DESERT COMBAT. Zwany jest też symulatorem współczesnego pola walki. Jak nie problem się domyślić walka obejmuje konflikt w Somalii oraz operacje pustynna burza. Tak wiec twórcy zaimplikowali nam zgodne z teraźniejszością pojazdy, łatające, pływające oraz jeżdżące. Do wyboru do koloru chciałoby się rzec. W prawdzie wachlarz, z którego możemy wybierać jest przeogromny, lecz niestety, sterowanie niektórymi pojazdami po prostu nijak ma się do realiów. Samochody strasznie opornie skręcają, lotniskowiec można łatwo zatrzymać...Na szczęście nie jest tak ze wszystkimi pojazdami. Trauma idealnie przeniosło system sterowania śmigłowcami...co za tym idzie najlepsza konfiguracja jest połączenie wolanta z klawiaturą. Często nawet najlepszy gracz symulatorów, będzie potrzebował kilku dni by zapanować nad maszyną.

Siły
Trauma pod nasze dowództwo oddało dzielnych wojaków z kraju cieszącego się z posiadania B. Gates’a ,którzy będą musieli stawić czoła armii Irackiej.
Każda ze stron dysponuje odpowiednią dla siebie bronią i pojazdami. Nie ma zatem mowy na to, by grając jako Irakijczyk już na starcie mieć w posiadaniu m16 czy tez m60. Tak więc reprezentując stronę USA w nasze raczki wpadną:










































Plus dodatkowo wyrzutnie rakiet oraz moździerz.

Pojazdy - jest ich tak dużo, że niektóre będę musiał pominąć, zresztą może zachęci to was do sięgnięcia po ten tytuł, wiadomo człowiek jest istotą ciekawską, a jeżeli dodam, że specjalnie pominę te najciekawsze, to :) sami już wiecie...
Oczywiście pojazdy różnią się nie tylko pod względem wyglądu, lecz również funkcją, możliwościami oraz uzbrojeniem.
Czas zacząć krótki przegląd w armii:

IRAQ.
Saddam Husajn i jego wojacy nie ustępują dzielnym Amerykanom, zarówno pod względem broni jak i pojazdów. Oto mała namiastka tego, czym będziemy mogli się pobawić...











(bmp2.jpg)















































































Broń





























(gp30.jpg)





































Pole walki.
Wszyscy chyba dobrze wiedzą, że walka nigdy nie toczy się w jednym miejscu. Tak więc autorzy oddali nam do dyspozycji wiele różniących się od siebie map...I tu można bez problemu odnaleźć pierwsze błędy modu. Niektóre mapy są żywcem wyjęte z battlefielda1942. Wyobraźcie sobie abramsa jeżdżącego po plaży OMAHA. Na szczęście powstało tez sporo nowych map. Nieraz polem walki będzie port, z którego akcja przeniesie się na przedmieścia miasta, by w końcu zakończyć w głębi kraju na pustynnych terenach gdzie jedynym miejscem, w którym będzie można się ukryć będzie kanion. Niektóre mapy są naprawdę ciekawie zrobione, weźmy za przykład małe miasteczko. W centrum mapy znajduje się wrak samolotu transportowego typu Hercules, otoczony liczną zabudową, na której skrzydła tego samolotu odcisnęły swoje piętno. Nowo powstałym mapom nie ma co zarzucić, są po prostu bardzo dokładnie i idealnie zaprojektowane.
Nie ma co ukrywać, że mod jest warty pobrania ( do pobrania ze strony www.desertcombat.com). Jeżeli znudził się wam już Battlefield bądź chcecie czegoś nowego, czegoś co może umilić wam czas oczekiwania na BATTLEFIELD2, to ten mod właśnie powinien was zadowolić. Zapraszam do IRAQ, Iraqu, w którym możesz walczyć nie bacząc na rany czy też utratę życia. Poczuj prędkość, z jaką leci MIG...ten produkt z pewnością Ci to zapewni...Koniec odbioru.