Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   05
                               

Zbigniew "Emill" Pławecki


Trzeba przyznać, że czasy mamy ostatnio bardzo niespokojne – a to Endrju L. z kolegami zablokują jakieś przejście dla pieszych, a to taksówkarze protestują przeciwko kasom fiskalnym, co i tak na nic im się nie zdało, a to mamy „mecz na szczycie” (albo „wysokiego ryzyka”), a to znowu do naszej stolicy przyjeżdżają jakieś szychy i automatycznie pojawiają się za nimi stada anty-globalistów... Biedna Warszawa.



Jedno jest pewne – oddziały prewencyjne policji mają masę roboty, a już wkrótce każdy Gracz będzie mógł się poczuć jak jeden z nich.

PAŁA W DŁÓŃ I DO BOJU!
A właściwie jak dowódca takiego oddziału - a umożliwi nam to RTS ze stajni ZONO Inc., wydany pod szyldem Activision, w którym pokierujemy doborowymi oddziałami policji do walki z przestępczością całkiem nieźle zorganizowaną.

Lud robotniczy miast i wsi protestuje pod hasłem: „Żądamy nowych numerów SS-NG co miesiąc w kioskach!”

Pod naszą komendę trafi 6 rodzajów jednostek (każda w pełnym uzbrojeniu): standardowe oddziały prewencji, ciężka prewencja, policja konna, „suppressors” (czy ktoś wie jak to przetłumaczyć?), wozy opancerzone i wozy z armatkami wodnymi. Ich skuteczność sprawdzić będzie można w 16 misjach, opartych jak obiecują twórcy, na zamieszkach i burdach spotykanych obecnie na całym świecie. Będzie je można wyposażyć w różnego rodzaju opancerzenie i broń, co jednak ciekawe, jak piszą na oficjalnej stronie gry jej twórcy, broń ta ma być „non-lethal”... policja wyposażona w paralizatory? Trochę to dziwnie brzmi. Na polskich rolników to na pewno nie wystarczy ;).
Jednak to nie wyposażenie ma być najważniejsze, a zgranie, praca zespołowa i komunikacja między policjantami, szczególnie, że każda kolejna misja, to rosnący poziom trudności, oraz stopień złożoności zachowań protestujących/rozrabiającyc

Po stresującym meczu – czas na relaks

Sprawę skomplikuje dodatkowo upływający czas i powiązany z tym fakt, że, w miarę wzrostu ilości awanturników, zaczną się do nich przyłączać także dotychczas spokojni obywatele. Wiadomo przecież, że lepiej trzymać stronę liczniejszego i silniejszego, bo „gdy wroga kupa i Herkules d....”.
GDZIE MÓJ KONIK?
Pora spojrzeć na oprawę audiowizualną. O dźwiękach szczególnie rozpisywać się nie mogę, ponieważ w trailerze było słychać pojedyncze odgłosy (odgłosy uderzeń, rżenie koni itp.), dlatego powiem po prostu, że są poprawne. Muzyka, która tam przygrywa... jakieś gitarki czy podobne brzdęki, ogólnie nie moje klimaty, ale specjalnie nie mam się czym przejmować, bo i tak jak gram to muza zazwyczaj jest na poziomie „minimum” :P. Natomiast grafika... tu mam ambiwalentne uczucia.

Spokojnie, panowie, kawaleria nadciąga!

Z jednej strony wydaje mi się przesadnie kolorowa i cukierkowa, kojarzy się jakoś tak z SIMS’ami, a z drugiej – ma swój niezaprzeczalny urok i klimat, a niektóre z tych uproszczeń wyglądają bardzo sympatycznie, jak chociażby koń niewiele większy od człowieka i wyglądem przypominający mrówkojada. Chociaż woda z armatki przypominająca bardziej śnieg, to już przegięcie. W sumie brakuje tylko jakiś ładnie zrobionych zniszczeń, bo póki co możemy zobaczyć scenę, w której grupa „karków” tłucze auto kijami baseball’owymi, a po chwili już z pojazdu zostaje kupa złomu – a gdzie powolna rozwałka, wybijane szyby, przedziurawione opony, pogięta karoseria, stłuczony na kwaśne jabłko kierowca.... eee, chyba się rozpędziłem, to nie GTA.

Ktoś tu beknie...

Pomysł sam w sobie nowy i oryginalny nie jest, bo poprzednio podobną tematykę (tylko z drugiej strony barierek :P ) podejmowała gra HOOLIGANS, pozostaje mieć tylko nadzieję, że zmiana strony konfliktu wyjdzie grze na dobre... tzn. na lepsze.


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   05