Nie wiem, kto, wpadł na pomysł żeby zrobić tę gre, ale to i lepiej, bo bym chyba zamordował. No, ale przejedzmy może do opisu. Wiec po włączeniu lądujemy w jednym z najbrzydszych menu, jakie tylko można sobie wyobrazić. W tle leci oczywiście „klimatyczna” heavy metalowa muzyka – piosenki są może 4 i nie wiem czy nierobione w jakimś prostym programie muzycznym. Ale to tylko szczegóły pomyślałem… niestrudzony ruszyłem i wybrałem Single Player. Od razu 4 postacie do wyboru: jakiś łepek z dziwnymi włosami i napisem karate, jakiś wielki gruby i przypakowany typ, koleś słuchający chyba metalu i jedna pani. Wybrałem pierwszego pana. No i tak właśnie zaczęła się gra.
Czyż to nie piękne
Gdy ujrzałem grafikę… szczęka mi odpadła. Kto do cholery wydał grę z taką grafiką??? Mało tego czasem w dodatku pojawiają się różne ciekawe błędy.
Ale wróćmy do gameplayu…
Gra polega na przechodzeniu kolejnych dzielnic i biciu hordów przeciwników przy użyciu kilku ciosów i ekstra ciosu (jakkolwiek by to brzmiało) no oczywiście ciosy można łączyć w komba (wprawdzie są one tak beznadziejnie zaanimowane że szkoda słów, ale pomińmy to). Jak się domyślamy na końcu każdej dzielnicy jest bos, z którym walka będzie znacznie trudniejsza – a dlaczego? Bo jest większy i ma więcej energii. Przeciwnicy są „strasznie” zróżnicowani – z reguły atakuje nas mniej wiec 5 przeciwników naraz, z czego 3 lub 4 jest takich samych.
Super Hiper Mega Fuckin' Cool cios
Ale są ich różne typy – bijemy: punków, rastamanów, pacyfistów, typów z dyskoteki i innych bogu ducha winnych ludzi. Mało tego można bijąc ich użyć super ciosu, który w przypadku mojego typa z napisem karate wyglądał mniej więcej tak… podskakiwał robił 3 obroty w powietrzu kopiąc i świeciły mu się buty. Ach żebyście to widzieli…. Po prostu ultra nieefektowne. Jak wszystko w tej grze niestety.