- Track 02 [4:50]
- Track 03 [2:58]
- Track 04 [4:23]
- Track 05 [7:04]
- Track 06 [3:32]
- Track 07 [5:02]
- Track 08 [3:29]
- Track 09 [5:48]
- Track 10 [1:30]



Muzyka jest nagrana w CD-Audio. Nie lubię jak muzyka W GRACH jest w CDA (rotfl...). No ale nie będę się tego czepiać, gra wyszła w 1997, a wtedy było to dość często spotykane. Lubię długię utwory, tak więc patrzę sobie na czasy każdego z zawartych tu kawałków i jest nieźle. Odpalam... Track 01 to dane gry, więc muza leci od Track 02. ARGH! Moje uszy dopadają jakieś disco dźwięki z lat 90, ale myślę sobie, że może dalej pierwszy kawałek nas czymś zaskoczy. O rany, co za dicho! Track 02 posiada WSZYSTKO to, czym charakteryzowały się dance'owe hity z początku lat 90. Do bólu sztuczne pianino, wysoka stopa (podobna do tej w "Bierz Co Chcesz" Shazzy, hehe), no i pizzicato, czyli ten dźwięk, który słyszymy w 36 sekundzie nagrania (Xtense, pamiętasz naszą rozmowę o tym?

Tu masz genialny przykład...). Następny nr to plastic rock, który miejscami może się podobać, ale ogólnie jest beznadziejnie. Track 04 może się poszczycić ciekawym werblem z przeciągłym pogłosem (to lubię), ale w sumie tylko tym, bo CIĄGLE słyszymy te charakterystyczne, do bólu klawiszowe plimkania i inne tego typu odgłosy. O dziwo track 05 nawet mi się spodobał, ale ludzie, taka muza do strategii? Komuś się chyba klimaty pomieszały... Ale nr sam w sobie zły nie jest, ładna kompozycja i, nie bójmy się tego powiedzieć (hehe), śliczny saksofon i gitarka. Track 06 - a to co ma być? Do RPG'a mi z tym, a nie do strategi ... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Myślałem, że szósty utwór jest naprawdę chybiony, ale zapomnijcie, bo oto mamy, totalnie nie trafiony kawałek siódmy. Zaczyna się odgłosami ptaszków (!!!), potem jest jeszcze przyjemniej, radosne fleciki, gitarki itp. Do lasu z takim utworem (dosłownie i w przenośni). Wraca klimat drugiego tracka. O, słychać w nim jakieś głosy ("target selected" itp.), byłoby fajnie gdyby nie reszta instrumentow i ten początek na kościelnych organach... Ludzie! Posłuchajcie mnie i ściągnijcie sobie nr Shazzy, o którym wspominałem, następnie porównajcie z Trackiem 02 i 08, także w kilku innych można znaleźć podobne dźwięki. Dalej coś, co przypomina klimatem OST'a z następnej części, jest nawet nieźle, ale to wciąż nie TO, chociaż miejscami jest naprawdę nieźle. Ścieżkę zamyka coś, co przypomina Track 05, tylko jest to bardziej pop w stylu 80's, ładny nr, ale dodany chyba tylko po to, by zapchać płytę, bo ledwo się rozkręci, a już się kończy...



W sumie nie ma się nad czym rozwodzić, kawałki ogólnie są niedopasowane, sztuczne, przy niektórych zagrywkach i dźwiękach można się nabawić czkawki, tak więc jeśli macie ochotę to proszę bardzo. Jedno muszę przyznać: muzyk grający na saksofonie robi to bardzo dobrze, kompozycje potrafią wpaść w ucho (chociaż niekiedy są tak proste, że już bardziej się nie da), ale nad wszystkim czuwa plastik, pozbawiając wszystkiego głębi i to zabija te ścieżkę...

POST SCRIPTUM'S
PS(X). Kliknij na każdy z utworów w trackliście... Niespodzianka! :P
PS(2). Po przeczytaniu tego tekstu puknij się ;]