Walka o miano najlepszego shootera FPP rozpocznie się od nowa już w czerwcu tego roku. EA szykuje kolejną część MEDAL OF HONOR+. Tym razem o wiele mówiącym podtytułem – EUROPEAN ASSAULT.



Akcja zostanie przeniesiona do Europy roku 1942, czasu gdy nazistowska machina wojenna działała na pełnych obrotach i niczym kombajn w sierpniu, zbiera krwawe żniwo. Produkcja ta ukaże się na konsolach (PS2, XBOX, GC) i pozwoli wcielić się nam w porucznika wojsk amerykańskich, niejakiego Williama Holta.



Sukces na polu walki zależeć będzie od dowódczych decyzji, które podejmować będziemy przed jak i w trakcie bitwy. Graficznie gra ma się prezentować najlepiej z całej serii konsolowych „medali”. Zgodnie z panującymi standardami nie zabraknie wielkich bitew, gdzie liczne oddziały będą walczyć o każdy skrawek ziemi.



Na zaprezentowanym filmiku nowy MEDAL OF HONOR prezentuje się bardzo dynamicznie, co chwila rozlegają się strzały i wybuchy, a nasi komputerowi towarzysze wykazują pewne inteligentne zachowania i działając w grupach, starają się podejść przeciwnika. Nie zabraknie nagłych zwrotów akcji, szalonych pościgów i dramatycznych obron, a że nasz szlak bojowy obejmować będzie m.in. Francje, Belgię czy Rosję to i stawiane przed Holtem będą zróżnicowane.



Dla wielbicieli shooterów w realiach II wojny światowej nowy MEDAL OF HONOR to pozycja obowiązkowa. Oczywiście, jeśli posiadać będą, którąś z wyżej wymienionych konsol. Można liczyć na kilkanaście godzin dobrej i wciągającej zabawy.

Jeśli miałeś kiedyś sen, w którym byłeś ogromnym rekinem białym, który podobnie jak w słynnym filmie SZCZĘKI, czyhał na niewinne ofiary, to… chyba najwyższa pora odwiedzić jakiegoś lekarza.



Jednak wcześniej, jeszcze przed przytulnymi i spędzonymi w specjalnym zakładzie wakacjami, sięgnijcie po grę zatytułowaną JAWS UNLEASHED. Pracują nad tym ludzie z grupy Appoloosa, pod skrzydłami Midway. Jeżeli lubicie gry „rybne” (hmm), to może trafiliście w przeszłości na grę o przygodach delfina – byli za nią odpowiedzialni ludzie ze studia Appoloosa, więc mają praktykę.



W JU wcielimy się w krwiożerczą bestię, która będzie mogła zniszczyć lub zjeść prawie wszystko, co napotka w głębinach. Niszczyć będziemy mogli szczekami, a także uderzeniem ogona. W wyborze celu pomoże nam specjalny „rekini” wzrok, podświetlający obiekty, które możemy zaatakować. Walczyć przyjdzie nam z ratownikami, strażą przybrzeżna czy konkretnymi postaciami.



Nie zabraknie również starć z innymi mieszkańcami oceanu, a polując na tych mniejszych podreperujemy stan zdrowia. Jak można się domyślać JAWS UNLEASHED wykonane jest w pełnym 3D, a wiec nasz „pupilek” ma nieograniczone możliwości w poruszaniu się. Nawet, gdy zechce mu się zniszczyć jakąś mniejszą łódkę, nie większych przeszkód.



Tytuł ten powinien stanowić miłą odskocznię od standardowych gier spotykanych na konsolach. Może czas po raz kolejny obejrzeć nieśmiertelne SZCZEKI?