FABUŁA
Akcja rozgrywa się w typowo cyberpunkowym klimacie. Jest połowa XXI wieku, czyli jak by nie patrzeć niedaleka przyszłość.
Tobie to już nawet Budda nie pomoże
|
Korporacja Grathius opanowała sztukę kontroli atomu, dzięki czemu uzyskała zdolność przywracania zmarłych do życia, przejmując również nad nimi kontrolę. Jak nietrudno się domyślić Grathius szybko stał się korporacją właściwie można powiedzieć rządzącą światem posiadającą pod swą kontrolą ogromne rzesze ludzi. Wielką zagadką nie jest również to, iż jak to w takich przypadkach bywa zrodził się ruch oporu mający na celu jak najskuteczniejsze utrudnienie gigantowi życia.
Akcja gry rozpoczyna się w momencie, gdy jeden z pracowników Grathiusa o imieniu Baxter, zakamuflowany żołnierz ruchu oporu wysadza ładunek wybuchowy w budynku korporacji. Przekazuje swojej koleżance z laboratorium dysk zawierający dane niekorzystne dla wizerunku firmy. Każe zgłosić się jej do kolesia o imieniu Flynn (niech mnie piorun strzeli jak koleś nie jest zadeklarowanym fanem Eminema). Strażnicy zdążają dopaść Baxtera, dziewczynie udaje się uciec i odnaleźć Flynna. Gdy dziewczyna już siedzi jak na przesłuchaniu, okazuje się, że dysk można odczytać jedynie na stanowiskach w firmie. W międzyczasie do kryjówki wpadają żołnierze wroga i zaczyna się ucieczka. W tym momencie do gry wchodzisz Ty graczu…
AKCJA
Osoby bardziej wrażliwe gra przyprawi o depresję… Istnieje bardzo dobre odniesienie, aby oddać klimat gry. Spotkałem się z takim porównaniem kilka razy. Byliście kiedyś w Łodzi? Mam nadzieję, że czytelnicy z wyżej wymienionego miasta się nie obrażą, ale sami wiecie jak wyglądają te opuszczone fabryki w dzielnicach robotniczych… Ech krajobraz typowo postapokaliptyczny. Nie dziw, więc że bohater z czasem trafia do szpitala psychiatrycznego.
Arsenał, którym nam przyjdzie walczyć z wrogiem liczy sobie, jeśli mnie „zmysł liczący” nie myli około 30 pozycji. Co ciekawe możemy niczym w Maxie Paynie strzelać używając oburącz dwóch pistoletów.
Co jest w tych workach? Cukier czy amfa?
|
Fajnym „bajerem” jest też możliwość rzucania butelkami lub, jeśli rozbijesz butelkę będziesz mógł zafundować sobie bijatykę niczym skłóceni menele po tanim winie.