu czarów ochronnych, najemnika zaś do łączenia broni białej z wcześniejszym osłabieniem przeciwnika łukiem lub kuszą. Dodatkowo każda profesja może nabyć bardzo pomocne – bo dochodowe – umiejętności, takie jak pozyskiwanie z zabitych bestii skór, kłów, robienie mikstur itp. Miłe urozmaicenie, pozbierać ziółka na łące po kolejnej krwawej bitwie.

POŻEGNANIE Z BEZIMIENNYM
Nie będę zdradzać zakończenia gry, powiem tylko że zabawy starcza na długie godziny, a największą radość sprawia absolutna dowolność w kierowaniu losem naszego bohatera. Możemy walczyć, z kim chcemy, rozmawiać jak nam się podoba, niemalże każde zadanie da się wykonać w jakiś ciekawy, alternatywny sposób. Jest to gratką dla fanów cRPG, dla których liniowość fabuły i odgórne ograniczenia narzucone przez autorów są największą zmorą, skutecznie psującą zabawę.

Krajobrazy... Widok na kwaterę paladynów w mieście.


Gothic 2 jest grą świetną i w 100% wartą swojej ceny. Jeśli dysponujecie naprawdę mocną maszyną – wymagania minimalne wydają mi się być mocno zaniżone – spróbujcie przeprowadzić Bezimiennego przez opanowany siłami Ciemności świat otaczający port Khorinis...
PS. Z sieci każdy może ściągnąć wersję demo Gothica 2. Znając jednak polskie realia, nie podaję linka – zainteresowani na pewno go znajdą. Informacja dla modemowców: plik ma prawie 400 mb.



8.5
9 7 8
+ świat
+ fabuła
+ wykonanie
- nieporęczny ekwipunek
- pomniejsze błędy w dialogach
- ogromne wymagania sprzętowe
Gatunek: RPG
Producent: Piranha Bytes
Dystrybutor PL: CD-Projekt
Termin wydania: 16.04.2003
Wymagania min.PIII 700MHz, 256MB RAM, Win 98/00/XP, karta graficzna co najmniej 32MB RAM

20     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Ghotic 2