Mowa o grze "ShadowBlade", będącej kolejnym długo wyczekiwanym MMOcRPG(czyli Massive Multiplayer Online computer Role Playing Game - krótko rolplej po sieci). Zainteresowanie tym tytułem wynika z faktu, że ShadowBane traktuje się jako poważnego konkurenta dla takich hitów jak Dark Age of Camelot, EverQuest czy Anarchy Online.

Pierwszą innowacją jest, jak zapewnia producent, że gra powstaje przy uwzględnianiu opinii i porad graczy dobrze obeznanymi z innymi grami typu MMOcRPG, co powinno bardzo korzystnie wpłynąć na grywalność programu. Cała filozofia gry opiera się na łatwych przystosowaniach do zmian sytuacji, wynikającej z określonych w danej chwili potrzeb graczy. Za tą cudowną elastyczność i możliwość dopasowywania się do wymagań użytkowników gry, odpowiada mechanizm o nazwie "Dynamic World Model".

Co to ? Skriny z atari???

Za pomocą specjalnie przygotowanych narzędzi gracze będą mogli przekazywać DWM swoje zapotrzebowania, decydując w ten sposób o przebiegu rozgrywki w Shadowbane. Kolejną nowinką jest wprowadzenie przez twórców do gry elementów strategii. Pojedynczy gracz lub grupa o wspólnych interesach, może zawiązać sojusz i wpływać na sytuację polityczną, ekonomiczną i militarną świata ShadowBane, by odnieść jak największe korzyści - zupełnie jak w realnym świecie. Wkrótce posiadanie wiosek, miast przez graczy będzie na porządku dziennym, ale tak jak w prawdziwym życiu konieczne będzie mądre zarządzanie nimi oraz utrzymywanie silnej armii, broniącej naszych posiadłości oraz podbijającej dla nas nowe obszary. Nie zapomniano o amatorach popularnych dueli, czyli gier PvP(gracz kontra gracz). Podobnie jak w starym(ale jarym) Diablo 1, także w ShadowBane będą mogli wykazać się Łowcy Głów(Bounty Hunters), co ułatwi im funkcja "player locator". Dzięki niej wytropienie poszukiwanego listem gończym będzie bardzo proste.

Teraz kilka słów o grafice. Zazwyczaj pozwalam, by screeny same oddały oprawę graficzną produktu, lecz tym razem zrobię wyjątek i pokuszę się o komentarz. Jak widzicie na obrazach niestety grafika stoi tylko na przeciętnym poziomie. Budowle i postacie są kanciaste, co przy zapowiadanej przeze mnie dwa miesiące temu Final Fantasy XI wypada słabo.

E... no comments ;\

Od siebie dodam, że lepszą grafikę widziałam już w liczącym sobie prawie cztery lata(!) Summonerze. Nad oprawą wizualną trzeba definitywnie mocno popracować.

Przyjrzyjmy się zatem fabule i samej rozgrywce. Cóż o fabule za bardzo nie ma tu co mówić. Gracz trafia do krainy pogrążonej w chaosie po śmierci, w niejasnych okolicznościach, króla Cambruin'a. I w sumie tyle można powiedzieć o fabule - czyżby zatem kolejny hack 'n' slash? Nie do końca - żeby zachować jakieś pozory cRPG, "Mistrzowie Gry" mogą zlecać nam przeróżne zadania generowane

dynamicznie(czyli podczas trwania gry). Poza tym środek ciężkości przeniesiono z mordowania tysięcy potworów na pojedynki graczy, więc duelowicze będą wniebowzięci(czyżby powstawał nowy podgatunek duel 'n' slash?). Skoro mamy walczyć, dowiedzmy się kim można. Naszego bohatera możemy wybierać spośród siedmiu z dziesięciu dostępnych w grze ras - wynika to z tego, że trzy standardowo niedostępne, są przewidziane dla graczy z większym doświadczeniem. Teraz naszego bohatera możemy przypisać do jednej z czterech podstawowych profesji: fighter(popularny wojownik), mage(mag), healer(uzdrowiciel) oraz rouge(łotrzyk). Z tych podstawowych klas, po odpowiednim treningu(czyli nabyciu doświadczenia) uzyskujemy dostęp do osiemnastu bardziej zróżnicowanych profesji, na przykład: assassin(zabójca), barbarian, huntress(łowczyni), thief(złodziej). Nasze postacie mogą rozwijać swoje zdolności w dwudziestu siedmiu dyscyplinach, zaś zachowanie odpowiedniego reżimu może zaowocować dodatkowymi umiejętnościami.

Szybka wymiana ognia :P

Z Diablo 2 zapożyczono dwa pomysły: gildie(które w D2 nie wypaliły) działające podobnie do klanów oraz system zdobywania i utraty doświadczenia. Jak nie trudno zgadnąć zgon będzie karany utratą "expa"(czyli doświadczenia).

Powracam teraz do mojego twierdzenia, że zapowiedź tej gry to przykry obowiązek. Niestety atmosfera wokół gry wcale nie wróży jej sukcesu. Na początek trzeba powiedzieć, że program powstaje w niesamowitych bólach już cztery(!) lata i jakoś końca prac nie widać. W międzyczasie nastąpiły trzy(!) zmiany wydawców oraz wielokrotne przekładanie daty premiery. Całość przypomina sytuację Blizzarda i jego dziecka Diablo 2, które także powstawało z ogromnymi oporami przez ponad trzy lata. Myślę, że nie trzeba nikomu przypominać, jak to odbiło się na jakości "Diabełka 2". Kolejnym bardzo niepokojącym sygnałem są opinie beta testerów oraz ich masowe rezygnacje, z dalszego brania udziału w beta testach. To jeszcze nic w porównaniu do ruchów, do jakich posunął się sam wydawca gry. Na oficjalnej stronie ogłoszono konkurs: "Kto napisze najwięcej postów na przeróżnych forach i poda linka, ten dostanie prezent od UbiSoftu" - na szczęście to ogłoszenie szybko zniknęło. Drugim jeszcze większym skandalem były znakomite opinie na temat gry "niezależnych" dziennikarzy, którzy okazali się być ludźmi będącymi na utrzymaniu UbiSoftu. Trzeba otwarcie powiedzieć, że wiarygodność takich ludzi jest znikoma, a cała sytuacja rzuca bardzo złe światło na samą grę. Stąd właśnie pisanie jej zapowiedzi jest dla mnie przykrym obowiązkiem, ponieważ wydawca sam niszczy bezmyślnie ambitny projekt, jakim na pewno ShadowBane jest. Miejmy nadzieję, że twórcy usuną błędy i doszlifują niedociągnięcia.

Standardowa broda...

Obecnie premiera jest przewidziana na 25 marca 2003 roku. Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję, że gra mimo wszystko będzie znakomitym MMOcRPGiem.