Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   43
                                    

"Ascot"


Wiem, wiem. Miało być o Ultimie, ale przez problemy i brak czasu (wiecie, nauka) nie wyrobiłem się. Poza tym tak naprawdę nie wiem, o czym mam napisać. Czekam na wasze sugestie i prośby. Przysyłajcie je na ascot@NOSPAMdickensa.waw.pl a ja opiszę to co chcecie. Tymczasowo chciałbym opowiedzieć o innym MMORPG…



Vallheru, bo tak nazywa się ta gra nie powali was oszałamiającą grafiką, dźwiękiem, czy realistycznymi bitwami. Czemu? Bo nie ma ich tam. Jest to MMORPG rozgrywany na stronie internetowej poprzez klikanie na kolejne linki i opcje. Na początku może się to wydać trudne, ale po chwili da się wszystko opanować i zająć się roz(g)rywką. Od razu dla niewtajemniczonych zaznaczam, że nie jest to gra typu MUD czy Roguelike. Te opierają się na trochę innych zasadach i posiadają grafikę (ASCII, ale zawsze!).

Od Początku
Po wejściu na stronę gry trzeba się załogować. Wpisujemy swoje dane w formularzu, a po chwili otrzymujemy potwierdzenie z linkiem na maila. Po kliknięciu w odnośnik jesteśmy już w pełni graczami w Vallheru. Najpierw musimy stworzyć sobie bohatera- wybrać rasę, płeć, wiek, profesję, ustalić współczynniki. Gdy tworzyłem swoją postać czułem się, jakbym rozpoczynał nową przygodę w Warhammera. Wygląda to podobnie. Gdy już mamy bohatera możemy wyruszyć w świat. A! Zapomniałbym- przydałoby się jeszcze uzbroić i opancerzyć (na początku dostajemy trochę kasy na to), bo inaczej skończymy marnie... Ale o tym i moich doświadczeniach trochę dalej...

Świat...
...gry jest przedstawiony przez najrozmaitsze dokładne opisy miejsc, zdarzeń, warunków pogodowych itp. Wszystko, czego można się spodziewać po dobrym RPG z udziałem Mistrza Gry. Poza tym serwis Vallheru zarzuca nas wieloma informacjami z innych zakątków świata. Możemy się dowiedzieć, co nowego wydarzyło się w stolicy, jakie są nowe ceny towarów, broni itp., oraz np. jakich rzeczy dokonały klany i gildie w świecie gry. To bardzo przydatne informacje, gdyż wiemy dzięki temu jak postępować.

Gracze
Jak wiadomo, cała magia gier MMORPG polega na współpracy bądź współzawodnictwie uczestników. Także i tu odgrywa to ważną rolę. Powstają gildie, klany czy choćby grupy podróżników, bandytów itp. Oczywiście nie jest to konieczność, ale zawsze łatwiej przeżyć w grupie, bo wiadomo, że w kupie siła (za przeproszeniem), bo kupy nikt nie ruszy.
Przy okazji powiem, że trafiłem na bloga jednego z graczy, na którym to stworzył stronę internetową Mithrilowej gildii. Podane są tam ceny towarów, osiągnięcia gildii i nowości. Jedyna gra, jaką widziałem, w której było takie „życie pozagrowe” to Ultima Online. Tyle, że tam był jeszcze dziennikarz, który opisywał zdarzenia ze świata i wzajemne stosunki graczy...

Wrażenia
Jak by to...? A, już wiem! Zajefajnie się gra! Fakt, że po 5 minutach od rejestracji zabił mnie jakiś szczur (bo się na niego porwałem z pięściami i bez pancerza), to i tak miałem wielką radochę. Następnym razem już nie zrobiłem tego głupstwa i najpierw się uzbroiłem. Tym razem zabił mnie goblin :) Nie robię tu jakiejś antyreklamy... To akurat była kwestia mojej głupoty (a może dobrego humoru i tak zwanej głupawki), ale jak się wziąłem na poważnie do gry, to napakowałem swoją postać całkiem nieźle. Polecam!!! I zapraszam wszystkich do świata Vallheru!!

Koniec
Tak więc doszliśmy do końca recenzji tej... nietypowej gierki MMORPG. Mi osobiście się bardzo podobała i nadal podoba. W tym momencie (kiedy piszę te słowa- 8.05.2004) serwer jest przenoszony, więc trzeba chwilę poczekać, aby móc się zarejestrować. Gdy to czytacie już powinno być ok. Będę na bieżąco śledził informacje. Jeśli ktoś nie znajdzie stronki, to zapraszam do pisania na ascot@dickensa.waw.pl lub na gg: 6451710.
PS: Dziękuję Pietrkowi za zwrócenie mi uwagi na tą grę.


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   43