Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   05
            

Zbigniew "Emill" Pławecki


W filmach zazwyczaj wmieszanie się w interesy mafijne kończy się tym, że jeden z bohaterów staje się fundamentem pod budowę nowego stadionu, mostu, lub pokarmem dla rybek. Jeśli jednak wykonuje polecenia „rodzinki”, a ona go zaakceptuje – nic nie staje mu na drodze i ma wszystko, czego zapragnie. Do momentu, aż wpadnie w ręce wymiaru sprawiedliwości oczywiście. Jeśli chcecie bez obaw poczuć, jak to jest być mafiosem – gra GANGLAND będzie tytułem dla was.



GANGLAND to historia braci, mieszkających wraz z dziadkami gdzieś na Sycylii. Jednak trzech spośród piątki rodzeństwa wyraźnie poczuło się znudzonymi śródziemnomorskim klimatem, więc któregoś dnia doszło między nimi do bójki. W jej wyniku zginął jeden z młodszych braci, Chico. Po tym wydarzeniu trzej starsi błyskawicznie ulotnili się za granicę, a konkretnie do Stanów Zjednoczonych, by tam rozkręcić swoje własne, ciemne interesy. Zabójstwo Chico i nagłe zniknięcie braci rozwścieczyło głowę rodu, który wysłał ostatniego z braci, który pozostał w domu rodzinnym, do Paradise City w USA, by ten wytropił zakały rodu i pomścił śmierć Chico. A tym bratem, na którego barkach spoczęło zadanie przywrócenie dobrego imienia rodzinie jesteś... ty, graczu.
GANGLAND czerpie po trochu z kilku gatunków. Znajdziemy tu troche RPG’a, strategii czy symulacji. Pierwszą rzeczą, jaką powinieneś zrobić, by wypełnić zlecenie dziadka, jest wybór kierowanej przez siebie postaci, ponieważ każda ma inne cechy i zdolności.
Mario najbardziej lubi korzystać z Tommy gun’a i ma zdolności przywódcze, ale kiepsko u niego z celowaniem. Sonny woli podwójnego Tommy gun’a i jest doskonały w walce, ale oddawać władzy w jego ręce raczej nie należy. Natomiast Angelo preferuje niszczycielską siłę shotguna, dobrze sprawdza się jako lider, ale ma słabą kondycję. Jak to w RPG’ach bywa, atrybuty naszego bohatera zwiększają się, w miare wykonywania zadań w obrębie Paradise City.

Robota gangstera ma swoje niezaprzeczalne zalety

Najszybciej i najbardziej rzucają się w oczy postępy naszego bohatera w sferze zdolności dowódczych. Na ekranie, w lewym-górnym jego rogu pojawiają się kwadraty, obrazujące ilość podległych nam w danej chwili ludzi. Postać ze słabymi umiejętnościami szefa będzie miała ich mniej, niż dobrze wyszkolona w tym zakresie. W miarę zdobywania kolejnych poziomów doświadczenia, postaci będą zgarniać punkty dowodzenia, które umożliwią im rekrutację coraz to większej ilości ludzi. Zatrudniać nowych „pracowników” będzie można na początku każdej misji, albo już w czasie jej trwania, jeśli w mieście spotkamy kogoś, o kim pomyślimy, że nada się do naszego zadania. Podobnie, jak z głównymi postaciami, tak i „najemnicy” będą się między sobą różnić preferencjami i zdolnościami. Oni także w czasie pracy u boku gracza będą zyskiwać doświadczenie, które będzie można zamienić na zdolność celowania, wytrzymałość, czy punkty zdrowia.

Dwie ciemne limuzyny po zmroku - to nie wróży nic dobrego

Pierwsze kroki na amerykańskiej ziemi powinieneś skierować do wujaszka Vincente. To znana osobistość w chicagowskim półświatku, a jego zlecenia przydają się by zgarnąć nieco szmalu i nawiązać pierwsze znajomości „w branży”, przed startem z własnym biznesem. Gra będzie się składać z 26 misji – 16 zwykłych, popychających do przodu fabułę gry, oraz 10 specjalnych, tzw. wyzwań, czyli misji z ograniczeniem czasowym, mających poddać gracza próbie. Jednym z nich jest chociażby walka 5 mafiozów z całym oddziałem morderczych ninja, która ma pokazać naszą przydatność pewnemu skośnookiemu szefowi triady. Jeśli uda nam się ich pokonać i odebrać trzy miecze do naszej dyspozycji zostaną oddani dodatkowi ludzie japońskiej mafii. Z początku „wyzwania” będą takie, jakie zleci graczowi wujek Vincente – min. trzeba będzie dopilnować biznesu, przejąć konkurencję, uciszyć tych co za dużo wiedzą, albo pozbyć się członków konkurencyjnej mafii, czy innych, niewygodnych delikwentów. Za każdą udaną misję do naszej kieszeni trafi kilka tysięcy baksów no i oczywiście niezbędne doświadczenie. Wraz z tym, jak kierowana przez gracza postać będzie zyskiwać sobie władzę i szacunek w przestępczym światku, misje staną się coraz trudniejsze, będą dotyczyły coraz to większej ilości spraw, chociażby przez to, że nie będziemy obracać już jedynie szmalem, ale też innymi dobrami – alkoholem, biżuterią, którymi będzie można się wymieniać z innymi kartelami. Ba, w pewnym momencie gry będzie nam nawet dane poznać miłość naszego życia, ożenić się, no i spłodzić potomków, by przekazać im „rodzinny biznes”. Ale to dopiero po tym, jak już zdołamy się ustawić w życiu, bo bez własnego domu i ilości gotówki dobrze przekraczającej średnią krajową jedyną interakcją z lokalną fauną będą spotkania ze sprzedawczynią z mięsnego na okresowych zakupach. :P
W pracy mafioza przydadzą się zapewne różnego rodzaju środki perswazji, dlatego warto będzie się zainteresować pobliskim sklepem z bronią. Amunicja, dynamit, gaz, apteczki... no i oczywiście każdy taki sklep (na naszych usługach oczywiście) to dodatkowe wpływy dla budżetu. Do wyboru będą trzy rodzaje amunicji – standardowa, kule „dum-dum”* oraz pociski z wybuchającymi końcówkami. O ile standardowe naboje są najsłabsze i czynią najmniejsze obrażenia, ale są najłatwiejsze do zdobycia, o tyle kule „wybuchowe” potrafią siać duże zniszczenie, ale kupić je trudniej niż papier toaletowy w Polsce za czasów komuny. Kule „dum-dum” są mniej więcej pośrodku, zarówno pod względem siły rażenia jak i występowania. Co się natomiast tyczy pojemników z gazem lub dynamitu – ich mogą używać jedynie określone postaci, które potrafią zrobić z nich użytek, nie robiąc sobie przy okazji krzywdy, a aktywują je w trybie alternatywnego ognia. Poza nimi kupić można jeszcze szeroki asortyment snajperek, shotgunów, Tommy gun’ów, czy broni krótkiej.

Tak mogłaby wyglądać redakcja SS-NG

Z serii GTA autorzy zaczerpnęli pomysł rozbijania się po mieście dowolnym, znalezionym samochodem, z nich także można dokonywać niektórych błyskawicznych akcji, w stylu tych z filmów, kiedy to obok ofiary przejeżdża samochód, uchyla się okno, pada kilkanaście strzałów, po czym napastnicy zmywają się szybciej niż się zjawili. Wsiadanie i wysiadanie z samochodu nie zmienią ustawienia kamery, która przez cały czas utrzymuję się w rzucie izometrycznym, na 3/5 wysokości. Można nią także obracać wokół akcji, a także przybliżać i oddalać. Widać więc także pewne podobieństwa do COMMANDOS 3. Samochody, jakimi przyjdzie nam się poruszać będą stylizowane na lata 30 ubiegłego wieku, ale raczej nie należy się spodziewać wiernie zachowujących się oryginalnych modeli z tamtych czasów... autorzy wspominają natomiast coś o Mini-Cooperze, Dodge Duster’ze, Chevrolet’cie Caprice czy Dodge’u Viperze.
W przeciwieństwie do wielu innych gier, które używają izometrycznego widoku, GANGLAND będzie wymagał dużej dozy strategicznego myślenia i przewidywania, ponieważ pole widzenia kierowanej przez nas postaci ogranicza się do 180 stopni bezpośrednio na wprost nas. Tak więc podczas spaceru ulicą, to co mijamy będzie stopniowo znikać, tak samo jak mijani ludzie, którzy, gdy się znów w ich kierunku obrócimy, mogą już zmierzać w zupełnie innym kierunku niż przed momentem. Dlatego dobrze będzie mieć kogoś, kto by pilnował naszych tyłów, gdy zapuścimy się na terytorium rywali, jeśli nie chcemy skończyć z kulką plecach – szczególnie, że policja też nam wakacji nie urządzi.

Konkurencja zawsze powinna mieć świadomość gdzie jej miejsce

Podsumowując – GANGLAND, ze swoją klimatyczną oprawą, zapowiadaną świetną grywalnością i dobrym zmieszaniem elementów taktyczno-strategicznych i elementów gry akcji powinna narobić niezłego zamieszania. Dodatkowo, będzie można się zmierzyć w trybie multiplayer, chociaż o nim jeszcze niewiele wiadomo. Jeśli lubicie filmy i opowieści o mafii (a kto nie lubi?), powinniście czekać na premierę tej gry. Capiche?

* - kule dum-dum to specjalny rodzaj amunicji, wyjątkowo paskudnej, bo z nacięciami na czubku, powodującymi rozpryśnięcie się kuli w ciele ofiary


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   05