-->\n" +"" ); noweOkienko.document.close(); noweOkienko.focus(); } //-->
  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   12
                                      

Jacek "AloneMan" Marciniak


Gry przygodowe ostatnimi czasy pojawiają się rzadko, ale za to w dużej mierze są to produkty naprawdę dopracowane. Jednym z czołowych producentów tego gatunku gier jest firma Microids, która na pierwszy kwartał, zbliżającego się wielkimi krokami nowego roku, zapowiedziała grę pod enigmatycznym tytułem STILL LIFE.



Jakby ktoś nie kojarzył Microids, to wszystko powinno wyjaśnić jedno słowo - SYBERIA. Obydwie części tego cyklu odniosły sukces rynkowy oraz spodobały się miłośnikom wirtualnej przygody. Pomiędzy wydaniem pierwszej i drugiej części, producent stworzył inną grę przygodową zwącą się POST MORTEM. Był to niczego sobie horror, który nie przebił co prawda popularnością SYBERII, ale na pewno nie okazał się klapą. Dzisiaj nie wiadomo jeszcze czy będziemy mieli trzecią część przygód Kate Walker, ale za to na ukończeniu jest projekt kolejnego komputerowego koszmaru. Widać panowie z Microids ustalili sobie pewien rytm pracy - najpierw gra z cyklu Syberia, a następnie jakiś horror.

(kliknij aby powiększyć)


PODRÓŻ DO PRZESZŁOŚCI
Bohaterem, a właściwie bohaterką, gry jest pani Victoria McPherson. To młoda, ambitna kobieta, która pracuje dla FBI pomagając w ściganiu seryjnych morderców. Kolejna tego typu sprawa zmusza ją do udania się do Chicago. Wytężona praca nie daje jednak zadowalających rezultatów i pani detektyw postanawia trochę odpocząć i odwiedzić dawno nie widzianą rodzinę. Tam dość przypadkowo natrafia na akta pewnej sprawy sprzed 75 lat, prowadzonej przez jej dziadka Gustawa McPhersona (ci, którzy ukończyli POST MORTEM, powinni znać tą postać). Co ciekawe, sprawa ta okazuje się bardzo podobna do tej, której Victoria nie może obecnie podołać w Chicago. Co jest kluczem do tej tajemniczej zagadki? Jaką rolę odegrają wydarzenia sprzed wielu lat? Pytań jest wiele, a odpowiedzi na nie poznamy dopiero w trakcie rozgrywki. Niemniej fabuła zapowiada się interesująco. Akcja gry będzie się rozgrywać zarówno we współczesnym nam Chicago, jak i w Pradze z 1929 roku. Jak łatwo się domyśleć, w tym drugim przypadku bohaterem będzie Gustaw McPherson.



Z SYBERII DO CHICAGO
Od twórców SYBERII można wiele wymagać i miejmy nadzieję, że STILL LIFE spełni pokładane nadzieje. Z udostępnionych zdjęć wynika, że grafika będzie dorównywać tej z flagowego produktu firmy Microids. Mroczne korytarze rozjaśniane przez wpadające przez okna promienie słońca czy gra świateł na ścianach, nawet w statycznej formie robią wrażenie. Poza tego typu „bajerami” ciekawe mogą być zwłaszcza różnice pomiędzy wyglądem międzywojennej Pragi, a chicagowskiej metropolii. Z jednej strony zabytkowe kamienice, a z drugiej wysokie wieżowce. Ciekawe czy skoro akcja rozgrywa się w Chicago, to spotkamy tam naszych rodaków. Szkoda tylko, że Praga, a nie np. Warszawa czy Kraków...
Twórcy nie ukrywają, że STILL LIFE będzie miał pewne cechy klasycznych gier przygodowych. Ciągnie to za sobą zarówno plusy, jak i minusy. Z tych drugich na pewno należy wymienić liniowość fabuły. Gra będzie miała tylko jedno zakończenie, co niektórych może mocno rozczarować. Myślę jednak, że nie będzie to zbytnio przeszkadzać, jeśli fabuła będzie naprawdę dobra, a na to się zanosi. Co się zaś tyczy plusów tej „klasyczności” gry, to będą to zagadki logiczne i układanki. To klasyczny element wszelkiej maści gier detektywistycznych i w STILL LIFE nie mogło go zabraknąć.



ROZMOWA
Jednym z najciekawszych elementów gry może być system prowadzenia dialogów. Otóż twórcy zapowiedzieli, że z napotkanymi postaciami będzie można rozmawiać na dwa sposoby. Pierwszy to tzw. sposób oficjalny, czyli rozmowa urzędowa. Drugi zaś to rozmowa prywatna, koleżeńska. Niektóre informacje będzie można wydobyć jedynie używając wybranego sposobu. Opcja na pewno ciekawa i intrygująca.



STILL LIFE jest produktem dobrze się zapowiadającym i muszę przyznać, że czekam nań z dużym napięciem. Twórcy nie określili jeszcze dokładnej daty premiery, ale raczej wątpliwe żeby wyrobili się przed świętami. A jeśli nawet, to polscy gracze ujrzą STILL LIFE najwcześniej na przełomie stycznia i lutego. Warto jednak poczekać, bo Microids przyzwyczaiła nas do wysokiego poziomu „dopieszczenia” swoich produktów.


  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   12