26     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Popuścić hamulce


Marek " mmxY2k " Szendzielorz


Czy zdarzyła Wam się kiedyś następująca sytuacja: odpalacie jedną z najnowszych gierek, a Waszym oczom zamiast pięknej grafiki i wspaniałych efektów ukazuje się szarpiąca animacja??? Założę się, że tak. Pierwsze, co zapewne pomyśleliście to coś w stylu: "O.K., trzeba dokupić RAM-u, zmienić proca..." itp. Ale czy to na pewno konieczne??? Niemal w każdym kompie drzemią rezerwy mocy obliczeniowej. Można je wykorzystać za pomocą odpowiedniego "tuningu" podzespołów, BIOSu czy nawet systemu operacyjnego. W tym artykule pokażę kilka sposobów na "popuszczenie hamulców" w Waszym komputerze.



Najprostszym i chyba najstarszym sposobem przyspieszania pieca jest podkręcanie procka. Można to zrobić w dwojaki sposób, a mianowicie poprzez zmianę taktowania magistrali systemowej (FSB), albo, co jest nieco trudniejsze, przez zmianę mnożnika procesora. Jeśli mamy zamiar zrobić to pierwszym sposobem, to w większości przypadków wystarczy wejść do BIOSu płyty głównej i w odpowiednim miejscu (najczęściej jest to "Chipset features setup") zmienić wartość FSB. Nie należy jednak jej zmieniać zbyt drastycznie, ponieważ można doprowadzić do spalenia płyty głównej i procesora. Najlepiej zmieniać stopniowo, o 5 - 10 MHz w zależności od możliwości, jakie daje nam aktualna wersja BIOSu na płycie.
Co do drugiego sposobu, jest on znacznie wydajniejszy niż zmiana taktowania FSB. Niestety nie można go stosować we wszystkich modelach procesorów, a w niektórych, jak np. w produktach firmy AMD wiąże się to z drobną ingerencją w strukturę procesora (słynne łączenie mostków L1), a co za tym idzie utratą gwarancji. Jeśli jednak zdecydujecie się na tą metodę, to należy pamiętać również o zmianie napięcia na procesorze oraz zastosowaniu bardzo wydajnego chłodzenia, na przykład bloku wodnego.

przed...

Nie mniej popularne od kręcenia procka jest przetaktowywanie karty graficznej. Jedyną istotną różnicą jest to, że w przypadku grafy musimy zmienić taktowanie dwóch układów, a mianowicie rdzenia i pamięci. Aby tego dokonać należy się zaopatrzyć w odpowiedni program, który umożliwi nam ingerencje w standardowe ustawienia karty. Moim skromnym zdaniem najlepiej do tego celu nadaje się PowerStrip. Po zainstalowaniu należy znaleźć w nim opcje zmiany taktowania rdzenia i pamięci (dwa słupki z suwakiem i wartościami w MHz po bokach) i zmienić znajdujące się tam wartości na większe. Tutaj ta sama uwaga jak w przypadku procesora - należy wykonywać tą czynność stopniowo najwyżej o 5 MHz naraz, a w przypadku starszych kart jak np.: RIVA TNT o 1 MHz.
Oczywiście im lepsze chłodzenie zapewnimy naszej karcie tym większe wartości przetaktowania uda nam się uzyskać. Tak samo jak miało to miejsce z CPU, jeśli zwiększymy napięcie procesora graficznego (GPU) to uda nam się uzyskać lepsze wyniki, ale to również wiąże się z ingerencją w strukturę karty i utratą gwarancji.

... w trakcie...

Zapewne nie wszyscy z Was, drodzy czytelnicy, wiedzą, że pamięć RAM także można podrasować. Odbywa się to w dwóch etapach, a mianowicie zmieniamy timingi (czyt.: tajmingi :) na pamięciach oraz ich taktowanie. Obie te czynności wykonujemy w BIOSie płyty głównej. Podkręcenie pamięci odbywa się, podobnie jak procka, poprzez zmianę FSB (niektóre płyty umożliwiają osobna zmianę taktowania FSB dla proca i pamięci). Jeśli chodzi natomiast o zmianę timingów, to wchodzimy do "Chipset features setup" lub do "Advanced chipset features" tam szukamy trzech, znajdujących się jedna pod drugą, opcji ze słowem RAM w nazwie i zmieniamy wartości wszystkich z 3 na 2. Czasami może się zdarzyć ze jest tylko jedna opcja z możliwością wyboru fast, faster, fastest lub podobnymi. Wtedy wybieramy oczywiście tę ostatnia. Jak w każdym przypadku podkręcania, tak i przy pamięciach należy pamietać o dobrym chłodzeniu.
...i po tuningu ;-]

To by było na tyle, jeśli chodzi o stricte hardware'owe przyspieszanie kompa. Teraz zajmiemy się rzeczami nieco bardziej przyziemnymi (czyt. software'owymi ;-]).
Zaczniemy od uaktualnienia BIOSu, zarówno płyty głównej, jak i karty graficznej. W tym celu należy wejść na stronę producenta sprzętu, wpisać nazwę i oznaczenie posiadanego przez nas modelu, a po pojawieniu się wyników wyszukiwania pobrać najnowsza wersję BIOSu. Co ważne - podczas zmiany BIOSu (bądź co bądź modyfikowania zawartości kości pamięci stałej...), należy zachować szczególną ostrożność - pomylenie modelu płyty, przerwanie flashowania np. przez odcięcie prądu, może nas drogo kosztować (w najlepszym wypadku opłacenie zaprogramowania ręcznego płyty). Można także poszukać na stronach nieoficjalnych i zainstalować tzw. BIOS "overclokerski", który nierzadko jest lepszy od "firmowego", ponieważ udostępnia wiele przydatnych funkcji, których próżno szukać w BIOS-ach oficjalnych. Pamiętać jednak należy, że instalowanie nie licencjonowanego BIOSu wiąże się z utrata gwarancji (ale zawsze jak by co można z powrotem wgrać oficjalny ;-]). Dobrym pomysłem byłoby również zainstalowanie najnowszych sterowników, zarówno do grafiki, jak i płyty głównej, w wersji finalnej oczywiście (potrafią one znacznie przyspieszyć działanie sprzętu). Np. te do nowszych kart firmy ATI, pozwalają w ustawieniach jakości obrazu (zarówno OpenGL jak i Direct3D) wybrać opcję najwyższej jakości "Higest Quality" lub najlepszej możliwej prędkości jego przetwarzania "Best Preformance". Polecam wybór tej drugiej opcji zwłaszcza kiedy gramy w jakieś szybkie FPP. Jakość grafiki będzie wtedy nieco gorsza (ale kto zwraca uwagę na np.: krawędzie tekstur, kiedy na tyłku siedzi ze 20 żądnych krwi alienów ;-] ), za to szybkość jej przetwarzania powinna zauważalnie wzrosnąć. Jeśli zależy nam na jeszcze większym przyspieszeniu przetwarzania obrazu to możemy wyłączyć opcję synchronizacji obrazu V-Sync. Można tego dokonać w zaawansowanych właściwościach karty graficznej (ubocznym efektem może być lekkie migotanie obrazu). Przestrzegam również, zwłaszcza posiadaczy starszych kart, przed pochopnym instalowaniem DirectX 9.0. Może to spowodować spadek wydajności karty (jeśli nie jest ona w 100% zgodna z nowym dziełem programistów Microsoftu).

klima :)

Przejdźmy teraz do systemu operacyjnego. Tutaj też znajduje się kilka "hamulców", które można popuścić. Jednym z nich są ustawienia pamięci wirtualnej. Jak wiadomo Windoza sama wybiera sobie jej rozmiar, proponuje jednak ustawić go samemu do poziomu dwa razy większego niż fizyczna ilość pamięci RAM w naszym kompie, czyli jeśli masz np.: 128 MB RAM to ustaw około 256 MB (zarówno jako maksimum jak i minimum). Po zmianie ustawień pojawi się komunikat ze może to grozić niestabilnością systemu i w ogóle końcem świata, nie przejmujcie się tym jednak i spokojnie zresetujcie kompa : . Jeśli macie system Windows 98 lub starszy, to warto włączyć obsługę trybu DMA, przez dysk twardy i CD-ROM. Tak, tak, w tych windach jest to domyślnie wyłączone (wujek Bill uznał że nie wszystkie urządzenia są zgodne z tym trybem i należy go wyłączyć ;-]). Aby przywrócić normalny stan rzeczy trzeba wejść do panelu sterowania, w opcji System wybrać zakładkę Menedżer urządzeń i w opcjach Stacje dysków i CD-ROM włączyć tryb DMA. Powinno to przyspieszyć transfer danych. Należy też pamiętać o systematycznym defragmentowaniu dysku, tak raz na miesiąc, co także wpłynie korzystnie na szybkość jego pracy. Nie można także przesadzać z ilością programów uruchamianych podczas startu systemu, ponieważ zbyt duża ich ilość może znacznie zwolnić pracę naszego piecyka.
Przedstawione przeze mnie powyżej sposoby przyspieszania komputera ( w zdecydowanej więkoszości ) są jednymi z najprostszych, nie wymagają specjalistycznej wiedzy, ani zbyt dużej ingerencji w podzespoły komputera, co za tym idzie są w miarę bezpieczne. Nie wolno jednak zapominać żeby po każdej zmianie standardowych ustawień sprzętu zrobić test stabilności kompa np.: programem 3DMark 2001 SE. Jeśli podczas takiego testu nie pojawią się żadne zwisy, resety, freeze'y systemu lub nie wystapią żadne "artefakty", czyli błędy w grafice, oraz nie odnotujemy znacznego wzrostu temperatury poszczególnych "tajli" to możemy uznać, że zmiany, jakich dokonaliśmy są bezpieczne i nie grożą uszkodzeniem naszego kochanego komputerka :. Życzę miłej zabawy i do przeczytania za miesiąc.

Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia sprzętu, które mogą powstać podczas "tuningu". Robicie to na własne ryzyko.

PS. Skriny pochodzą z witryny tweak.pl ( przypisy do nich spłodziłem ja :-] )
PS2. Wielkie dzięki dla kolegi RemX'a za korektę i dla kolegi EMILL'a za inspirację (jak tam komp??? Mam nadzieje że jeszcze działa ;-])


26     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Popuścić hamulce