55     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     MANGA ZONE: Hellsing



Hellsing

Wojciech "Keiran" Skitał


Witam wszystkich w naszym wspaniałym dziale Manga Zone. Od bieżącego numeru będę pomagał Sashhowi w jego prowadzeniu; mam nadzieję, że będziecie zadowoleni z naszej współpracy. Jako moje pierwsze kroki tutaj chciałbym przedstawić znakomitą i mimo młodego wieku kultową już miniserię anime - Hellsing.



U tych z was którzy są erudytami słowo Hellsing zapewne budzi pewne skojarzenia (jak to miło połechtać czyjąś próżność ;), a jeśli jeszcze nie wiecie o co może chodzić to służę pomocą.

Lord Alucard we własnej szalonej osobie


Dracula i jego nieustępliwy przeciwnik Van Helsing. Teraz już wszystko powinno być jasne. Hellsing to trzynastoodcinkowa seria (krążą plotki o drugiej serii) w świecie, który wydaje się być podobny do naszego, coś jak Świat Mroku w znakomitych grach fabularnych firmy Whitewolf.
Sama seria ma kilkoro głównych postaci. Bohaterka tytułowa to Wingates Hellsing – pochodząca ze szlacheckiej rodziny przywódczyni narodowo-anglikańskiej organizacji rycerskiej (taka prywatna armia), która zajmuje się tępieniem wampirów i innych dziwadeł. Najbardziej charyzmatyczny z grupy jest chyba Alucard (pobawcie się literkami w jego imieniu ;) – tajemniczy jegomość wyglądający jak XVII wieczny szlachcic. Jak się dowiadujemy prawie od razu jest on wampirem który chodzi po ziemi już kilkaset lat.

Seras Victoria w roboczym ubranku :)


Z nieznanych powodów pomaga on organizacji Hellsing. Następnie mamy Seras Victorię, młodą policjantkę, której życie ulegnie gwałtownej przemianie, postać bardzo ciekawa (jak większość w tej serii zresztą). Jest jeszcze Victor – lokaj, ale także ktoś więcej.
Fabuła tej serii skupia się wokół narastającego problemu – liczba wampirów niepokojąco rośnie. O ile jednak starsze osobniki, takie jak Alucard wyznają zasady i posługują się kodeksem, tak te najmłodsze dokonują rzezi. Później fabuła zakręca dużo bardziej, a na placu pojawia się m.in. Andreas Anderson – wysłannik Watykanu. W tej serii nic nie jest tak proste jak by to wyglądało i chyba właśnie to stanowi siłę przyciągającą do niej ludzi. Momentami zresztą, jak przystało na japońskie dzieło jest dość obrazoburcza, odwrócone krzyże nie są rzadkim widokiem, a Watykan to nie tak kryształowa organizacja jak nam to wszyscy mówią.
Od strony graficznej serial to arcydzieło. Kreska jest momentami bardzo surrealistyczna, zwłaszcza gdy na scenie pojawia się Alucard. Rzadko kiedy można zobaczyć tak nietypową, a jednak pięknie wykonaną serię. Animacja postaci to już kompletne mistrzostwo, sceny są rozrysowane tak starannie, że możemy przeczytać napisy na pistoletach Alucarda.

Lady Integral Wingates Hellsing, nikt jej nie mówił, że palenie szkodzi zdrowiu?


Muzyka nie odbiega poziomem od stylu graficznego, motyw początkowy to coś w rodzaju jazzu, na początku może wydawać się dziwne, ale za drugim albo trzecim przesłuchaniem widzimy wielkość kompozytora. Podobnie jest z dubbingiem, japońskie głosy są idealnie dobrane do postaci (wiem, że to normalka, ale w Polsce tak idealnie nie jest ;).
W tej serii łatwo znaleźć coś dla siebie, jest trochę akcji, dużo horroru, znajdziemy wątki konspiracyjne oraz filozoficzne przemyślenia. To dużo nawet jak na anime. Jako miłośnik japońskiej animacji powiem tyle - oglądać. Jeśli natomiast seria urazi twoje uczucia religijne, no to cóż, potraktuj to jako próbę własnej wiary.

Rok wydania: 2001
Co to jest: Serial telewizyjny (13 odcinków)
Dostępność: DVD (2 płyty)
Producent: Gonzo, Pioneer LDC
Orientacyjna cena: 15 USD


55     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     MANGA ZONE: Hellsing