Na dzikim zachodzie dochodzi do prawdziwych rzeźni pomiędzy Indianami i ich wrogami – miedzy innymi Amerykanami i Meksykanami. Gra jest rozgrywana na 3 poziomach trudności, wybieramy też prędkość gry, oczywiście gry w 3D. Do dyspozycji gracza w trybie single player zostanie oddanych około 20 map.

Niewesołe jest życie w branży pogrzebowej.

Gracz ma się skupić głównie na walkach, a to dzięki zaawansowanemu systemowi zbierania zasobów takich jak jedzenie, drewno złoto, skóry, kamienie. Jak to już było w RTSach jednostki mogą zdobywać doświadczenie na polu bitwy, dzięki czemu później stają się silniejsze i bardziej, że tak powiem mordercze ;) Od razu nasuwa mi się skojarzenie z „C&C Generals”, ze stroną chińską gdyż i tutaj będą jednostki podnoszące morale żołnierzy, jednostki te podczas bitwy będą musiały znajdować się odpowiednio blisko walczących, aby walka była bardziej efektywna.

Joy zawsze był pacyfistą

KRÓTKA CHARAKTERYSTYKA STRON
Strony jak to bywa w grach tego typu mają zróżnicowane charakterystyki:

Apacze są kimś w rodzaju GLA z Generaliów. Zbierają swoje uprawy, aby pozyskać wyżywienie, ich plemienna dziewczyna potrafi przywoływać indiańskie bóstwa. Są specjalistami w zasadzkach i atakach z zaskoczenia oraz doskonałymi szpiegami. To pewnie przez ten malowniczy kamuflaż na twarzy :]

Komancze żywią się głównie bawołami, a gdy przychodzi do walki ich magik przywołuje duchy owych zwierząt, aby stanęły po ich stronie. Ciekawe prawda...? Co za układ. Są doskonałymi jeźdźcami i jak poprzednicy specjalistami od szpiegowania.

Widocznie konie kupili w cyrku

Meksykanie do rozpoznania używają balonów i posiadają działko Gatling. Kto interesuje się militariami lub chociaż grał w Generalsów wie jakie to działko sieje spustoszenie wśród piechoty. Mają bardzo wysokie morale. Ich pozycje są ufortyfikowane wysokimi murami, obsadzonymi strażnikami, więc są trudne do zdobycia. Wyżywienie tej strony to głównie żywy inwentarz.

10 punktów za trafienie tego w czerwonej koszuli"

Kolejna strona to poszukiwacze złota. Umiejętnie posługują się oburącz pistoletami oraz ładunkami wybuchowymi, co może czynić ogromne szkody wśród wrogich wojsk. Sieją postrach w całym kraju. Podobno do życia wystarczy im bimber :] Amerykanie tradycyjnie są najbardziej zaawansowani technicznie. Mogą budować armaty. Jednak, aby podciągnąć morale potrzebni są trębacze i silna ręka oficerów.
Desperados, żyją głównie z plądrowania. Przenosząc się z miasta do miasta.