67     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Dla Kogo Gry?


Dla Kogo Gry?



Od wielu lat gry komputerowe są uważane za rozrywkę dla dzieci i młodzieży. Gdy człowiek dorosły, posiadający już własną rodzinę, przyznaje się do fascynacji grami, zostaje uznany za osobę niepoważną i dziecinną. Jakże błędne jest to rozumowanie...



Gry komputerowe już dawno przestały być prostymi strzelaninami, w których kosmiczny statek niszczy dziesiątki wrogów. Często posiadają one skomplikowaną fabułę i elementy, które z pewnością nie nadają się dla odbiorców niedojrzałych. I to nie tylko z powodu brutalności czy dużej dawki erotyki, ale także ze względu na samą tematykę produktu. Nie brak przecież gier, które epatują tragiczną wizją świata zniszczonego wojną czy takiego, którym rządzą brutalne prawa. Z pewnością takie tytuły tworzone są z myślą o graczach w dość zaawansowanym wieku, ale tych jakoś ciężko znaleźć.

CZAS WOLNY
Nie jest żadną tajemnicą, że przemysł growy istnieje przede wszystkim z myślą o młodszej części społeczeństwa. Głównymi odbiorcami gier są uczniowie gimnazjów i szkół średnich – tak było, jest i pewnie będzie. Nie można jednak ograniczać tak ogromnego rynku jedynie do nastolatków. Jak pisałem wyżej, istnieje już wiele gier specjalnie przeznaczonych dla starszego odbiorcy. Należy się teraz zastanowić, dlaczego tych starszych odbiorców jest tak mało. Co ciekawe ta sprawa dotyczy tylko Polski, bo na zachodzie niczym dziwnym nie jest widok młodego yuppie, relaksującego się przy grach komputerowych. W Stanach Zjednoczonych czy Japonii jest to nawet zjawisko powszechne. Z pewnością wynika to nieco z różnic kulturowych, jakie dzielą nasz kraj od tych wymienionych powyżej. Drugą Japonią w końcu nie jesteśmy, mimo iż próbowano to osiągnąć. U nas często na gry komputerowe patrzy się jak na „złodziei czasu”, a nie na sposób wyluzowania się po pracy. Powszechny jest pogląd, że ludzie starsi nie mają już czasu na gry, bo muszą zajmować się zarabianiem na życie czy układaniem sobie życia rodzinnego. Jednak jednocześnie nikogo nie bulwersuje fakt, że ci sami ludzie oglądają telewizji, czytają książki (rzadko bo rzadko, ale jednak) czy chodzą do pubu. Tymczasem to wszystko są po prostu sposoby spędzania wolnego czasu. Czy naprawdę tak różnią się od grania w gry komputerowe?

KOMPUTER DO PRACY
Powszechny jest także pogląd, że komputer powinien służyć przede wszystkim do pracy. Istotnie, gdy powstawały pierwsze komputery, to przede wszystkim z myślą o służeniu do bardzo poważnych celów. Wykorzystywało je wojsko, do prowadzenia skomplikowanych obliczeń i zwykli śmiertelnicy nie mieli o nich pojęcia. Dopiero z czasem, komputery zaczęły się rozpowszechniać do poszczególnych urzędów i biur, aż z czasem trafiły do domów prywatnych.
A jak wiadomo domownicy nie tylko pracują, ale chcieliby się też od czasu do czasu rozerwać. Nic więc dziwnego, że szybko powstało coś takiego jak gry komputerowe. Nowa gałąź kultury, która w założeniu skierowana była do wszystkich ludzi, a nie tylko do małolatów. Powyższy argument, że komputer służy jedynie do pracy, należy więc szybko obalić. Przecież człowiek jest już tak skonstruowany, że każde urządzenie potrafi wykorzystać do celów rozrywkowych. Popatrzmy choćby na telefony komórkowe. Zostały one wymyślone, aby poprawić łączność pomiędzy oddalonymi ludźmi, a obecnie w 90% służą do czegoś zupełnie innego. Jedni wysyłają do znajomych zabawne SMS, inni grają w gry Java czy przeglądają strony WAP, zaś jeszcze inni na telefonicznym kalkulatorze wykonują swoje obliczenia. I to wszystko na urządzeniu, które przecież też pierwotnie powstało do zupełnie innych celów. Wydawać by się mogło, że osoby, które na początku lat 90 miały te kilkanaście lat i grały w gry komputerowe, teraz dorosły i powinny dalej pielęgnować swoją pasję. Niestety tak się nie dzieje, a przynajmniej nie w naszym kraju. Gry komputerowe ciągle są traktowane o wiele gorzej niż kino czy muzyka. Przykładowo nawet jeśli ktoś po pewnym czasie ścina długie włosy, to niekoniecznie musi od razu przestać słuchać swoich ulubionych zespołów. Często jest wręcz przeciwnie – dalej kupuje nowe płyty i jeździ na koncerty. Tymczasem z grami tak nie jest. Ludzie, którzy kiedyś sami ganiali Niemców w zamku Wolfenstein, teraz, co najwyżej wspominają te czasy z nostalgią, ale do nich nie wracają.

PODSUMOWANIE
Na koniec należałoby się więc zastanowić czy ten brak zainteresowania dorosłych ludzi grami komputerowymi może się zmienić. Oczywiście, że tak. Mam nadzieję, że pokolenie które właśnie wkracza w dorosłe życie nie porzuci swojej pasji. Co prawda nie będzie już można siedzieć nocami przy DIABLO czy całymi dniami obmyślać nowe strategie w WARCRAFT, ale z pewnością zawsze znajdzie się te kilka godzin w tygodniu. A to już coś, bo w końcu to tylko zwykły sposób spędzania wolnego czasu, a tego niestety po założeniu rodziny i zdobyciu pracy coraz mniej.


67     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Dla Kogo Gry?