16     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Little Big Adventure 1

LITTLE BIG ADVENTURE 1

Grzegorz" Balcer " Bancerz


Jest taka grupa gier komputerowych, które nigdy nie zostają zapomniane. Pomimo upływu wielu lat od daty ich wydania gry te pozostają w pamięci graczy. Kto z was nie słyszał o tytułach takich jak Pong, River Raid, seria King's Quest czy Wolfenstein 3D? Jest ktoś taki? Widzę jakieś ręce w górze - posiadacze tych rąk proszeni są o szybkie nadrobienie strat - naprawdę warto! Do grona takich właśnie gier zalicza się seria Little Big Adventure. W poniższym artykule postaram się zachęcić wszystkich do zagrania w jej pierwszą część.



TECHNICZNIE
Little Big Adveture powstała w roku 1994. Była pierwszą grą, jaką wydała nowopowstała firma Adeline Software International. W Europie dystrybucją zajął się Electronic Arts, a w USA Activision, gdzie tytuł zmieniono na "Relentless Twinsen's Adventure". Swoją drogą to niech ktoś mi powie dlaczego Amerykanie mają tak wielką tendencję do zmiany nazw tytułów na swoje własne? No, ale to temat na oddzielny artykuł.
LBA jest przygodówką. Zwykle mianem typowych przygodówek przyjęło się określać tytuły, w których sterowanie odbywa się za pomocą myszki. Tutaj mamy inaczej. Myszkę odkładamy na bok, a w ruch idzie klawiatura. Sterowanie nie jest znowu takie utrudnione i po kilku chwilach można się przyzwyczaić.
Świat gry przedstawiany jest w tzw. rzucie izometrycznym. Grafika jest wyświetlana w trybie SVGA i robi dobre wrażenie. Nawet po upływie dziesięciu lat gra się po prostu przyjemnie. Co jakiś czas zabawa przerywana jest sekwencjami filmowymi, które doskonale oddają klimat. W wersji CD (była też wersja dyskietkowa pozbawiona dem i kwestii mówionych) mamy do wyboru aż cztery języki, w których gra może się z nami porozumiewać: angielski, hiszpański, niemiecki i francuski. Oczywiście wszystkie teksty są mówione. Modele wszystkich pojazdów i postaci zostały wykonane w 3D, natomiast reszta to nic innego jak bitmapowe grafiki, które mają udawać jakieś kwiatki, domki, chodniki itp. Grę podzielono na sceny, których ilość oscyluje w granicach 120. W ramach przygody przyjdzie nam zwiedzić 11 różnorodnych wysp, między innymi pustynię, ośnieżone szczyty górskie (gdzie istnieje możliwość jazdy na desce), wyspę rebeliantów itd.. Scenariusz jest jak najbardziej liniowy i choć nie widać tego na pierwszy rzut oka to dopóki nie wykonamy jakiejś czynności w punkcie A, nie będziemy mogli dostać się do punktu B. Cóż, nie jest to żaden RPG i musimy się pogodzić z tym faktem. Plusem jest to, że poruszać się po całej planecie możemy zawsze, niezależnie od zadania, które akurat musimy zgodnie ze scenariuszem wykonać.

Pocztówka z wakacji...


Może wydłuża to sztucznie czas gry i powoduje lekkie zdenerwowanie u grającego, ale nie jest aż tak nieznośne. Mówiąc o technicznych aspektach grania w LBA należy wspomnieć także o modnym ostatnio haśle, mianowicie o interaktywności z otoczeniem. A nie jest z tym aż tak źle ponieważ prawie każda postać z jaką przyjdzie nam się spotkać ma nam coś do powiedzenia. Inna sprawa, że po kilku rozmowach zasób słownictwa danej postaci kończy się i słyszymy już ciągle tą samą kwestię, no ale nie jest źle. Warto także czytać wszelkie porozwieszane plakaty oraz przeglądać wszystkie śmietniki, kwiatki i szafy. Można w ten sposób znaleźć kredyty, życie, manę i inne takie rzeczy. Właśnie - sprawa życia. Trzeba to jasno powiedzieć - w LBA można zginąć! Dlatego warto przed każdą większą "akcją" skopiować sobie stan gry do nowego rekordu. Życia można zbierać; z początku mamy ich trzy. Aby otrzymać nowe należy zebrać czterolistną koniczynkę oraz pudełko do niej. Są one w większości poukrywane gdzieś w mało dostępnych miejscach. Jeśli chodzi o zapis stanu gry to już nie jest tak kolorowo. Gra robi save'y automatycznie po zmianie sceny. Nie jest to wygodny sposób, ale z poziomu gry możemy save'y kopiować dzięki czemu jakoś można sobie poradzić. Trochę się zagalopowałem z tymi technikaliami. Ale zanim przejdę do fabuły to napiszę jeszcze o czterech trybach zachowania Twinsena. Otóż, do wyboru mamy tryb Normal, Athletic, Agressive i Discrete (zmiana albo poprzez klawisze funkcyjne F1-F4, albo przez CTRL). W każdym z tych trybów nasza postać zachowuje się inaczej. I tak w trybie pierwszym Twinsen chodzi i rozmawia (Spacja). W trybie Athletic główny bohater domyślnie biega, a po naciśnięciu klawisza akcji wykonuje skok. Gdy używamy broni (magicznej kuli) to rzut w tym trybie jest silniejszy. Trzeci tryb służy do walki, która stanowi nieodłączny element tej gry. Naciśnięcie spacji powoduje, że Twinsen zaczyna rzucać na prawo i lewo rękoma i nogami (czytaj: walczyć) wydając przy tym dziwne okrzyki - to się nazywa zacięcie! W trybie Discreet główny bohater porusza się bardzo cicho i powoli; dodatkowo ma możliwość przykucnięcia co w niejednej sytuacji ratuje z opresji. Odpowiednio dobierając tryb poruszania się Twinsena do sytuacji na ekranie można niekiedy uniknąć walki, czy przejść po cichu niezauważonym za plecami strażników. Zapomniałbym dodać, że to co posiadamy, czyli kieszeń dostępna jest pod klawiszem SHIFT.
Wspomniałem wcześniej o magicznej kuli. Dzięki niej Twinsen może eliminować wrogów z pewnej odległości, nie narażając się przy tym na stratę energii. W późniejszych etapach gry, kiedy bohater osiągnie wyższy poziom magii strzały magiczną kulą będą silniejsze i dokładniejsze. Możliwe jest nawet przyciąganie za jej pomocą innych przedmiotów, np. kluczy.

FABUŁA
Little Big Adventure jest fascynującą podróżą przez nieistniejący w rzeczywistości świat. W grze sterujemy młodym mieszkańcem planety Twinsun - Twinsenem. Należy on do jednego z czterech rdzennych plemion zamieszkujących planetę; jest Quetchem. Pozostałe rozsiane po całej powierzchni plemiona to Grobos (słoniopodobne), Spheros (mały, okrągły ludek) oraz Rabibunies (króliki, a może raczej zające). Historia zaczyna się w momencie kiedy nasz mały-wielki bohater siedzi sobie spokojnie w więzieniu. A dlaczego tam się dostał? Ano, pozwolił sobie śnić nie tak jak oczekiwałby tego władający planetą zły i okrutny FunFrock. FunFrock rządzi za pomocą terroru i zastraszenia. Przy użyciu teleportacji i klonowania podporządkował sobie dużą część ludności. Twinsen w swych proroczych snach widział zagładę planety i nieuniknione przeznaczenie. Został w związku z tym pojmany i jest teraz przetrzymywany w odosobnieniu. Pierwszym zadaniem gracza jest wyprowadzić bohatera z więzienia i czym prędzej udać się do rodzinnego domu. W domu czeka na Twinsena jego ukochana, Zoe. Jest jeden problem - nasz bohater jest zbiegiem, a jak wiadomo zbiegów szuka się ze zdwojoną siłą.
W związku z tym, na naszych oczach zatrzymana zostaje także Zoe. Od teraz wszystkie siły jakie zaangażuje Twinsen skierowane będą przeciwko FunFrockowi. Odzyskać ukochaną i uwolnić planetę od złego dyktatora to hasło przewodnie przygody. Przygody Twinsena, który z szarego i niczym niewyróżniającego się mieszkańca planety stanie się bohaterem, który godzien będzie stawianych mu pomników. Szczegółów gry zdradzał nie będę, a jeśli ktoś zaciął się i nie może już nic wymyślić to odsyłam go do jednego z wcześniejszych wydań SS'a. Była tam kompletna solucja.

Słoń w bibliotece? W końcu mamy XXI wiek...


TWINSEN, A SPRAWA WINDOWS
Gra powstawała w czasach kiedy Windows nie był jeszcze zbyt popularny. Dlatego też obecnie wiele osób może mieć problemy z jej uruchomieniem. Firma Adeline nie zrobiła z tym fantem nic, a szkoda bo biorąc przykład z IDSoftware i ich Quake'a czy Doom'a można było zrobić jakiś oficjalny program startowy pod Winde. A tu nic! No, ale od czego są fani? Od czego jest Internet? Wpisując w Google'u tytuł tej gry na pewno coś znajdziecie. Ale żeby zaoszczędzić wam nerwów na poszukiwania podam kilka adresów. Proponuję zacząć od programów DosBox i NtVdm (linki na końcu tekstu). Są to emulatory Dos'a, które mniej lub bardziej radzą sobie z różnymi grami. Wprawdzie mi one nie pomogły (oba wywalały się z informacją o tym, że moja karta graficzna jest niekompatybilna :-( ), ale korzyścią z zainstalowania tych aplikacji jest szansa na uruchomienie jakiejś innej starej gry. Następnie polecam program LBAWin. Jest to aplikacja pozwalająca na uruchomienie LBA na każdym kompie wyposażonym w którąś z odmian Windowsa. Działa ona bez zarzutu, a autor ciągle pracuje nad kolejnymi wersjami. Oczywiście do gry potrzebny jest CD z oryginałem. W LbaWin dodano kilka ciekawych spraw, w porównaniu do oryginału. Wyeliminowano na przykład uderzanie Twinsena o każdą ścianę. Było to trochę denerwujące, bo w grze jest dużo biegania, a spotkanie ze ścianą zawsze kończyło się malutką utratą energii. Jeśli ktoś natomiast nie posiada wersji LBA na CD to ma dwa rozwiązania: albo ściągnie grę ze strony z klasykami, albo zainteresuje się jej reimplementacją. Tak, tak! Pomimo braku dostępu do kodu źródłowego istnieje i jest ciągle rozwijana własna implementacja przygód Twinsena. Jak na dzień dzisiejszy nie wszystko jeszcze działa, nie jest odtwarzana muzyka i zdarzają się problemy z wyświetlaniem grafiki. Zainteresowanych odsyłam do linków poniżej. Co pozostaje tym, którzy pragną jeszcze więcej informacji o planecie Twinsun? Oprócz drugiej części mamy jeszcze wiele stron fanów, na których można znaleźć naprawdę wiele informacji.

To jest więzienie? A gdzie TV, komp, satelita i gosposia?


I CO DALEJ?
W Internecie można znaleźć wzmiankę o LBA3. Istnieje już podobno zarys scenariusza i są chęci aby powstała taka gra. Tylko jak to zwykle bywa sprawa rozbija się o kasę. Firma Adeline została wykupiona przez Infogrames, a to wiąże się także z przejęciem praw autorskich do LBA. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kiedyś jeszcze zobaczymy Twinsena na ekranach naszych monitorów. W komfortowej sytuacji są Ci, którzy dopiero teraz usłyszeli o tej grze i chcą się z nią zaznajomić. Przed nimi naprawdę długa podróż oraz część druga (o której następnym razem, jeśli szanowny RedNacz pozwoli :-). Warto także wspomnieć o polskim tłumaczeniu tekstów z LBA. Istnieje coś takiego i dla nieobeznanych z językiem Szekspira na pewno będzie nie lada gratką.
Jak widać Little Big Adventure żyje i ma się dobrze. Niewiele jest takich gier i pozostaje tylko wierzyć w to, że wśród obecnego zalewu superprodukcji znajdzie się chociaż garstka takich, które za dziesięć lat będą nadal pamiętane.

http://el-muerte.student.utwente.nl/lba/ - ciągle aktywna strona fanów LBA (znajduje się na niej dużo linków; polecam zacząć od tej strony),

http://lbawin.magicball.net - program pod windows który pozwala na uruchomienie tej gierki pod okienkami (polecam)

www.yaz0r.net/lba.php - samodzielne odtworzenie jądra gry, reimplementacja (pomimo braku kodu źródłowego), można ściągnąć fajny viewer modeli z gry a w przygotowaniu jest Little Big Animator)

http://wacko.free.fr/lba/ - encyklopedia świata Twinsun

http://www.hacjenda.prv.pl - polskie tłumaczenie tekstów z LBA

Emulatory DOS'a:
http://ntvdm.cjb.net/ http://dosbox.zophar.net/

OCENA: 9,5/10

16     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Little Big Adventure 1