10     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Project IGI 2


Krystian " SZYNA " Szymczak


Wszyscy zapaleńcy, którzy jakieś 2 lata temu zagrywali się w pierwszą część gry będą mieli okazję po raz kolejny uratować nasz wspaniały świat przed zagładą. Pierwsza część gry została z pewnością zapamiętana przez dużą rzeszę graczy, chociaż nie była pozbawiona kilku istotnych wad uprzykrzających w niektórych momentach rozgrywkę.



Na początku wypadałoby powiedzieć, o co tak właściwie będzie chodziło w drugiej części gry, a więc, po raz drugi wcielimy się w postać hiper - agenta imieniem David Jones, którego zadaniem tym razem będzie zapobiec wybuchowi trzeciej wojny światowej, do której ma dojść na skutej kradzieży technologii produkcji procesorów przez Chiny. Nasz bohater będzie musiał zmierzyć się z wrogiem w 19 misjach podzielonych na 3 kampanie - każda w oddzielnym kraju, a tu oprócz wcześniej wspomnianych Chin będą jeszcze Libia i Rosja. Aby móc wykonać wszystkie zadania pomyślnie nasz bohater zostanie uzbrojony po uszy w 30 rodzajów broni. A mają to być noże, zwykłe pukawki (również z tłumikami), strzelby, karabiny maszynowe (lekkie i ciężkie), karabiny snajperskie oraz innego rodzaju gadżety w stylu bazooka, granat czy mina, nasz bohater ma również przyjaciół w lotnictwie, którzy i o nim nie zapomną kierując ogień dokładnie w punkt, który wcześniej oznaczymy.

Jak widać, lokacje powinny ucieszyć każdego

Oczywiście wróg nie pozostanie bierny i oprócz tego, że ma podobno działać jak prawdziwy człowiek, będzie znacznie bardziej cwany niż w pierwszej części gry - gdzie w niektórych momentach zachowywał się jak totalny kretyn. Oprócz żywych istot w marszu po rozbudowanych i wielkich lokacjach mają nam przeszkadzać również kamery, czujniki, działka automatyczne i inne systemy bezpieczeństwa, a więc łatwo nie będzie. Wracając jeszcze do tych żywych przeciwników, mają oni mieć znacznie bardziej rozwiniętą inteligencję niż wcześniej. Oznacza to, że tym razem będą działali w grupach, które mogą się dzielić na mniejsze i przeszukiwać dany obszar.
Przeciwnik nie będzie jednak doskonały, gdy zobaczy nas na niezbyt dobrze oświetlonym terenie i z dużej odległości będzie miał trudności z rozpoznaniem czy to przyjaciel, czy może wróg. Gdy już jednak upewni się, co do swojego położenia otworzy ogień i będzie nawet mógł przestrzelić drewniane lub gipsowe ścianki - jeśli tylko będzie podejrzewał, że za nimi czai się wróg.

Tak jak w SOF2, jazda z helikoptera

Nasza obecność może zostać wykryta nie tylko przez kontakt wzrokowy, ale też poprzez dźwięki, tak więc będzie miało duże znaczenia po czym i jak będziemy się poruszać: normalnie, w pozycji pochylonej czy może czołgając się, naszą obecność zdradzi nawet zwykłe przeładowanie broni a należy pamiętać, że jedno czy dwa trafienia skończą nasz żywot.

Jak wynika z powyższego opisu oraz ze screenów, Interloop Studios będzie się miało czym pochwalić i tak być powinno, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w tworzeniu gry pomagali prawdziwi ex-agenci SAS-u: Chris Ryan oraz Andy McNab. Do tego ma jeszcze dojść tryb multiplayer (dla 16 osób) i polska lokalizacja - miejmy tylko nadzieję, że w pełni odda klimat gry. Zapomniałbym jeszcze o save'ach, które tym razem mają być dostępne w czasie grania, ale tylko w bezpiecznych miejscach. Wymagania stawiane produkcji to procek 600MHz i 128 MB RAM-u, cena to 100 PLN a premiera przewidziana wcześniej na 19 marca została przesunięta na początek kwietnia - kto wie, może gdy czytacie ten tekst gra jest już w sklepach??


10     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Project IGI 2