Chyba każdy z czytelników SS-NG grał, lub chociaż słyszał o tej fantastycznej sadze dotyczącej walki dobra ze złem. Wielu z nas zarwało niejedną noc dzięki tej grze, pamiętam zresztą, iż w porażającej większości recenzji [także w Secret Service] jako jedyną jej wadę, może prócz kiepskiego trybu multiplayer, wymieniano fakt, iż jest ona piekielnie czasochłonna. Poza BALDUR’S GATE 2 tylko gry z serii HEROES OF MIGHT AND MAGIC sprawiły, że ja, człowiek kochający spanie, z przerażeniem zerkał na zegar, widząc na nim czwartą nad ranem... Błędem byłoby jednak uznać ten czas za stracony. Co więcej uważam – jak na redaktora Klubu Konesera przystało – że nieprędko pojawi się gra, która dorówna miodnością HEROES.
Do rzeczy. Przyjrzyjmy się zamkom, jednostkom, czarom i artefaktom, za którymi uganialiśmy się już wiele lat temu...
ZAMKI
Co prawda nie ma ich dużo, za to są przemyślane i ciekawe [czego nie można powiedzieć o, nie wiedzieć czemu najpopularniejszej części HEROES, „trójce”]. Do wyboru mamy zamki [lub jak kto woli rasy]:
· Barbarzyńca: Zamek tani w eksploatacji, dostarczający nam wiele średniej jakości jednostek, przeznaczonych przede wszystkim do walki w zwarciu. Dobry na początek przygody z HEROES OF MIGHT AND MAGIC – mało wymagający i wyjątkowo „fizyczny” [stroniący od magii]. Na doświadczonych przeciwników może okazać się zbyt słaby. Najsilniejszą jednostką jest cyklop, co wcale nie oznacza, że jest wyjątkowo groźnym stworem. Pomocą służą mu orki, ogry czy wilki
· Rycerz: Co tu dużo gadać, najnudniejszy ze wszystkich zamków. Trzon naszej armii stanowią ludzie – kawaleria, łucznicy, pikinierzy oraz chluba i duma władcy – paladyni. Co prawda są teoretycznie najsłabszą z szóstopoziomowych jednostek, to są w miarę tani i bardzo przydatni. Zamek wyważony między magią a siłą, niezły, choć nie najlepszy ze wszystkich.
· Czarodziejka: Zamek nastawiony na użycie magii i jednostek walczących na dystans – elfów i druidów. Najsilniejszym stworem jest feniks, mający w grze tylko jednego godnego siebie przeciwnika. Czarodziejka daje duże pole manewru i jest idealna dla zaprawionych w bojach zawodników. Wojsko, choć wygląda strasznie cukierkowo, ustępuje moim zdaniem tylko armii Czarnoksiężnika
· Czarnoksiężnik: Mój faworyt. Choć wielu graczy nie podziela tej opinii, uważam go za najsilniejszego bohatera. Zamek nastawiony zarówno na magię, choć nie zaniedbuje też jednostek walczących w zwarciu. Gargulce, gryfy, minotaury czy hydry nie są być może siłą wystarczającą do obrócenia armii przeciwnika w pył, lecz nie jest to ważne. Liczy się, aby zwróciły na siebie uwagę oponenta i utorowały drogę dla smoków – zdecydowanie najsilniejszych jednostek całej gry. Nic, tylko w siać zniszczenie!