Przede mną staje właśnie zadanie napisanie najtrudniejszego wstępniaka w historii SS-NG. Część zapyta dlaczego, a część będzie już wiedziała o co chodzi. A to dlatego, że to już przedostatni numer SS-NG.
Pozwólcie, że przytoczę fragment mojej wypowiedzi:
„Z przykrością ogłaszamy, iż postanowiliśmy zakończyć działalność SS-NG.
Główny powód to, zaraz obok kiepskiej kondycji magazynu, brak konkretnego celu, który skreśla dalsze tworzenie SS-NG. Postanowiliśmy zamknąć zina, póki możemy to zrobić w dobrym stylu i uchronić ekipę przed rozpadem.”
Właśnie taka jest prawda. Chcemy to zrobić żeby SS-NG odszedł do historii w godny sposób.
Oczywiście, jak to zazwyczaj bywa, takiemu zajściu towarzyszy sporo emocji. Teraz już burza redakcyjna została rozwiana, a decyzję poparła praktycznie całość redakcji, z czego sporo osób (także już ex-redaktorów oraz osób bardziej postronnych) nawet zdecydowanie ją pochwaliła. Dzięki za te słowa, w pewnym momencie były mi potrzebne, aby upewnić się w przekonaniu, że postąpiłem słusznie. Oczywiście ze strony niektórych osób zawsze zostanie niedosyt i wcale się nie dziwię, ani nie mam nikomu tego za złe, rozumiem to.
W 35 numerze umieszczę pewnego rodzaju opowiadanie mówiące o całym „życiu” SS-NG, a przy nim zostaną zamieszczone wypowiedzi osób z redakcji na temat SS-NG oraz jego zamknięcia. Dziękuje wszystkim czytelnikom za listy jakie nadeszły, zamieścimy je w 35 numerze SS-NG.
Wracając do nagłówka wstępniaka. SS-NG zostaje zamknięte na zawsze. Magazyn przestanie się ukazywać w dniu premiery 35 numeru, a serwis będzie „wisiał” w sieci w stanie spoczynku. Tak więc, powtórze jeszcze raz, projekt SS-NG nie będzie kontynuowany na papierze. Uważamy, że to dobry moment żeby odejść z SS-NG. Co mieliśmy dokonać zostało zrobione, a Zin, jako, że w sieci powstał, tak w sieci pozostanie na zawsze.