-->\n" +"" ); noweOkienko.document.close(); noweOkienko.focus(); } //-->
  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   30
                                       

Marek "Markinson" Napierała


PRODUCENT: Enlight Software    DYSTRYBUTOR: Play   GATUNEK: ekonomiczna   WWW: http://www.play.com.pl
W czasach kiedy założyciel organizacji walczącej o prawa mężczyzn na łamach jednego z miesięczników doradza na co pozwolić dziecku odnośnie użytkowania komputera aby nie wyrosło na seryjnego mordercę a kolega ściąga z Internetu wszystkie odcinki bajki "Porwanie Baltazara Gąbki" (ehh kto ją jeszcze pamięta ??) aby było co pokazać dzieciom, dobrze znać choć kilka tytułów, które śmiało można polecić najmłodszym. Zoo Empire z pewnością jest jednym z nich.



POLSKIE ZOO
Nie chcę tutaj moralizować o wpływie gier na psychikę ludzi bo to kwestia zarówno oklepana (przez co trochę nudna) jak i szeroka. Nie każdy jednak da z chęcią sześciolatkowi Painkillera do ręki. Większość dzieci lubi zwierzęta i wycieczki do ZOO więc z pewnością ucieszy je perspektywa posiadania własnego i to nie z klocków. Na pierwszy rzut oka gra przypomina... C&C Generals. Nawet menu jest zaaranżowane w podobny sposób. Gra jednak tylko przypomina RTSa wykonanego w pełnym 3D jednak klimatem bliżej jej do takich klasyków jak Theme Park czy Theme Hospital (ciągle liczę na sequel :] ). Samo menu nie pozostawia wielkiego wyboru. Oprócz standardowych opcji możemy zdecydować się na rozpoczęcie trybu kariery lub pojedyńczy scenariusz. Na początek polecam ten pierwszy tryb gdyż to na początku niego znajduje się dość obszerne wprowadzenie do tajników interfejsu gry. W tym miejscu podkreslę iż gra została spolszczona na naprawdę niezłym poziomie. Wszystko za wyjątkiem głosu lektora jest po polsku.



Niestety o dziwo "krzaki" ortograficzne nie są już tylko szarą przeszłością. Znajdziemy tu przypadki braku litery lub źle odmienionego wyrazu. Głos lektora w oryginale po zastanowieniu wcale nie jest minusem. Dziecko dzięki temu uczy się poprawnej wymowy choćby nazw zwierząt w jezyku obcym, lub (tak jak w niektórych przypadkach ja) ich właściwych nazw w języku polskim. Wymowę lektora można ocenić jako wyraźną. Jest naprawdę duża szansa, iż zdolności językowe dziecka rozwiną się choć w małym stopniu dzięki samemu już osłuchaniu. Gra posiada wiele bardzo miłych dodatków, które ucieszą małego zoologa. Podczas gry możesz przy użyciu opcji menu nakręcić filmik lub zrobić zdjęcie w dowolnym miejscu zoo. Zdjęcia sa umieszczane w specjalnym albumie. Następnie za pomocą jednego przycisku gra generuje stronę internetową z prezentacją Twoich dokonań. To naprawdę fajny pomysł ze strony autorów.

JAK SIĘ MÓWI NA SAMCA ŻYRAFY?
Żyraf, żyrograf?? ;) Po wybraniu trybu kariery, wpisaniu nazwy gracza i przydzieleniu gwiazdek odpowiadających za zaawansowanie w poszczególnych cechach postaci (zupełnie jak w RPG) takich jak np. umiejętność leczenia czy sprzątania poznamy mapę kariery. Co ciekawe owa kariera nie musi przebiegać jednotorowo. Na początku masz kilka misji przez które musisz przejść ze względu na zawarte w nich porady dotyczące obsługi. Jednak później w zależności od upodobań gracz może się skupić na wątku "zwierzęcym" (bez skojarzeń) lub ekonomicznym (skojarzenia jak najbardziej wskazane). Przy budowie własnego ZOO będziesz miał wpływ na prawie wszystko. Począwszy od rodzaju podłoża i jego ukształtowania aż po dobór zwierząt. Jeśli już przy zwierzętach jesteśmy to pozostańmy przy nich jeszcze chwilę. Wybór jest szeroki i obejmuje chyba wszystkie kontynenty.
Zwierzęta się kupuje jak każde inne "wyposażenie", choć w ich przypadku opcja kupna nazywana jest "przygarnianiem". Jeśli chodzi o aspekt graficzny to wykonane są przyzwoicie (kangur wygląda jak kangur a nie jak słoń) ale bez fajerwerków.
Na co warto zwrócić uwagę to samo ich zachowanie. Twoi podopieczni nie chodzą po wybiegach w kółko lub nie są tylko martwymi figurkami. Potrafią się bawić (kangury widziałem nawet się przytulały), ostrzyć sobie pazurki na drzewach itd
Na co warto zwrócić uwagę to samo ich zachowanie. Twoi podopieczni nie chodzą po wybiegach w kółko lub nie są tylko martwymi figurkami. Potrafią się bawić (kangury widziałem nawet się przytulały), ostrzyć sobie pazurki na drzewach itd. ZOO tętni życiem. Kiedy już ukształtujesz teren, zasadzisz drzewka, natrudzisz się przy budowie wybiegów (najciekawsze można zapisać aby nie musieć ich żmudnie odbudowywać na następnych mapach) i zatrudnisz personel będziesz mógł otworzyć konkurencję dla Sejmu czyli własne ZOO.



TATA, KUP MI MAŁPĘ
Problemy jednak będą dalej. Bo "osuszanie" portfelów zwiedziających nie kończy się przy kasie. Nie dość że lubią spacerować po dobrze wytyczonych trasach to jeść i pić też coś w ciągu dnia muszą. Jak by tego było mało to zwierzęta mogą mieć np. "problemy emocjonalne" czuć się opuszczone przez stado itd. Wtedy musisz zdecydować czy ewentualnie zwiększyć stado lub pozbyć się problemu w inny sposób. To wszytsko i o wiele więcej na Twojej biednej głowie. A ZOO zarabiać na siebie musi. Ty za to zyskujesz pieniądze, doświadczenie oraz reputację w świecie, hmm... zoofili.



Jeśli chodzi o stronę techniczną gry to grafika nie jest na najgorszym poziomie. Powinna zadowolić "małoletniego" gracza. O muzyce można powiedzieć, że poprostu jest. Nie jest zbytnio nachalna. Gra sobie w tle i nie przeszkadza. Inaczej jest z dźwiękami wydawanymi przez zwierzęta. Ja dawno w ZOO ani w cyrku nie byłem ale zwierzęta chyba aż tak przerażających dźwięków nie wydają. Przypominają mi odgłos kolegi, który po wypiciu wina niższej klasy udaje sarenkę ranną w udo (bynajmniej nie przypomina to sarenki). Czasmi aż mi głośniki od tego harczą. Gra broni się również stosunkowo niskimi wymaganiami sprzętowymi. Jednak wymagania zalecane są naprawde ZALECANE. Zwłaszcza dobra karta graficzna biorąc pod uwagę grafikę w 3D. Na zakończenie grę mogę śmiało polecić za względnie niską cenę oraz wymagania i stosunkowo wysoki poziom wykonania. Bardzo dobra pozycja dla młodszych graczy zaczynających swą przygodę z grami "ekonomicznymi".

1,5 GHZ, 256MB RAM, grafika 64MB

Theme Hospital to to nie jest ale gra się nawet miło.


  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   30