Xtense
Uaaah - wstrętna pogoda, zimno i w ogóle. Przez taką pogodę wszystkiego się odechciewa – a zwłaszcza grania. Ja jednak się nie poddam;) . Ostatnio całymi dniami siedzę przed Impulse Tracker'em i próbuję napisać jakiś utwór, ale nic mi nie wychodzi. Nudy aż mnie wykręcają, na szczęście mam kilka zajęć. Ot, np. Veeroos wciąż mnie „wspiera” muzycznie, rzuca przykłady i mówi mi, jaki jestem dobry ( ). Poza tym kupiłem nareszcie nagrywarkę – Lite-On 52x32x52. Neato – teraz te całe księgozbiory ISO będzie można wypalić. No i nacinam też w Abuse, zamiennie z Daggerfall`em. Jak więc widać, burak ze mnie i nie robię nic ciekawego. Najgorzej dobija mnie szkoła (a co by innego?), dowalą 15 zadań na następny dzień i weź to wszystko zrób. Ale – przynajmniej mam przed kim szpanować swoimi zdolnościami językowymi;) . Poza tym szpanuję swoimi lame-o-zdolnościami programistycznymi (np. Delphi ). Grunt to dobre przygotowanie... I gdzie ja pójdę na studia? Ogółem przerąbane, przekichane i w ogóle...

TomisH
Od kilku już miesięcy siedzę nad kolejnym wielkim projektem a oczy wypływają mi na klawiaturę. Rano patrząc w lustro widzę rozmazaną postać i to bynajmniej z przepicia… W dodatku plan ograniczenia przebywania w „środowiskach promieniotwórczym” wziął w łeb za sprawą Halo 2, Otogi 2 i odkrycia na nowo xLink Kai Evo VII. Mental note: gra z nastolatkami z USA = dwunastu snajperów i radar ON. Respawn i leżysz. Ale radocha, nie mali Amerykanie? Xtense dostał do zremiksowania dwa moje modki (ciekawe jak sobie ziom poradzi) a zima znowu zaskoczyła drogowców, hehe. Fajnie, że pada śnieg – niefajnie, że wpada mi za kołnierz. Czemu to ustrojstwo nie lata poziomo? Nowe U2 jest, jak to mawiał mój kumpel, „całkiem w cipkę”, za to „odpicuj-mi-brykę” Xzibit dał ciała z nowym albumem. Wreszcie obejrzałem „The Chronicles of Riddick” - film spoko, chociaż miał być lepszy. Pytanie: jaki jest sens posiadania skrzynki redakcyjnej, kiedy w mordę jeża nikt do ciebie nie pisze? Czekam na maile z odpowiedziami.

Iwan
Ostatnio, dzięki Dude na nowo odkryłem Painkillera- kto by pomyślał że ta gra ma tyle pokładów smaczków i grywalności? Niestety nie zdołałem jeszcze ukończyć go na Traumie, gdyż wciągnęło mnie ostatnio poprawianie pały z matmy na poziomie Ultra-Hard. Na szczęście większość „sytuacji krytycznych” w szkole w miarę opanowana, więc powoli robię przygotowania do totalnego formata dysku. 20 GB długo zbieranego stuffu zostanie bezpiecznie ulokowana, podczas gdy trzy partycje zostaną stworzone od nowa. Po co to? Oczywiście pod drugiego Half-Life’a. Ale żeby nie zapatrzyć się zbytnio w nowości, postanowiłem znowu odkurzyć Amigę. Niedługo powinien czekać mnie nowy zastrzyk gier na poczciwych dyskietkach DD, więc pewnie znowu będzie mnie bolał palec od wciskania „fire” . A tak w ogóle to podążajcie za fioletową kupą, tylko ona wie o co chodzi.

Veeroos
Front Wyzwoleńczy im. ProTrackera WALCZY! W tym miesiącu poniosło nas, tzn. mnie, Drizita i Emilla na Mayday. Piekło dla każdego metala ;), ponadprzeciętna ilość decybeli i masa niekiedy wkur*** stroboskopów, czyli było SUPER :D Greets goes to Drops Team from... E, zapomniałem skąd byliście, ale wiecie, że o Was mowa :] Ostatnio moje krzywe uszy pieścił OST z Halo 2, który okazał się kawałkiem dobrej muzy (BRACIA AMIGOWCY! "In Amber Clad" - ZAPAMIĘTAJCIE!), ale Mitsuda wciąż wymiata ;) Xtense ciągle gada, że nie umie tworzyć muzyki... ROTFL, wierzcie mi, jest w tym dość niezły, dlatego wkurza mnie, gdy mówi coś takiego, ale i tak lubię tego gościa nieprzeciętnie :] Co jeszcze? Z Iwanem piszę wspólne dzieło, komponuję sobie midki (ble...) do mobile phone games :) i skrobię to, co właśnie czytasz, dlatego chyba już skończę, bo peszy mnie Twoje spojrzenie i moje blade lico nabiera seksownej czerwieni (AVE SS!!), wtydliwy jestem... :P DZISIEJSZY HIT: Transatlantic - We All Need Some Light.

Keiran
Listopad 2004 był ciekawy, nie da się ukryć. W końcu dostaliśmy kupę obiecanych gier (trochę to dziwi, że wydawcy nie byli pazerni i nie poczekali na gwiazdkę). Moje prywatne hity to GTA: SA (zasługuje na dychę, jeśli jej nie dostał to dzięki reakcyjnym siłom panującym w redakcji), nowy Prince (niby niewiele nowego, ale nadal świetny), Vampire: Bloodlines (to mógł być najlepszy RPG tego roku, recka w 27) no i Nexus (coś dla fanów nietypowych strategii, recka w 27, chyba). A poza tym nadal gram w FM2005. Tyle na rynku gier, ale przecież i poza nimi dzieje się dużo. Zima zaskoczyła drogowców – do tego zdążyłem się już przyzwyczaić, ale do przerw w dostawach prądu raczej się nie przyzwyczaję – czas na UPSa. No i jeszcze awantura na Ukrainie, smutne. Trzymajcie za mnie kciuki – planuję zaliczyć część materiału z prawa – to jest przewalone! A na koniec pozdrowienia dla mojej Kochanej Anusi.

Voo
Halo... Halo... Oto nadeszło Halo 2 a ja gdzie ? No gdzie? 250 kilometrów od mojego telewizora, od leżącego pod nim czarnego mocarza (bez skojarzeń świntuchy), siedzę przed moim laptopem - zdechlakiem, nerwowo muskam myszkę (mówiłem - bez skojarzeń!) i zaspokajam się genialnym produktem pewnego Fina czyli Deluxe Ski Jump, obowiązkowo w wersji 2.1. Która to juz zima z latającymi pikselami? Mówię Wam, praca jest fajna bo daje kasę na konsole i gry ale czasem wiąże się z bólem rozstania ze swoimi zabawkami. I wtedy zostaje mi DSJ 2.1. A tak bym pograł w Halo 2, ech... Wbrew temu co możecie wywnioskować z mojego komentarza do recki to naprawdę genialna gra, już tak mam, że czasem muszę ponarzekać. Halo... Halo... Nic z tego, jeszcze 2 tygodnie bez Halo 2. Trudno, w międzyczasie - hop, siup, telemark! Kurde... A wieczorkiem słuchawki i Halo 2 OST. Jeszcze dwa tygodnie...

Rosic
Nie byłoby dzisiejszego hitu Veerooska, gdyby nie jego mighty kolega Rosic i jego mighty idol Neal Morse. Dobrze, że miałem możliwość popracowania nad skrzywionymi pomeydeyowskimi uszkami naszego koleżki. Z całą pewnością stwierdzam, że został on odratowany i znowu słucha dobrej muzyki. Ostatnio dotyka mnie co chwile wielki zaszczyt w postaci naczelnego stojącego za lada u mnie w pracy... nawet go czasem wpuszczę na zaplecze i coś mu xernę Wiecie o Tym, że Driz nie pamięta nawet pinu do swojej karty bankomatowej... Dobra, styka o innych. Teraz coś o sobie. Wszystkie gry, które opisuję sumiennie przechodzę i mimo, że w tym miesiącu popełniłem 5 sporych recek, to znalazłem czas na pełnoetatową pracę, studia, dziewczynkę (tylko się do niej za bardzo nie ślińcie… tak to ta z kalendarza ), i jeszcze kilka innych rzeczy… nieźle co? Na cuda potrzebuje miesiąca, rzeczy niemożliwe wykonuje od ręki

DRIZIT
Hmmm ten miesiąc był nadzwyczaj bogaty w sprawy "firmowe". Praca nad poprawieniem strony www, praca nad kalendarzem (naprawdę ładne kilkanaście godzin) no i sam skład. Do tego wszystkiego trzeba dorzucić studia, które z powodu zina czasem trzeba traktować trochę po macoszemu. Jednak postanowiłem zmienić tryb życia z nocnego na dzienny, wstawać o 7 i pracować. Niestety, jak co miesiąc nadszedł skład, który pokazał mi kto tu tak naprawdę rządzi. Kto wie, może za 2 dni powrócę do swojego "planu"? W tym miesiącu także "pani wichura", a dokładnie elektrycy którzy pomylili sobie 220 V z 400 V, zrobiła mi niespodziankę i pozbawiła mnie neostrady i routera, na cały tydzień. Właśnie stąd ta obsuwa z numerem. Aktualnie czekam na komputer, który nareszcie wymienie po 2 latach (moja RIVA TNT 2 ma już chyba dosyć, nie sądzicie?) i będę mógł zacząć grać w nowości. Half-Life 2 czeka z niecierpliwością na biurku. Heh...nareszcie! Mam sporo pozycji do odrobienia. No to do pracy...

Dude


Choć życie redakora do łatwych nie należy
Ponieważ teksty nie biorą się z nieba
To wszystkim nam na robocie zależy
Więc każdy się stara i robi co trzeba

Kim ja jestem w tej czerwonej nacji
A co najważniejsze kim dla Ciebie jestem
Kolejnym giverem informacji
Czy może spoko ziomem z tekstem

Cel tego działu to kontaktu nawiązanie
Większego kontaktu między Tobą a nami
To sprawa priorytet to przykazanie
Zrób coś niech wiemy że nie jesteśmy sami

Jak TomisH napisał po co ss-skrzynki nam
Próżno tam szukać listów Twoich niestety
Doceń nas lub skrytykuj ale nie jak cham
Rozwiązanie to niesie ze soba wielkie zalety

Pomyśl więc Graczu że możesz takim ruchem
Wywołać w nas redaktorach przeogromną radośc
I choć nasz uśmiech skończy się za drugim uchem
To naszej pracy nigdy nie będzie zadość

Ascot
19:12 a ja zastanawiam się co napisać. Teksty wysłane, lekcje odrobione, lektury przeczytane i jakby trochę nudniej się zrobiło. Co prawda ostatnie 38 godzin spędziłem bez minuty snu nawet, ale to nieważne. Usłyszałem pogłoski, że Iron Maiden ma zamiar przyjechać do naszego pięknego kraju i to do stolicy w której to mieszkam. W tym wypadku będę miał zabawę zaraz po maturach, bo koncert podobno odbędzie się 5 czerwca na którymś z warszawskich obiektów. Liczę, że Sashh i AloneMan (i może Veeroos) też się zjawią.
I cóż... Okazuje się, że 9 miesięcy w redakcji to już kupa czasu. Ledwie robiłem zamieszanie u Emilla a tu już ileś tekstów napisanych i 9 numer z moim udziałem za pasem. A cały czas się rozwijamy. Miło tak patrzeć jak dziecko rośnie w oczach i poważnieje. A to bardzo dobrze, bo na studiach na które się wybieram (dziennikarstwo) to się przyda. Swoją drogą na kierunek ten sam idą jeszcze Gonzo i LinMar, więc kontakt z redakcją (a raczej z jej warszawskim oddziałem) będzie utrymany.
Tak patrzę po pokoju i w sumie jest pusty jeśli nie liczyć kompa, gitary akustycznej i piecyka (15W Peavey) od gitary, którą pożyczyłem kumplowi. Nudno tu. JA chcę czerwiec. Over and out!
UP THE IRONS!