Walka z początku prosta i nieskomplikowana...
|
Nauczyć kilku potężnych zaklęć i pozbierać masę ciekawych przedmiotów jak namiot w którym drużyna odpocznie w nocy od trudów podróży. Dla tych co lubią masę cyferek i liczb określających umiejętności postaci i jej rozwój nie zabraknie i tego. W miarę wybijania w pień ohydnych ale słabych goblinów i bardziej wymagających stworów sukcesywnie rośnie poziom postaci, otwierając bramę do nowych czarów i umiejętności (jak np. złodziejstwo czy wykrywanie tajnych przejść).
Usiadłem do komputera i bez zbędnych ceremoniałów odpaliłem grę. Jakże szybko mój zacięty oportunizm względem tej całej serii stopniał. Urzekła mnie przede wszystkim Fabuła, ale nie sposób wspomnieć o lekkim humorze nierozłącznie towarzyszącym rozgrywce. Naprawdę trudno mi uwierzyć że, w jakiś sposób panowie to wszystko razem połączyli.
...johoho ślicznotki w tanc budzie i butelka rumu
|
Pamiętam że o tej grze usłyszałem po raz pierwszy dawno temu, ale zawsze odstraszała mnie wizja wielko - okich słodkich podrostków, z ogromniastymi głowami okładających się mieczykami i śmiesznymi czarami. Teraz wiem jak wielki zapis w historii gier RPG mnie ominął. Podczas gdy nie mogłem oderwać się od przygód drużyny w świecie "Baldurs Gate" czy "Might and Magik" (nie umniejszając tym produktom) przespałem wielkie przygody jakie serwowali programiści z Dalekiego Wschodu. Na szczęście nic straconego. Ze strony www.emudreams.pl i www.snes9x.com zassałem odpowiednio rom w zipie i emulator SNES'a. Postaram się to wynagrodzić sobie a przy okazji i Wam drodzy czytelnicy w postaci obszernego poradnika, którego pierwsza z trzech części ukaże się w następnym numerze Sekret Serwis - New Generations. A teraz żegnam się z Wami ciepło i jadę na narty w Beskid Żywiecki !!!
Specyal thx-y dla "Mastacha"