12     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : C&C : Generals


Michał " Mad_Boy " Lipkowski


Trzy nacje , trzej wrogowie , trzy odmienne społeczeństwa , trzej władcy, trzy strony barykady , JEDEN konflikt.



Westwood jest znanym producentem gier na całym świecie. Spod jego skrzydeł wyszły między innymi pozostałe części słynnej strategii Command&Conquer oraz kilka innych równie udanych gier. Większość z nas pamięta słynną strategię tej oto firmy - C&C RED ALERT. Toczyliśmy w niej bitwy pomiędzy ZSRR i Aliantami.
Po kilku latach powstała kontynuacja tej gry - C&C RED ALERT 2.
Od ponad roku w gazetach komputerowych zaczęły się ukazywać screeny z zapowiedziami najnowszego dziecka Westwood'a - C&C Generals.
W niejednym magazynie miałem okazję czytać, że możliwe będzie niszczenie mostów oraz tam. Okazało się to tylko plotką. Ukazany screen z rozwaloną tamą został zrobiony podczas wstawki, która miała miejsce w kampanii aliantów. Czy wszystko było plotką, o tym przekonacie się po przeczytaniu recenzji...

Zaczynamy
Nieodległa przyszłość, czy tak będzie wyglądała? Konflikt pomiędzy dwoma mocarstwami, Chinami i Ameryką. Dochodzi jeszcze jeden wróg - Terroryści. Wszyscy prócz Ameryki chcą jednego, panowania nad światem, a same Stany dążą do pokoju na świecie. Już w dzisiejszych czasach Ameryka walczy z terrorystami a do nich mogą dołączyć Chiny, które nie mają zamiaru pozbyć się broni nuklearnej. Firma Westwood próbuje nam ukazać jaka będzie dalsza część konfliktu. Wróćmy do gry. Po uruchomieniu programu naszym oczom ukazuje się silnik Warcrafta 3. Możemy wybrać trzy tryby Tutorial, solo oraz multiplayer. Pomińmy Tutorial i przejdźmy do solo game. Najpierw musimy wybrać kim mamy zamiar przejść kampanię. Do wyboru mamy wymienione powyżej trzy narody. Każda misja jest coraz trudniejsza. Zaczniemy od zdobywania baz następnym krokiem będzie osłona wracających oddziałów z bitwy, a jeszcze innym unieszkodliwienie u wroga broni masowego rażenia. Wszystko sprowadza się do tego by zdobyć wszystkie ukryte możliwości np.: Nalot dywanowy czy choćby zrzut spadochroniarzy. Każdy z naszych żołnierzy oraz pojazdów po zabiciu kilku wrogów staje się weteranem. Daje mu to takie możliwości jak opuszczenie pojazdu przed jego wybuchem czy lepszą celność. Każda reprezentowana przez nas strona ma zupełnie inne wyposażenie i możliwości.

Tama

Tak więc Chińczycy mają dobrych żołnierzy, amerykanie lotnictwo a terroryści pojazdy naziemne oraz możliwość zaminowywania pojazdów cywilnych. Fajną zabawką jest wyładowana materiałami chemicznymi oraz wybuchowymi ciężarówka kameleon. Ma ona możliwość zamieniania się w każdy pojazd jeżdżący, nawet wrogi. U Terrorystów, zwanych GLO przeważa broń chemiczna oraz systemy obronne. Amerykanie siłę pokładają w lotnictwie oraz zmasowanych atakach. Chiny są jakby połączeniem dwóch wyżej wymienionych.
Chcemy łatwiej ? Tym czego brakowało mi w Warcrafcie 3 była możliwość przydzielenia jednostki pod klawisz numeryczny(tak jak to miało miejsce w Starcrafcie). By tego dokonać zaznaczamy wybrane jednostki i naciskamy ctrl+1 (to jak chcemy mieć te jednostki pod jedynką). Taki skrót bardzo ułatwia grę. Nie musimy się męczyć i wtórny raz zaznaczać tych samych jednostek. Kolejnym plusem jest możliwość zaznaczenia nieograniczonej ilości naszych żołdaków jak i pojazdów.
Małym błędem jest wbijanie się do helikoptera transportowego Chinook (Niby nieodległa przyszłość a ten śmigłowiec był masowo produkowany podczas wojny w Wietnamie) Normalnie w grze może on pomieścić bodajże 8 osób lub 4 hammery.
Najlepiej jest kupić 4 łaziki i wpakować do nich po 5 ludzi.

Ostre walki

Tym samym w helikopterze mamy 20 żołnierzy i 4 jeepy. Dobrą jednostką są snajperzy ukryci w budynkach. Przeciwnik jest zdezorientowany i nie ma pojęcia skąd padają strzały. Zwyczajni żołdacy mają nikłe szanse wygrania z pojazdami gdyż te nie tyle strzelają co rozjeżdżają naszych.

O samej grze
Nienawidzę strategii ale ta jakoś wywarła na mnie taki wpływ, że nie byłem w stanie się od niej oderwać. Tak udanego RTS'a jeszcze nie widziałem (nie licząc Starcrafta). Same solo game można porównać do treningu przed trybem sieciowym. Tryb multiplayer jest taki jak w każdej strategii, czyli fajowy.
Gra ta jak inne ma kilka błędów np. beznadziejna animacja a bardziej modele żołnierzy (terroryści wyglądają jak by biegali w płetwach :D)
Następnym błędem jest to, że pojazdy często przez siebie przejeżdżają. Ale co tu się czepiać, gra jest genialna. Wcześniej myślałem, że takie zdanie mogę powiedzieć o CS albo Q3. Dźwięk jest dobrze dobrany a muza nie przeszkadza podczas gry. Grafika jest całkiem dobra, można ją porównać do tej z Warcrafta 3. Wspaniale wygląda walka myśliwców pomiędzy budynkami. Mogę to w końcu powiedzieć "Westwood wydał kolejny wspaniały tytuł, godny poświęcenia mu uwagi". Na pewno pieniądze, jakie na tą grę przeznaczycie nie będą zmarnowane. Gdy już sięgniemy do opcji multiplayer nie bądźmy zdziwieni gdy nieraz przegramy walkę z kimś z sieci.

Life is brutal.
To by było na tyle. Jeszcze jedno - uwaga, ta gra wciąga i nim się obejrzysz kilka wieczorów minie jak z bicza strzelił. Wracam do gry bo dla napisania recki musiałem przerwać kampanię, nara.
Ps. Nie wiem czy w przyszłym Miechu coś napiszę a to za sprawą GENERALSA. [Dobra, dobra... Sala tortur czeka, tylko daj nam powód! - dop. LooZ^]


9.5
9 | 9 | 10
+ Wciągająca gra
+ Klimat
+ Muza nie drażniąca ucha
- Brak możliwości wpływania na teren (mosty oraz tamy)
- Beznadziejne modele broni
- Słaby model postaci
Gatunek: RTS
Producent: Westwood
Dystrybutor: EA Games
Termin wydania: Jest
Wymagania min. Pentium III 700MHz, 256MB RAM, akcelerator 3D

12     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : C&C : Generals