Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   56
               

Wacław "DRIZIT" Beck


Niedawno powstał plan nowej gry komputerowej. Twórcy postanowili naprawić wszystkie błędy swoich poprzedników, zrewolucjonizować system rozgrywki, wprowadzić nowy standard grafiki, nie zapomnieli także o niebanalnej fabule. To będzie coś nowego, o niebo lepszego od ostatnich produkcji.



NIEBANALNY PLAN
Pewnego dnia spacerując po zatłoczonej ulicy wpadł na pomysł gry. Nowy MMORPG umieszczony w realiach metropolii. Tysiące ludzi, samochodów, roślin, zwierząt, ba, nawet zostały uwzględnione w projekcie wszelkie budynki które znajdują się w porządnej metropolii, łącznie z wręcz chirurgicznym odwzorowaniem ich wnętrz. Domy mieszkalne, Wille, Kościały, bary, dyskoteki, sex shopy, kina, przytułki dla bezdomnych, posterunki policji. Wszystko. W planach uwzględniono także ponad kilkaset typów pojazdów, każdy w szerokiej gamie kolorystycznej, a nawet wyposażeniowej. Akcja tocząca się w XXI wieku, strach przed terroryzmem, wizja wielkiego konfliktu między cywilizacjami, tymi biednymi a tymi zwanymi cywilizacjami zachodu. Sex, przemoc, strzelaniny….strach przed jutrem. Równolegle jednak miasto tętni życiem, mieszkańcy codziennie walczą o przetrwanie w kapitalistycznym świecie.

Bardzo ambitny plan.

ŚRODKI PROWADZĄCE DO CELU
Żeby zrealizować swoje plany, twórca musiał się nieźle napracować. Na samym początku trzeba było znaleźć firmę, która zechciała by sfinansować to przedsięwzięcie, a następnie dystrybutora, który by zechciał wydać ją na rynku. Kolejny krok, to zebranie odpowiedniego sztabu fachowców, grafików, muzyków, rysowników, no i całej masy informatyków i ludzi od spraw technicznych. Sytuacja była o tyle trudniejsza że projekt zakładał użycie niespodziewanych dotąd ilość sprzętu wysokiej klasy, a także musiał być poparty naprawdę rekordowym budżetem. Nie było to łatwe, ale ciężką pracą, wieloma miesiącami nerwówki – czy projekt ujrzy światło dzienne – nieprzespanych nocy, długich i męczących pertraktacji, z firmami jak i twórcami - udało się.

Bardzo ambitne podejście do tematu, wiele ciężkiej pracy.

PRACA W TOKU…
Niemal natychmiast zaczęto projektować wszelkie postacie, budynki, samochody oraz inne elementy występujące w grze. Ze względu na to że było ich ponad kilkadziesiąt tysięcy, należało naprawdę dać z siebie wszystko. Określanie charakterów, wyglądu, sposobu poruszania się osób. Przecież każdy z nas jest inny, trzeba było to wyraźnie podkreślić w projekcie. Niewiele łatwiejsza była sprawa pracy nad budynkami. Dziesiątki stylów, kształtów, kolorów, oraz wyszukane i bardzo indywidualne wnętrza. Równocześnie ruszyły także prace nad techniczną stroną zagadnienia. Projektowano ogromnie dynamiczny, elastyczny i silny engine, który mógł uciągnąć ten mini świat i wykreować nie tylko ogromne tłumy na ulicach, ale także warunki pogodowe, wiatr, deszcz, zachody słońca. Wszystko szło gładko, aż pewnego dnia ze względu na spory w ekipie odeszło z niej sporo utalentowanych osób. Chociaż było to w rezultacie przyczyną ogromnego opóźnienia, oraz niepotrzebnych kosztów, udało się niemal w 80% odbudować straty w ekipie. Mimo sporego zaangażowania, nastroje się trochę pogorszyły.

Ambitne plany uległy sporej weryfikacji.
MÓDL SIĘ I PRACUJ
Kolejne kilkadziesiąt miesięcy pracy nad projektem, wyrzeczeń, walki i wręcz tytanicznej pracy przyniosły rezultaty. Nadeszła nareszcie pora na betatesty. Ze względu na mnogość elementów były one bardzo ciężkie, skomplikowane i długotrwałe. Oczywiście wyłapano i wyeliminowano naprawdę wiele błędów które mogły by zagrozić jakości produktu. Dopracowano wszystko, jak się wydawało do ostatniego słowa z dialogów i pixela.
Gra trafiła do tłoczni. Opracowano także instrukcję na poziomie w 5 językach, a samą grę postanowiono wydać w metalowej wytłoczonej puszce, oraz dodać do niej kilka gadgetów.

Udało się (?) zrealizować niesłychanie ambitny projekt.

PREMIERA
Niedługo po premierze okazało się że w grze nadal znajduję się sporo niedopracowanych elementów. Kilka questów po prostu nie jest do przejścia, a ze względu na źle dopracowany engine rozgrywka nie jest tak miodna jak tego sobie życzono. Wprowadzono wszelkie możliwe poprawki, które niestety nie wyeliminowały wszelkich błędów. Jakby tego było mało ostatni, niedopracowany patch który został udostępniony na stronie producenta, sprawiał że sypnęło się kilka innych elementów gry. Sprzedaż była co najwyżej zadowalająca, a nie pisane w samych superlatywach recenzje wytykające błędy przyczyniły się do jeszcze większego ciosu dla wydawcy i producentów. Ze względu na słabą sprzedaż producent nie otrzymał zagwarantowanej w umowie kwoty ze sprzedaży.

Sukces został rozłożony na łopatki.

Ile razy w swoim życiu trafiliście na taką sytuację?Czyż nasze życie nie przypomina chodźmy takiej gry komputerowej i procesu jej tworzenia? Mimo świetnego planu, oraz ambitnego podejścia do swojego życia, nie raz wszystko nam się sypie. Myślałeś/aś że trafiłeś/aś na idealnego życiowego partnera, a już po ślubie twój świat zaczął się sypać? A może wydałeś na nowy sprzęt kupę trudno zarobionych pieniędzy, ale okazał się on się źle złożonym szmelcem, który jakby tego było mało miał być dla ciebie stanowiskiem pracy? Ile razy drogi czytelniku zaczęło sypać Ci się życie i ile jeszcze razy musi się to powtórzyć, abyś nareszcie poznał, jakie ono jest naprawdę? A w końcu, czy zważywszy na twoje wszelkie porażki życiowe, warto rezygnować z marzeń?


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   56