CIA - Star Zone - Nowości z uniwersum Star Wars
SS-NG #35 pożegnalny 2005
40






Adrian "Pellaeon" Szumowski
    Dawno temu opadł już entuzjazm fanów po premierze „Zemsty Sithów”. Wielu już nawet niezbyt dobrze pamięta o czym ten film właściwie był. Nawet fala „produkcji towarzyszących” tej premierze powoli zaczyna opadać. Wypadałoby przyjrzeć się chociażby niektórym dziełom. Ograniczmy się jednak do produkcji papierowych – przede wszystkim książek, jako że komiksy spod znaku Gwiezdnych Wojen nie cieszą się u nas olbrzymią popularnością. O filmach na razie nic nie słychać, a kompleksowe opisanie gier można znaleźć w innych działach obecnego zina.
  Książki


Ku mojej wielkiej radości książki mają u nas znacznie większe szanse na publikację w Polsce niż komiksy. Niestety powoli zaczyna się to zmieniać. Na gorsze. Przede wszystkim wydawnictwo Amber, które co tu dużo ukrywać, jako jedyne jest zainteresowane w topieniu kasy w tym cyklu, zdaje się ponownie przemyśliwać tę strategię. Wydawane książki oddzielają coraz dłuższe okresy czasu, które w najbliższym czasie mogą się pogłębiać. Na przykład finałowy tom cyklu Nowa Era Jedi „Unifying Force” zostanie wydany dopiero w marcu 2006, jak podaje Bastion Polskich Fanów SW. Do tego czasu nie pojawi się żadna nowa pozycja.
Tymczasem w Stanach cały czas pisane są nowe części. Po cyklu Dark Nest planowane jest wydanie kilku powieści rozrzuconych w różnych miejscach linii czasowej świata Star Wars. Przytoczmy kilka przykładów.
Projektowano wydanie powieści osadzonej w czasach Starej Republiki autorstwa Elizabeth Hand, znanej przede wszystkim z powieści młodzieżowych tych cyklów. Niestety wśród starszych fanów nie cieszyła się opinią znakomitej pisarki. Może to i lepiej, że projekt zarzucono.
Na to miejsce wskoczył Drew Kapryshyn, znany z powieści „Wrota Baldura II: Tron Bhaala”. Na razie o tym projekcie nie wiadomo nic więcej, oprócz tego, że dziać się będzie w czasach bardzo Starej Republiki.



Oprócz tego coraz więcej pozycji zapełnia dotąd enigmatyczny okres pomiędzy III a IV Epizodem. Jedną z tych pozycji ma być książka poświęcona budowie Gwiazdy Śmierci. Autorami mają być Steve Perry i Michael Reaves. Autorzy znani są z książek „Cienie Imperium”, „Darth Maul: Łowca z Mroku”, czy cyklu Medstar. Oprócz tego niewiele więcej o książce wiadomo. Autorzy zapowiedzieli, że akcja toczyć będzie się w systemach Hoth, Dagobah i Tatooine. Z drugiej strony nie wiadomo, czy coś będzie się działo w systemie Horuz…, czyżby szykowały się kolejne nieścisłości i kontinuum?
A co do porządków we wszechświecie Gwiezdnych Wojen. Od czasu ostatniej chronologii zaszły, jak pewnie zauważyliście, niewielkie zmiany. Dopisano kilka cykli, narysowano kilka komiksów, wydano kilka gier i wyświetlono kilka filmów. Amerykanie, jak na naród prawdziwych pragmatyków, postanowili na tym zarobić i wydali nowy przewodnik po chronologii. Zredagowany przez Kevina J. Andersona i Daniela Wallace’a, uzupełniony (dla tych, którym większa ilość tekstu szkodzi) kolorowymi ilustracjami autorstwa Marka Chiarello, Johna Van Fleeta czy Tommy’ego Lee Edwarda. Nie obejmuje natomiast właśnie tworzonego cyklu Era Dziedzictwa, dlatego co bardziej zapobiegliwi mogą już ciułać kasę na wydanie trzecie. Natomiast wydanie drugie pojawi się w USA 25 października nakładem wydawnictwa Del Rey. Czyli u nas gdzieś w okolicach Gwiazdki… 2007. Co ciekawe przewiduje się dwie wersje: w miękkiej i twardej okładce.
  Plotki, ploteczki ze Srebrnego Ekranu


Oczywiście zabrakłoby mi miejsca i czasu na opisanie ich wszystkich, dlatego przedstawię tylko kilka.
Na początku bardzo smutna wiadomość: w wieku 65 lat zmarł Michael Sheard, aktor, który w „Imperium kontratakuje” z roku 1980 odtwarzał postać Admirała Ozzela. Może to zabrzmi jak makabryczny żart, ale wg Lucasa scena śmierci admirała była najlepszą sceną śmierci, jaką widział na ekranie. Kilka razy odwiedził konwenty fanowskie. Oprócz tego występował w filmach z serii „Indiana Jones”: „Ostatnia Krucjata” i „Poszukiwacze Zaginionej Arki”. Najbardziej cenił sobie występ w „Ucieczce na Atenę” i rolę Maurice’a Bronsona w „Grange Hill”. Najmniej cenił sobie występ jako dubler Goeringa w serialu „Allo, allo”. A swoją drogą miał szczęście do ról nazistów: pięć razy grał Adolfa Hitlera, a trzy – Himmlera. Jednym z jego ostatnich występów był Hitler w filmie TV z 2003 roku. Chorował na raka, zmarł w swym domu na wyspie Wight właśnie z tego powodu.



Co do młodszego pokolenia aktorów związanych z Gwiezdnymi Wojnami. Mark Hamill, czyli Luke Skywalker, podłoży głos Twitha w animowanym filmie „Spawn. The Animation”. No cóż, zważywszy na fakt, że Lucas dalsze filmy z cyklu SW mają być również animowane z podkładanym głosem aktorów, przyda mu się takie doświadczenie.



Co do aktorów związanych z najnowszą trylogią, to niedługo może się okazać, ze Obi Wan będzie musiał przehandlować miecz świetlny na pistolet typu Walther. Ewan McGregor ma wcielić się w postać agenta 007 w najnowszej produkcji z serii. Jakkolwiek producenci narzekają na wątłą budowę rzeczonego aktora (marne 1,77 m wzrostu), cieszy się on poparciem poprzednich „Bondów”: Pierce Brosnan i Roger Moore. Jednak ostatnie przecieki sugerują, że największe szanse ma jednak Brosnan.

  Kończąc…


No cóż, na zakończenie wypada dodać nadzieję, że z wyżej przedstawionych planów nie wyjdzie stek bzdur i nonsensów.
CIA - Star Zone - Nowości z uniwersum Star Wars
SS-NG #35 pożegnalny 2005
40