RECENZJA | 11
<< | ^ | >>





Zbliża się koniec kolejnego roku. Przynajmniej tak mówi kalendarz, bo dla niektórych ten okres to początek roku, a właściwie sezonu wzmożonych rozgrywek w najsłynniejszą chyba grę piłkarską na świecie - FIFĘ 2003

KILKA SŁÓW O MENU
Na wstępie wita nas oczywiście piękne, nowe intro, tym razem w wykonaniu trzech znanych piłkarzy: Roberto Carlosa, Davids`a, i Ryana Gigsa, po czym ukazuje się menu główne gry - wykonane przejrzyście i proste w obsłudze. Znajdziemy tam min. możliwość rozegrania meczu towarzyskiego, sezonu w jednej z 14 lig (polskiej jak zwykle nie ma... toż to skandal! :P) oraz turnieju - Ligi Mistrzów, Pucharu UEFA, Mistrzostw Świata. Nie zapominajmy też o możliwości gry przez sieć LAN, Internet, czy przez modem.

RECENZENT WYBIERA SIĘ NA MECZ
Przejdźmy teraz do samej rozgrywki. Pierwsze co rzuca się w oczy zaraz po wyjściu zawodników na murawę, to oczywiście (jak co rok zresztą) poprawiona grafika. Różnica jest naprawdę bardzo widoczna - postacie piłkarzy składają się z większej ilości szczegółów, każdego można rozpoznać po twarzy, nie ma klonów jednego i tego samego gostka. Jednak należy podkreślić, że mówię o różnicy między kolejnymi odsłonami zasadniczej FIFY, a nie jej okazjonalnymi wydaniami - WC 2002 (opis w SS-NG#01) stało przecież na bardzo wysokim poziomie pod względem wykonania.

Z drogi śledzie, Figo jedzie!

Nie ma co oczywiście przesadzać, może być jeszcze lepiej (i pewnie będzie za rok, chyba, że devloperzy zrobią sobie przerwę :> ). Piłkarze oprócz tego, że teraz wyglądają lepiej, to poruszają się bardziej płynnie - teraz ich zachowanie na boisku, bieg, strzały, faule, gesty, lepiej i bardziej naturalnie się prezentują. Podczas gry miałem też wrażenie, że sylwetki graczy są nieco większe od tych z FIFY 2002.

ZMAGANIA Z JOYPADEM
Gra się bardzo szybko, prosto i przyjemnie. Pisząc prosto miałem na myśli sterowanie, bo przeciwnik (AI komputera) czasami na prawdę potrafi zaskoczyć, szczególnie na wyższych poziomach. Granie na poziomie Amateur to ewidentna strata czasu dla starych wyjadaczy.

Za chwilę ten, z pozoru spokojny stadion, stanie się areną WOJNY!

Lepszą też mamy kontrolę nad piłką, teraz kiedy kopniemy ją w danym kierunku to niekoniecznie musi ona dotrzeć dokładnie tam, gdzie byśmy sobie tego życzyli (tak jak to było w FIFA 2002) - jeśli koło niego znajdują się obrońcy to jest duże prawdopodobieństwo, że oni odbiją albo przejmą piłkę. Trzeba naprawdę dobrze szukać miejsca na boisku i wypatrywać dogodnych pozycji naszych kolegów z klubu. Rozgrywany mecz możemy oglądać z 8 kamer. Lepiej niż w poprzedniczce rozwiązano także replay'e. Teraz pojawiają się nie tylko po strzeleniu gola, ale również po ciekawszej akcji, która mogła doprowadzić do bramki, przy faulu czy spalonym. Na koniec pierwszej połowy i na koniec meczu można obejrzeć powtórki najciekawszych momentów w grze - podobny patent zastosowano już w EURO 2000.
ATMOSFERKA
Nareszcie do naszej dyspozycji oddano dużo, dokładnie odwzorowanych stadionów - jest ich 23, a na każdym z nich panuje wspaniała atmosfera. Pod tym względem gra przypomina mi, najlepszą moim zdaniem, odsłonę cyklu - FIFĘ '99 (wzburzonych uprzedzam - najlepszą, bo w poprzednie po prostu nie miałem okazji zagrać) [98 r0x, gralem we wszystkie to wiem :) - dop. LooZ^]. Słychać śpiewy kibiców, falujące flagi, kolorowe dymy z, tak nielubianych przez naszą policję petard [to sie nazywa raca pikniku :P - dop. LooZ^] itp. Komentarz kuleje jak co roku, ale można go po prostu wyłączyć i przysłuchiwać się dźwiękom stadionu - polecam! Jeżeli jestem już przy stronie dźwiękowej, to warto wspomnieć, że tak jak w poprzednich częściach również w FIFA 2003 muzyka jest świetna. Tym razem mamy możliwość posłuchać utworów takich artystów jak: Safri Duo (yess!), Antiloop i Bedroom Rockers. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to chyba jedynie to kilku drobnych szczegółów, mianowicie do sędziów, którzy, tak jak w FIFIE 2000, rozdają żółte kartki bez opamiętania. Na koniec wspomnę jeszcze o wymaganiach sprzętowych, producenci zalecają procka z zegarem przynajmniej 750 Mhz, 128 MB pamięci RAM i karty graficznej z 32 MB pamięci. Wydaje mi się, że to rozsądna konfiguracja, szczególnie, jeśli popatrzymy na wymogi większości dzisiejszych gier.

PO 90 MINUTACH.
Podsumowując ta odsłona FIFY jest jeszcze lepsza od poprzedniczki, pytanie tylko - czy warto inwestować pieniądze w produkt wtórny, bo w zasadzie FIFA 2003 takim jest?

Hej, wy tam, z tyłu - nie spać mi tu

Myślę, że ta inwestycja się opłaca, szczególnie jeśli nie posiadasz FIFY 2002. Tegoroczna FIFA jest najlepszą grą piłkarską na rynku i w zasadzie jej pozycja jest niezagrożona, przynajmniej do przyszłego roku. Świetnie zrealizowana oprawa graficzno - dźwiękowa i genialnie oddany klimat wielkiego stadionu, powodują, że tej wtórności nie daje się specjalnie odczuć - wręcz przeciwnie, jest to w mojej opinii sięgnięcie do tego, co w serii FIFA najlepsze. Jeśli więc posiadasz odpowiedni sprzęt i jesteś fanem piłki nożnej stawiając na FIFĘ 2003 nie zawiedziesz się.

EMILL


Sportowa

EA Sports

Cenega Poland

już jest

P2 300MHz, 64MB RAM, karta graficzna 16MB


P2 750MHz, 128MB RAM, karta graficzna 32MB


8    |    7    |    8

8

+ Dużo, dobrze zrobionych stadionów
+ Wygląd piłkarzy
+ Atmosfera (śpiewy, petardy etc.)
- Komentarz
- Brak polskiej ligi
- Zbyt surowy sędzia