Klimat, ludzie, miejsce były po prostu wspaniałe. Na imprezie stawili się praktycznie sami PRAWDZIWI gracze, przez co poziom prowadzonych „growych” turniejów był całkiem niezły.

To się nazywa skupienie

Jeżeli chodzi o kwestie towarzyskie to bez problemu można było wcielić się w jedną z grająco dyskutujących grupek. Było, z kim grać (JJJ, Kris, Kaxi, Ashikaga, Marek – Maxi i inni) oraz na czym grać (brawa dla wszystkich sponsorów a przede wszystkim dla Świata Nintendo i ich spoko przedstawicieli – siemka Chłopaki!) Kwestie żywnościowe również nie zostały zaniedbane, mieliśmy dużo pizzy czy raczej od cholery i jeszcze trochę pizzy, no ale cóż mi to za bardzo nie przeszkadza.

jest

Niestety, jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne to była to praktycznie dezorganizacja. Zasady turniejów obmyślaliśmy na bieżąco, pokaz konsol retro był delikatnie to ujmując żałosny i nie chodzi tu o brak „oldskulowego” sprzętu chodzi o...

powiedzmy szczątkowy zarys opisu tych wysłużonych konsolek, bez obrazy ale sam mógłbym powiedzieć o nich więcej i nie twierdzę bynajmniej by komuś z organizatorów brakowało wiedzy, brakowało raczej samych organizatorów, na zjeździe tego typu powinno znajdować się przynajmniej dziesięć zajętych tylko organizacją osób.

To jest to o czym marzy każdy gracz - poczytać coś na kibelku

Nie należy jednak przy tym całym opieprzu zapominać skąd mieliśmy ten po prostu genialny, wielki rzutnik, NGCny, pady, gry (w tym również z importu), telewizory i całą kupę super osprzętu.

Świstrix?

Podsumowując całe przedsięwzięcie było naprawdę wspaniałe szczególnie uwzględniając fakt, że jest to pierwsza impreza tego typu w Polsce ( mam na myśli tylko Nintendo a nie ogólno pojęte konsole).Mam nadzieje, że za rok znowu spotkamy się w naszym Nintendowym gronie.

P.S: Kris, znalazłeś Bowserowy guziczek?
P.S.2 Screeny pochodzą z serwisu GameOnly.net