26     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Devil May Cry PS2


Devil May Cry- PS2

Wojciech "Keiran" Skitał


Wszystko rozpoczęło się, gdy na początku lat 90-tych niewielka jeszcze firma Infogrames (dzisiaj światowy potentat, od niedawna używający loga i nazwy Atari) stworzyła grę ALONE IN THE DARK. Tytuł ten do dzisiaj znany jest miłośnikom komputerowych horrorów. Kilka lat później Shinji Mikami podebrał kilka pomysłów i stworzył cykl RESIDENT EVIL, chyba najbardziej popularny survival horror, grę która stała się synonimem gatunku.



A jak to wszystko ma się do DEVIL MAY CRY? Przede wszystkim jest to kolejna autorska gra pana Mikami, w chwili gdy piszę te słowa na rynku jest już część druga, jednak zbiera ona raczej krytyczne oceny. W momencie kiedy ujawniono pierwsze obrazy i filmy z gry świat zadrżał, wtedy tak ładnych gier po prostu nie było.

Wiedźmy tylko czekają by capnąć nas nożycami.


DEVIL MAY CRY zaczyna się raczej typowo - do biura Dantego (skojarzenia z autorem "Boskiej komedii" jak najbardziej zamierzone), łowcy demonów, trafia Trish, kobieta która zadziwiająco przypomina jego zmarłą matkę. Wraz z nią bohater wyrusza na tajemniczą wyspę, by tam pokonać tego, który już raz został pokonany (a przyczynił się do tego ojciec bohatera).
Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście grafika, a ta nawet dzisiaj, po dwóch latach od premiery gry, potrafi zauroczyć. Wprawdzie antialiasing nie znalazł tutaj zastosowania, lecz mimo to "ząbki" nie są specjalnie widoczne. Lokacje są prawdziwie surrealistyczne. Znajdziemy tutaj gotycki zamek, koloseum, czy nawet świat po drugiej stronie lustra, a finał historii ma miejsce w piekle. Aż trudno uwierzyć, ale te piękne miejsca są liczone w czasie rzeczywistym, co udowadnia nam często poruszająca się kamera. A gdzieś pośrodku tego wszystkiego jest Dante - prawdziwy twardziel. Ubrany w czerwone gustowne wdzianko i długi płaszcz (w Japonii kolor czerwony jest utożsamiany z bohaterem pozytywnym), nosi na plecach dość dużej wielkości miecz (a w trakcie gry znajdzie ich jeszcze kilka) natomiast w rękach trzyma dwa pistolety (lub strzelbę/ granatnik itp. - niepotrzebne skreślić).

Para głównych bohaterów, prawda że pasują do siebie?


Nie ma co ukrywać, że główny bohater jest naprawdę chłodną postacią, z którą łatwo można się identyfikować.
Muzyka to z kolei kwestia na długie opracowanie. Od pięknych symfonii, których nie powstydziliby się Mistrzowie z Wiednia do przyjemnego techno, niczym w Matrixie. Każdy utwór, który znajduje się w grze ma swoje oczywiste uzasadnienie i jest doskonale wkomponowany w całość, a ponadto zmienia się w sposób dynamiczny. W połączeniu z grafiką potrafi tworzyć znakomity gotycki klimat, zwłaszcza pod koniec gry, gdy naprawdę zaczynamy się bać. Efekty dźwiękowe nie odróżniają się od reszty, są utrzymane w bardzo dobrym stylu, każda broń wydaje dźwięk taki jak należałoby po niej oczekiwać, podobnie jest z jękami przeciwników.
Całość psuje tylko średnio udany dubbing, typowy raczej dla produkcji klasy B.
Sama rozgrywka nie jest przesadnie skomplikowana, znajdziemy tu mniej zagadek niż w innych horrorach, poza tym są one dużo prostsze. Sytuację ułatwia podział gry na poszczególne etapy oraz funkcjonalna mapa z oznaczonymi kolejnymi miejscami, do których należy się kierować. Autorzy wyraźnie postawili tutaj nacisk na walkę i jest to decyzja bardzo słuszna, bo dotychczas takiej gry jeszcze nie było. Przeciwnicy wyglądają arcyciekawie i wpasowują się w klimat (ożywione kukiełki, ogromne pająki, żyjąca zbroja by wymienić tylko kilku), a gdzieś w tym wszystkich znajduje się Dante.

Czy ty też lubisz mroczne lokacje?


Walka jest zrobiona idealnie. Znakomicie wyważone, wręcz intuicyjne sterowanie pozwala na rzeczy, które dotychczas widzieliśmy tylko w kinie akcji. Dante może na przykład wybić przeciwnika mieczem w górę, by potem strzelając szybkimi seriami utrzymać go na jednej wysokości. Słowa nie opiszą tej dynamiki, to trzeba zobaczyć na własne oczy, a jeszcze lepiej zagrać. Jedyne czego tu brakuje to spowalniania czasu, ale wtedy już za bardzo przypominałoby to Matrix.

A taki pistolet mam zawieszony nad łóżkiem :)


Fabularnie nie oczekujmy tu cudów, choć kilka zwrotów akcji się wydarza, cała historia jest li tylko pretekstem. Gra to w zasadzie kilka jakby połączonych większych etapów, które łączą się w jedną całość. Nie ma co się oszukiwać, gra idealna nie jest, przede wszystkim jest zbyt krótka. Przy pierwszym podejściu zajęła mi około 6 godzin, a wprawny gracz może ją ukończyć w około półtorej godziny. Całość ratuje możliwość zrobienia save'u końcowego i kontynuowanie gry przy jego pomocy przy rosnących poziomach trudności (których są 4). Należy jednak oddać grze honor, bo od poziomu hard zaczyna się prawdziwa droga przez piekło. W ten sposób możemy odblokować kilka niewielkich drobiazgów. Niektóre osoby może również denerwować zapis gry tylko po ukończeniu danego etapu, lecz są one na tyle krótkie, iż nie jest to tak wielkim utrudnieniem.


9
9109
+ klimat
+ oprawa
+ efekciarstwo
- dubbing
- czas gry
Gatunek: zręcznościowo/przygodowa
Producent/ Wydawca: Capcom
Dystrybutor: Sony Poland
Termin wydania: Jest
Wymagania: Dual Shock 2, Memory Card

26     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Devil May Cry PS2