09     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Painkiller



Grzegorz "Balcer" Bancerz


TAJEMNICA STATUETKI, TEENAGENT, KATHARSIS, GORKY 17. Co łączy te wszystkie tytuły? Po pierwsze, są to polskie produkcje. Po drugie, przy tworzeniu wszystkich z nich udział brał Adrian Chmielarz, nazywany często polskim Johnem Carmackiem. I teraz oto zabrał się on za grę typu FPS. Należy się w takim razie spodziewać światowej jakości...



Gra powstaje już od jakiegoś czasu w pomieszczeniach teamu People Can Fly. Adrian Chmielarz, po odejściu z Metropolis postanowił działać na własną rękę i stworzył nowy zespół, który przeładowany jest wprost gwiazdami naszego polskiego ryneczku gier komputerowych. Wystarczy, że wymienię tu Michała Kosieradzkiego (odpowiedzialnego za postacie), Bartosza Sokołowskiego (twórcę silnika do gry ANOTHER WAR) czy Andrzeja Poznańskiego (edytora poziomów). Istnieje więc potencjał, a jak będzie z jego wykorzystaniem? "Latający ludzie" obiecują naprawdę wiele.

Rzeczywiście- People Can Fly!


Pamiętacie czasy kiedy niepodzielnie rządził QUAKE (później QUAKEWORLD)? Fabuła nie była ważna, a celem każdego gracza było maksymalne fragowanie. Później nadeszły czasy COUNTER-STRIKE'a, gdzie spontaniczność i dynamikę zastąpiono realizmem i taktyką. Ostatnie tytuły tego typu to SERIOUS SAM, QUAKE 3 ARENA, KISS: PSYCHO CIRCUS. Tyle, że czegoś w nich brakowało, chyba klimatu. Spostrzegli to nasi polscy programiści i chcą wejść na rynek grą, która zapełni powstałą lukę. Najnowszy horror-shooter ma powalać klimatem, grafiką, grywalnością i kilkoma nowymi pomysłami.

Czacha dymi.


Autorzy stawiają przede wszystkim na rozgrywkę. Dlatego też fabuła jest mniej istotna, chociaż z drugiej strony przydałaby się naprawdę ciekawa historia pozwalająca jeszcze bardziej wczuć się w kierowaną postać.
Będziemy sterować facetem, który został wynajęty przez Boga, w celu zniszczenia zastępów Lucyfera, który przez Czyściec próbuje dotrzeć do Nieba, aby w ten sposób przyspieszyć Armageddon.
Uff, naprawdę odpowiedzialna rola! Koleje losu będą nas przerzucać przez 24 poziomy, z których każdy następny będzie coraz większy. Autorzy chwalą się, że wszystkie poziomy różnią się bardzo od siebie; do skonstruowania każdego użyto całkiem innych, zrobionych od nowa tekstur, także potwory (chyba tak należy określić maszkary pojawiające się w Czyśćcu) będą bardzo zróżnicowane. Zwiedzimy takie miejsca, jak wiekowe katakumby, dom wariatów, czy opactwo położone na wyspie. Energię zbierać będziemy z duszyczek zabitych zombiaków, a że są to kanalie złe do szpiku kości to po eksterminacji 100 potworów naszemu bohaterowi odbijać będzie szajba - wtedy to będzie dopiero jatka...
Dostępnych broni będzie pięć rodzajów. Od razu uspokajam zawiedzionych, że każda z nich składać się będzie z dwóch modułów, które w innych grach służyłyby zapewne jako oddzielne bronie. Dzięki zastosowaniu budowy modułowej będziemy mogli trzaskać efektowne combosy. Za przykład niech posłuży opis takiej sceny - strzelamy potworowi rakietą pod nogi, siła wybuchu rzuca go gdzieś pod sufit, my w tym czasie, używając kołkownicy, przybijamy go do tego sufitu. Po chwili koleś opada na żyrandol, który pod jego ciężarem spada w dół, przy okazji zabijając drugiego przeciwnika. A wszystko to w przepięknej grafice 3D, wykreowanej przez autorski engine firmy o nazwie PAIN. Za fizykę odpowiedzialny będzie zakupiony system Havok 2.0, natomiast dźwięk obsłuży Miles Sound System (znany z bardzo wielu innych produkcji).

Taki kaliber to ja rozumiem... :-)


Zainteresowani? Ja czekam z niecierpliwością. Ciekawe tylko jak będzie się miała sprawa wymagań sprzętowych. Programiści obiecują, że całość ruszy już na GeForce2 i procesorze pokroju Pentium 1GHz. Kwestią sporną pozostaje sprawa słuszności gry w taką grę na takim sprzęcie. Premiera planowana jest na tegoroczną gwiazdkę, lub początek roku 2004. Wydawcą na zachodni rynek będzie Dreamcatcher. W drugim kwartale roku ujrzy światło dzienne konwersja na Xbox'a. Ciekawe jak wypadnie ten tytuł w porównaniu z innym, polskim "chromowanym" shooterem, no i oczywiście czy nie zginie gdzieś w odmętach wiru wywołanego premierami DOOM'a 3 i HALF-LIFE'a 2? Poczekamy, zobaczymy - na dzień dzisiejszy możemy podziwiać tylko zrzuty ekranowe.
Polecam odwiedzenie strony
http://www.peoplecanfly.com .


09     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Painkiller