-->\n" +"" ); noweOkienko.document.close(); noweOkienko.focus(); } //-->
  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   35
                 

Krzysztof "Genosha" Kozak

PRODUCENT: Paradox Entertainment    DYSTRYBUTOR: CD Projekt   GATUNEK: STRATEGIA   WWW:www.cdprojekt.info/


Ostatnio przysypiałem na lekcjach historii. Grając w EUROPA UNIVERALIS: MROCZNE WIEKI przekonałem się jednak, że historia nie musi być nudna. Ale mimo to pozostaje ciągle bardzo zagmatwana...



SENSACJE XII WIEKU
Seria EUROPA UNIVERSALIS, dzieło rąk programistów Paradox Entertainment, ma swoich – stosunkowo nielicznych w porównaniu do podobnych gier dotyczących epoki, jak np. Total War – wiernych, tworzących zwarte organizacje fanów. Lubują się oni w nadawaniu tytułów, powiększaniu domen i robieniu wielu różnych dziwnych rzeczy, które pewnie mógłbym wam wytłumaczyć, gdyby nie moja – co tu owijać w bawełnę – niewiedza. No, ale jakkolwiek by się te tytuły, ziemie, włości, przywileje czy domeny nie nazywały – zabawa jest przednia. Ino trochę skomplikowana.

(kliknij aby powiększyć)


Aby zrozumieć tą grę, należy uświadomić sobie, że w czasach krucjat, bo wtedy rozgrywa się akcja EUROPY UNIVERSALIS: MROCZNE WIEKI, jak i przez jeszcze wiele następnych stuleci, państwa były znacznie luźniejszymi organizmami niż dziś. Pospolici wieśniacy niekoniecznie zdawali sobie sprawę, do jakiego państwa właściwie należą. Nie musieli, bo nie było to im na nic potrzebne. Jedyna wiedza pozarolnicza, jakiej potrzebowali, to kto jest ich panem. Zarządcą ziemskim, feudałem, zwierzchnikiem – tylko to miało znacznie. I właśnie w rolę takiego pana wcielamy się odpalając EUROPĘ UNIVERSALIS. Naszym zadaniem będzie powiększanie swojej domeny [podległych nam ziem]. Jak to zrobić? Jak zwykle, mamy kilka wariantów...



DROGI DO ZWYCIĘSTWA
Walka. Możemy mieczem wytłumaczyć sąsiadom, dlaczego oboje odniesiemy korzyści, jeśli to nam zaczną płacić podatki w zamian za ochronę. Niestety bitwy w EUROPIE UNIVERSALIS potraktowano, delikatnie mówiąc, marginalnie. Cała rzeź tysięcy naszych wojaków ogranicza się do kilku symbolizujących liczbę rycerzy cyferek, które z zawrotną prędkością zbliżają się do zera. Możemy jednak oszczędzić naszych zakutych w żelazo poddanych i zdecydować się na drugą strategię, a mianowicie...
Intrygi. Tu wyślemy skrytobójcę, tam kogoś skompromitujemy i gotowe! Domena przeciwnika staję się niestabilna, słaba, aż prosi się o zagarnięcie. Aby tego dokonać, musimy posadzić zaufaną nam osobę na tronie. W tym celu zgłaszamy – przeważnie całkowicie bzdurne i bezpodstawne – pretensje do tronu z racji pokrewieństwa któregoś tam z poprzednich pokoleń.
Jeśli cieszymy się prestiżem i nie spoczniemy na laurach, mamy spore szanse objąć we władanie całkiem pokaźne terytorium.



NIE KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ FEUDAŁEM
EUROPA UNIVERSALIS: MROCZNE WIEKI wymaga myślenia i planowania na kilka ruchów do przodu, niczym szachista. Nie jest to gra łatwa i przyznam, że sporo czasu zajęło mi opanowanie jej podstawowych funkcji. Pierwsze wrażenia po jej odpaleniu wyglądały następująco: najeżona szczegółami mapa, co parę sekund pojawiająca się wiadomość o ślubie księcia X z księżniczką Y czy o pretensjach króla Z do tronu królestwa A. Ciężko... zanim przekopałem się przez wszystkie możliwe opcje, zmniejszyłem szybkość rozgrywki do minimum i zorientowałem się, w jakiej części kontynentu tak właściwie się znalazłem, minęło dobre 40 minut. Nie bez znaczenia był tu zapewne fakt, że nie grałem w poprzednie części EUROPY UNIVERSALIS.



Grafika jest dość skromna. W tego typu grach ma drugorzędne znaczenie, jednak autorzy mogli się troszkę bardziej postarać, ponieważ na mapie często panuje chaos i ciężko się zorientować, kto tym razem chce nam zabrać tron czy wyjść za którąś z naszych córek. Muzyka także niczym szczególnym się nie wyróżnia, niby pasuje do epoki, a jednak na dłuższą metę drażni.
Czas bardzo szybko mija, gdy zarządza się milionami knypków pracujących ku naszej chwale. Już po kilku godzinach czułem, że jestem stworzony do takiej roli ;-) Nie zmienia to jednak faktu, ze po kolejnych kilkunastu przyszło znużenie i stąd taka, a nie inna ocena końcowa.



  Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   35